Świat jest zupełnie bezbronny wobec rosyjskiej agentury wpływu.

Przez Janko Walski , 09/10/2012 [16:38]

Nawet Gruzja, która jeszcze całkiem niedawno poczuła oddech niedźwiedzia tracąc dwa obwody swojego maleńkiego kraju, układające się w ślady łap. Iluzja, że instalacja człowieka Moskwy uchroni Gruzję przed inwazją, wzięła najwyraźniej górę. Ktoś tę iluzję skutecznie pompował.

I rzeczywiście zwycięskie Gruzińskie Marzenie (prawie jak Związek Patriotów Polskich utworzeny przez Stalina z agentów NKWD w 1944) i Bidzina Iwaniszwili (samo nazwisko jest kpiną z Gruzji) uchronią. Te same cele, które Moskwa zamierzała osiągnąć za pomocą armii właśnie dostała za darmo. Teraz zacznie się zaciskanie pętli. Najpierw tropienie "przestępstw" polityków gruzińskich z otoczenia Saakaszwilego niczym Ziobrę i Kaczyńskiego za Blidę, czy Tymoszenko za kontrakt wymuszony szantażem przez Putina. Później załatwią samego prezydenta i zacznie się ulubiona zabawa Ruskich, dożynanie opierających się ruskim wpływom watah rękami Tubylców, tym razem Gruzinów.

Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years temu

Czyli co?Rosjanie chodzą sobie spacerkiem po Europie,paluchem pokazują,a głupie ludy,bezbronne,oddają sie w niewolę? NIE!,w polskim przypadku,to RODZIMI służalcy,robią ofertę Rosjanom. Tak,takie polskie, polityczne TIR-ówki!
Domyślny avatar

Agentura wpływu, jak każda agentura tworzona jest z miejscowych. Rosjanie nie chodzą, tylko trzymają smycze. Smycze też dostarczają miejscowi. W czasach obozu socjalistycznego było to jawne. Smycze powstawały w PZPR, WP, SB, WSW, Milicji, ORMO, ZSL, TPPR itd. Jak wiemy ostatnie listy smyczy dostarczał Moskwie jeszcze Mazowiecki poprzez swojego ministra Kiszczaka. Później pozyskiwanie smyczy przestało być jawne. Pozdrawiam, JW