Czlowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi

Przez mesko , 24/08/2012 [22:43]
(Miał być komentarz pod tekstem http://blogpress.pl/node/14052#comment-form. Wyszedł nowy wpis, o którym myślałem od dawna.) Tak właśnie sobie myślę im dłużej się zastanawiam nad całym tym "pojednaniem" polsko-rosyjskim. Bo proszę sobie odpowiedzieć na proste pytanie: czy jest jakiś KONKRETNY Rosjanin (poza tymi pozostającymi w układzie władz FR), z którym jestem skłócony? Z którym powinienem się pojednać? Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoli w pełni zobaczyć czym jest cała ta hucpa zorganizowana przez polski episkopat i rosyjską cerkiew będącą de facto emanacją świeckiej władzy w FR. Co rosyjska cerkiew robi dla pojednania we własnym państwie? Czy wystąpiła z apelem o pojednanie z umęczonymi Czeczenami, żebrzącymi o możliwość wyjazdu do sąsiedniej Inguszetii, aby uciec przed gwałtem zadawanym przez swojego rodaka- rosyjskiego żołnierza? Nie słyszałem. Zatem może najpierw niech napomni do nawrócenia swoich przywódców, by zeszli z drogi masowych morderstw na własnych obywatelach, a potem niech się zabiera za pojednanie z Polakami. Nie zrobi tego jednak z prostego powodu wspomnianego przeze mnie. Cerkiew to prosta emanacja władzy Putina i spółki. Nie zrobi nic przeciwko tej mafii zasiadającej na Kremlu. Ale jak wspomniałem w tytule: człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi. I ufam, że nawet ze zła Pan Bóg może wyprowadzić dobro. Zatem modlę się by i z tego aktu przygotowanego nam przez agentów KGB i polskich TW w purpurach, Pan Bóg stworzył wielkie rzeczy ku swojej chwale. Nawet jeśli intencje sygnatariuszy tej hucpy nie były czyste- co do czego nie mam wątpliwości, że nie były. Reasumując należy mocno krytykować i wskazywać kto i dlaczego chce nam urządzać "pojednanie" i gorąco się modlić, by Pan Bóg zniweczył zamysły ludzi pysznych i podstępnych i pokazał swoją chwałę.
Domyślny avatar

OskarT

13 years 1 month temu

Mimo nieco innego spojrzenia na Cerkiew Moskiewską, której historia i sytuacja wewnętrzna jest tyleż skomplikowana co ciekawa, o tyle w kwestiach dalszych: pełna zgoda. O tzw. pojednaniu wg kryteriów obecnie rządzących nie wspomniałem z uwagi na długość tekstu - osobiście z żadnym Rosjaninem nie czuję się skłócony. Natomiast ma Pan rację: nawet ze zła Bóg może wyprowdzić dobro; człowiek, który chce wykorzystać Boga przegrywa już na starcie. O tym pisałem w innym miejscu: http://rebelya.pl/post/2409/w… "Przekonuję się, że Bóg nie ma względu na osoby" - te słowa św. Piotra mnie zainspirowały, mimo innego kontekstu, i dały wiarę. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

mesko

13 years 1 month temu

Jeśli nie jest Pan skłócony z żadnym Rosjaninem, to z kim każa się Panu jednać agenci w sutannach? Komu i do czego jest potrzebne to "pojednanie"? Warstwa sytuacyjno-polityczna jest widoczna aż nazbyt. W sferze działania Ducha świętego na szczęście orędownicy nie mają nic do powiedzenia. Stąd moja ufność.
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 1 month temu

A właśnie do tych, kto tę hucpę urządził, również do łbów klientów, wśród których putinek jawne nie jednynym... Nie warto zapominać że w trakcie hucpy nie odmówiono żadnej modlitwy (!) - chyba o zgodę piekła proszą po innemu, a z innej strony prosić o zgodę głównego i bezpośredniego klienta hucpy jest zbytecznym ;).
Domyślny avatar

mesko

13 years 1 month temu

Jedna z prawd wiary głosi, że Pan Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Jednak sam Pan Jezus mówi, że królestwo jego nie jest z tego świata. To co my mierzymy swoją miarą niekoniecznie jest miarą Pan Boga. Głęboko wierzę, że każdy otrzyma taką odpłatę na jaką zapracował. To w sferze wiary. Natomiast w sferze polityki, napisałem w tekście: niech cerkiew najpierw pojedna Putina z Czeczenami na ten przykład. Potem niech się zabiera za jednanie Polaków z Rosjanami, którzy moim zdaniem skłóceni nie są.
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 1 month temu

