Gmeranie przy konstytucji

Przez Koteusz , 09/12/2009 [17:21]

Czy zmienić Konstytucję, by prezydent miał większą lub mniejszą rolę w sprawowaniu władzy? To temat, który zajmuje wielu w ostatnim czasie. Dlaczego? Gdy widzę, że partia, jakakolwiek partia, zaczyna gmerać w przepisach pod koniec kadencji lub przy innych wyborach, to szlag mnie trafia.Poprawki w ordynacji i innych ustawach, a teraz planowane w Konstytucji, czynione „tuż przed”, „za pięć dwunasta”, zawsze sprawiają wrażenie krojenia garnituru na własną miarę, nie żeby było dobrze wszystkim, tylko żeby było dobrze nam, zmieniającym przepisy. Dlaczego politycy i partyjni działacze nigdy nie proponują takich zmian zaraz na początku kadencji po wyborach? Bo co? Bo inne sprawy ważniejsze i poprawić je trzeba? A dlaczego nie ordynację? Bo na początku kadencji nie myśli się w dłuższej perspektywie niż ta kadencja? To co? Nie myśli się o dobru kraju i jego społeczeństwa, tylko o własnych interesach? Nie ma się dłuższej perspektywy działania dla dobra tego kraju? Nie mam zamiaru odpowiadać na te pytania, bo gmeranie w ustawie zasadniczej czy innych ustawach w takim okresie, dla mnie zawsze jest sprawą nieczystą.

Czarek Czerwiński

Przecież to całe gmeranie jest nie po to żeby coś naprawić w Konstytucji czy Rzeczpospolitej. To jest zagrywka wyłącznie piarowa, taka wrzutka, której wyłącznym celem jest obniżenie rangi aktualnie urzędującego prezydenta.
Rzepka

Rzepka

15 years 10 months temu

Dobre tu imię dla tego, co gmera Piotr Cybulski chyba wymyślił - Gmerald z Kaszubii. W spodenkach niech se pogmera, jak nie ma gdzie, a nie przy konstytucji. Pozdrawiam
Nygus

Nygus

15 years 10 months temu

Ta Konstytucja, która obowiązuję obecnie to kawał szmelcu,który został sprokurowany przez ekipę Kwaśniewskiego na wypadek gdyby Bolek prześliznął się na drugą kadencję. Los jest zwykle w takich razach złośliwy i Bolek dał ciała podając mu nogę. No i się nasz piękny Filipińczyk potem męczył przez dwie kadencję pod "swoją" Konstytucją trenując szorstkie przyjaźnie. I teraz mamy analogiczną sytuację: Rudy chce tak spichcić w Konstytucji żeby zneutralizować Kaczyńskiego na wypadek gdyby mu się udało załapać na fotel Prezia drugi raz. Jeśli miałbym szukać jakiegoś pozytywu w tej ruchawce to jeden mam: mianowicie to pokazuję jak realnie widzi swoje szanse na prezydenturę sam Rudy. Bo on jest być może jedynym politykiem w postPRL-u, który zna prawdziwe sondaże.
Koteusz

Ale to nie upoważnia żadnego Gmeralda, żeby w niej gmerać, niezależnie od tego czy zna sondaże, czy nie zna. Na początku kadencji mógł sobie gmerać. Teraz niech ma jak chciał. :) pozdr
Nygus

Nygus

15 years 10 months temu

Tu cała racja! Jaka ona nie jest, ale to Konstytucja. Miał już troszkę czasu żeby próbować ją zmienić, ale wtedy był zajęty podkradaniem Kaczorowi samolotów.Teraz to już kto inny będzie ją zmieniał - mam nadzieję.