Poprawiona wersja filmu zrobionego zaraz po katastrofie

Przez Czarek Czerwiński , 26/04/2010 [12:54]
Jeden z niemieckich amatorów wideo poddał komputerowej obróbce film zrobiony przez anonimowego autora zaraz po katastrofie w Smoleńsku. Przede wszystkim ustabilizował obraz, dzięki czemu widać wyraźnie poruszające się postacie. To ciekawscy, niektórzy chcieli prawdopodobnie pomóc ewentualnym rannym wydostać się z wraku maszyny - przykładowo jedna postać w końcowej fazie filmu zeskakuje z kadłuba samolotu. O ile co do tego ostatniego można było mieć wątpliwości, oglądając wcześniejsze materiały umieszczone na YT, teraz widać to już wyraźnie. Widać też, że to na tę postać kieruje przez dłuższy czas obiektyw kamery anonimowy operator. Po obejrzeniu tego filmu nasuwa się jeszcze jedno spostrzeżenie - skoro osoby postronne w tak swobodny sposób poruszają się po miejscu katastrofy, jego zabezpieczenie i akcja ratunkowa nieco się opóźniły. Prawdopodobnie przez mgłę, która zasłoniła to miejsca, odpowiednie służby dotarły do miejsca katastrofy kilka minut później niż ludzie znajdujący się w jej bezpośrednim sąsiedztwie.

PS. Wcześniejsza dyskusja (wnioski pozostają niezmienne) pod "oryginalnym" filmem: http://www.blogpress.pl/node/3638
filozof grecki

Obraz jest ładnie wyrównany, ale konkretne szczegółowe wnioski i tak trudno wyciągnąć. Czy główną intencją niektórych ciekawskich było niesienie pomocy? To wątpliwe. Raczej chodziło o poszukiwanie łupów. Są informacje polskich świadków przybyłych na miejsce po katastrofie, którzy mówią wręcz o wyniesionych fragmentach urządzeń elektronicznych. Wraca więc podejrzenie, że karty pamięci mogły być przez kilka dni do dyspozycji rosyjskich służb. Warto też zwrócić uwagę, że tworzenie pozorów, że to typowy ruski 'bardak' jest bardzo na rękę Putinowi. Przecież Rosja ma i tak taki wizerunek na świecie, więc niczego tu nie traci, a wiele kroków może w ten sposób zamaskować. Ja na miejscu Rosjan wręcz wysłałbym służby w przebraniu "ciekawskich" cywilów, by pozbierały co trzeba (zresztą to jedna z naturalnych metod działania służb). Strzały mogły rzeczywiście paść na postrach, by stworzyć wrażenie skoordynowanych działań zabezpieczających teren i przy okazji przegonić autentycznych szabrowników.
Bernard

Dlaczego żadna polska telewizja nie wpadła na to, by to zrobić?
Domyślny avatar

Widziałem ten filmik w wersji w zwolnionym tempie już z tydzień temu, z tymi postaciami w tle. Być może to ochotnicy-ratownicy, ale kto mi wyjaśni te wyraźne słowa: "ubijaj tuda paskuda", strzały, a nade wszystko śmiech w pewnym momencie?
Domyślny avatar

Errata

15 years 5 months temu

Swietna robota! Jak juz skomentowaliscie,to w panstwie cudow takich cudow dla Nas Polakow Tusk nie robi i nie zrobi!
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

fajnie to zrobił - a skąd wiesz, że to ciekawscy a nie np. ktoś ocalały z katastrofy? Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Niektórzy widząc wypadek (tu: katastrofę samolotu) rozładowują w ten sposób emocje. Więc nerwowy śmiech wcale mnie nie dziwi. Widziałem zderzenie dwóch samolotów na pokazach lotniczych i z tego co pamiętam, to reakcje były w pierwszych chwilach różne, ze śmiechem włącznie. Tak jakby ludzie nie dowierzali jeszcze, że to się stało naprawdę i że to nie żart, czy zaplanowany punkt w programie. Nie dziwią mnie też "ubijaj tuda paskuda" czy podobne komunikaty (różne stenogramy tego filmu funkcjonują w sieci), bo jeśli były one wypowiadane nawet przez rosyjskie służby, to po to, aby skutecznie odstraszyć gapiów. Jak i same strzały, które są ewidentne.
Czarek Czerwiński

Amatorska. Podobnie jak dokumentacja fotograficzna Siergieja Amielina i innych mieszkańców Smoleńska. Pytanie, co robią nasi profesjonaliści w tej sprawie. Minęło już ponad 2 tygodnie, a my nie mamy nawet potwierdzenia czasu katastrofy..