Cóż, się zgadzam. Dodam dopiero że naprawdę mamy i możemy sądzić z naszego ludzkiego punktu widzenia, prosić Boga o sprawiedliwość - i się wypowiadać oraz działać w tak poważnych sprawach, jak ta kagebowsko-esbecko-masońska prowokacja przeciwko nam i Wierze naszej. To co jest bowiem ta akcja jednoznacznie antychrześcijańską, nie warto i mówić, tego widzieć w najsilnych okularach, a nie widzieć dopiero ślepym. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

OskarT

13 years 1 month temu

Samej akcji w wymiarze religijnym nie można chyba uznac za "jednoznacznie antychrześcijąńską" - na tej płaszczyźnie antywartości zostały zdefiniowane zdecydowanie i jednoznacznie. I tutaj nadzieja jest, tym bardziej, że będzie to prawdziwa walka. Natomiast w warstwie "profanum", szczególnie politycznej - zgoda, gdyż właśnie ona wywołuje obecnie sporo kontrowersji. Wielka szkoda, że do tego dopuszczono, nawet w imię "wyższej konieczności". Ale to przecież nie koniec - musimy działać wspólnie jako Chrześcijanie (razem z Prawosławnymi), a także jako świeccy, a przecież w tekście orędzia również jest to wspomniane. Tak więc nie ustawajmy w walce o historię - tutaj przecież można, a wręcz trzeba się spierać. Tylko na prawdzie można zbudować dobre relacje - i wcale nie trzeba tu mówić o pojednaniu, Panowie mają tu rację. Zapewne potrwa to wiele lat, Kreml jest i będzie twardy, ale nie możemy się poddać. Poza tym, wierzę równiez w naszych Pasterzy i modlę się za nich - o odwagę w mierzeniu się z przeszłością w imię lepszej przyszłości. Modlitwa na pewno jest potrzebna. Można upadać, ale można (wręcz trzeba) móc się podnieść - poznamy ich i siebie po owocach. Pozdrawiam!
Domyślny avatar

Dal mnie ten tekst to tylko słowa, słowa, słowa... On jest z gruntu fałszywy, bo nie definiuje kto ma być podmiotem procesu pojednania, ani jakie maja być kryteria tego pojednania. Jednać może się człowiek z człowiekiem, a nie narody jako byty zbiorowe. Ewangelia nie jest skierowana do żadnego narodu, partii politycznej, stowarzyszenia a do konkretnego człowieka. Do jego serca i sumienia. Zatem jakiekolwiek wybaczanie w imieniu narodu nie ma podstaw religijnych, a stricte polityczne. Ja bym bardzo chciał, aby biskupi konkretnie wskazali z kim ja się mam jednać, to po pierwsze. Po drugie jakie (o ile w ogóle maja być) zasady tego pojednania. Czy to ma być akt bezwarunkowy, tzn czy pojednanie ma być bez względu na asymetrię win, czy tez ma się opierać na wcześniejszym dialogu i sprecyzowaniu przez strony tego pojednania rzeczy, o które jedna do drugiej ma pretensje i dopiero wtedy kiedy będzie wiadomo jaki jest katalog wzajemnych uprzedzeń może nastąpić akt wybaczenia i pojednania. Jeszcze raz napiszę: pojednanie między narodami nie jest potrzebne, gdyż te (jak przyznaje nawet tekst orędzia) nie są ze sobą skłócone, a jedynie są pod tym samym totalitarnym reżimem. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 1 month temu

Więc, naszym zadaniem jest konieczne pokonanie i zniszczenie tych twardych. Zauważę tylko: z Prawosławnymi znaczy przeciwko cyrylowi i jego ojczystemu kagebe. Czy wie Pan, Panie OskarT., że prawdziwi Prawosławni dzisiaj ogłaszają o swe wyjście z antychrześcijańskiej kagebowskiej sekty Gundiajewa "ruska cerkiew"? Jako np. diakon Sergij Baranow z Tambowa czy Olga Bakuszyńskaja, która należała wcześniej do najbliższego otoczenia Gundiajewa? Czy wię Pan że ów Baranow obecnie co dzień dostaje grożby mordu na nim, że jeden z miejscowych gundiajewskich przydupasów popów powiedział do niego: "Niebezpiecznie chodzisz, możesz upaść..."? I oto tacy są Chrześcijanami Pana zdaniem?.. To sanhedryn, Panie Sz., czy neronowscy kolesie... A oto słowa z otwartego listu do Prawosławnych Chrześcijan Olgi Bakuszyńskiej: "Okażało się że ruska cerkiew jest totalnym systemem nauczania ciemności, hypokryzji, agresji, nienawiści, antychrześcijaństwa. Ta cerkiew liściem figowym Antychrysta! I tego liścia zapakowano najgłównym z wad: tchórzostwem. Jeden! Jeden z tych w szatach pośmiał głosić prawdę!.. Popowie pójdą bić, zabijać, uwiężniać z obrazem i krzyżem - symbolem mego Boga. Boga miłości i dobroczynności, do których ci nie mają żadnego stosunku. To prawie obrażającym i znieważającym. Co, teraz można skazać z życzenia waszej zawszonej brody? No to sami macie więcej szans potrafić do ogniu, który rozpaliliście... Do waszej knajpy odtąd nie chodzę... Ruska cerkiew została mi nudną. Znam się na rzeczy". "Ta cerkiew liściem figowym Antychrysta". Oto opinia, a raczej wyrok Chrześcijanki Rosyjskiej.
Domyślny avatar

Faktycznie, słyszałem o podobnych wydarzeniach. Nasunęły mi się dwie rzeczy: 1. Sytuacja w obrębie Cerkwii Moskiewskiej jest bardzo złożona, a jej kontekst polityczny jeszcze to wrażenie potęguje. A pragnę zauważyć, że nie jest tu mowa o całym świecie prawosławnym - przecież są i inne patriarchaty, w tym tradycyjnie, historycznie i, zdaje się, Patriarcha Konstantynopola. Podobnie kościoły autokefaliczne, nieraz, jak kijowski, skonfliktowane z Moskwą. W tym wszystkim w naszym kraju, mam wrażenie (choć sam do znawców tematu zdecydowanie nie należę), panuje kompletne niezrozumienie tej sytuacji, szczególnie w kręgach rządowych. Brakuje zaplecza, opracowanej strategii (dalekosiężnej), którą mogłoby realizować niezależnie Państwo Polskie. 2. Poprzednikiem Cyryla I był Aleksy II, postać w pewnym sensie jeszcze bardziej tajemnicza. Kto wie, może woda drąży skałę, i nie następny, ale któryś z kolejnych patriarchów będzie realnym partnerem w dialogu? A może sama Rosja będzie już inna? Choć to trochę political fiction - kto wie?
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 1 month temu

Na pewno nie chodzi tu o całym świecie prawosławnym. Bowiem gundiajewska sekta "moskiewski patriarchat" nie ma z nim, światem prawosławnym, nic wspólnego. Po pierwsze: w 1439r CAŁY ówczesny moskiewski patriarchat został EKSKOMUNIKOWANY przez Patriarchę Konstantynopolskiego za zapartą herezję, aktywną rozłamowczą działalność w tym samym prawosławnym świecie i nieposłuszeństwo przełożonemu w cerkiewnej hierarchii (czyli Konstanypolskiemu Patriarchatowi) w trakcie zawarcia Unii Florenckiej. Tę ekskomunikację nie zawieszono DOTYCHCZAS. Czyli: z 1439r żaden tamten pop nie był a nie jest KONSEKROWANYM ze wzlędu na Kanon Wschodnej Cerkwi. Z takich samych powodów każda ich parafia czy metropolia jest tylko niejakim zbiorowiskiem w rodzaju "partii miłośników piwa". Po drugie, jak już pisałem, obecny "moskiewski patriarchat aż całej Rusi" został powołany przez stalina w czasie II WS. Czyli ma stosunku do Chrześcijaństwa nie większego od cyrkowych małp czy stada owiec. W taki sposób sam operetkowo-cyrkowy "moskiewski patriarchat" i jego "główna małpa" jest tylko fiction oraz political.
Tubylczy

ksiądz modlił się za to o mądrość dla episkopatu i za Polskę! W pełni się zgadzam, że list ten jest zwykłą hucpą. W takich chwilach rozumiem też ateistów i antyklerykałów, episkopat traktuje nas, już nawet nie jak baranki, ale jak bydło, które ma wszystko przełknąć bez mrugnięcia okiem. Ni stąd, ni zowąd, praktycznie w rocznicę bitwy warszawskiej, mamy się jednać z Rosjanami. Ja tam do Rosjan nic nie mam - tacy ludzie jak i my. Większość Polaków myśli podobnie, wynika stąd, że tym, z kim mamy się jednać, jest Putin, bo Putin to Rosja. Gratuluję księdzu Michalikowi, to już nie pierwszy jego występ na rękę obecnej władzy.
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 1 month temu

Macie dobrego księdza, pozdrowienia dla Niego! Oraz dla Pana :)