Posłowie klubu Solidarna Polska wykluczeni z PiS

Przez Tubylczy , 14/11/2011 [19:15]

Jeszcze wczoraj była szansa na wyciągnięcie ręki, na wspólne budowanie silnej centroprawicy. Jednak, w mojej ocenie, ludzie z otoczenia prezesa Kaczyńskiego, postawili na swoim i doprowadzili do rozłamu

A teraz zaskakujący cytat z Pana Hofmana, u Moniki Olejnik, w radiu ZET (jemu oczywiśie wolno chodzić do nieprzyjaznych mediów ;)

"Na dziś nie ma pytania o sukcesję, dlatego że Jarosław Kaczyński jest przywódcą prawicy. Po zmianach, które muszą nastąpić, aby partia była sprawniejsza, lepiej się komunikowała i wygrywała, wiem dobrze, że Jarosław Kaczyński jeszcze raz zawalczy o zwycięstwo"

Więc jeszcze raz, a nie do skutku! Na dziś, ale nie na jutro! Teraz ewidentnie widać, że Hofman szykuje się do przejęcia PiS za cztery lata. Dlatego dążył (wraz z Czarneckim) do marginalizacji grupy ziobrystów.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

List Ziobro do Kaczyńskiego - chcemy zwołania kongresu partii.

Ze swojej strony, jako żelaznego wyborcy PiS, podpisuję się obiema rękami pod tym listem. Właśnie teraz, na cztery lata przed następnymi wyborami, jest czas na zmiany. Czas na jasną deklarację ze strony władz PiS. Dostrzegamy problemy - wychodzimy im na przeciw. Poniżej fragmenty listu do jakiego dotarła PAP.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oczekujemy od pana prezesa przychylności w sprawie możliwie szybkiego wyznaczenia daty Kongresu Statutowo - Programowego, na którym nasza partia dokona analizy porażek i przeprowadzi zmiany otwierające drogę do upragnionego zwycięstwa"



"Dobrą okazją do ogłoszenia przez pana decyzji, które przywrócą wyborcom prawicy wiarę i nadzieję na zwycięstwo, jest zbliżająca się Rada Polityczna"



"Wierzymy, że jest pan gotowy otworzyć się na wiarygodne działania na rzecz koniecznych zmian w partii. Zmian, dzięki którym polska prawica dotrze do serc i umysłów Polaków i zacznie wreszcie wygrywać"



"Pańska decyzja dzieli polską prawicę. Prawicę, która pod pańskim przywództwem przegrała 6. wybory z rzędu"



„nie wszystkie przegrane PiS da się wytłumaczyć tylko przewagą konkurencji czy wrogością mediów".



"Wiele wyborów przegraliśmy na własne życzenie, w następstwie popełnionych kardynalnych błędów. Kolejne zwycięstwo PO sprawiło, że nasz kraj znalazł się w dramatycznej sytuacji"



"Pan prezes i pańskie otoczenie twierdzicie, że wynik jest dobry i że na dobrą sprawę nic się nie stało. Powstaje nieodparte wrażenie, że skoro przegraliśmy drugie, trzecie, czwarte, piąte i szóste wybory z rzędu, to przecież nic się nie stanie jeśli przegramy siódme, ósme, dziewiąte i dziesiąte"



"My uważamy inaczej. Polska prawica nie może już więcej przegrywać. Podtrzymujemy wszystkie swoje tezy o przyczynach porażek PiS i kierunkach jego naprawy"



"Tak pan, jak i my doskonale o tym wiemy. Również i po tych wyborach debata na komitecie politycznym sprowadziła się do ustawionych ataków na nas za to, że w kampanii intensywnie wspieraliśmy w całym kraju kandydatów PiS i do zaklęć, że wynik jest przecież całkiem dobry"



"Przykre, że zamiast podjąć poważną debatę o naprawie PiS, o tym co zrobić, żeby Prawo i Sprawiedliwość stało się formacją silniejszą, lepiej zorganizowaną, zdolną pomimo zewnętrznych ograniczeń wygrywać wybory - wyrzuca pan z partii zasłużonych dla niej ludzi"



"zamiast na pracy nad poprawą działania partii i zapewnieniu zwycięstwa polskiej prawicy" Kaczyński koncentruje się na tym, aby jego "osobista władza nad partią nie doznała najmniejszego uszczerbku, mimo że nic jej nigdy ani faktycznie, ani formalnie nie zagrażało".



"Przykre, że wobec powagi sytuacji, kiedy można jeszcze było uniknąć kryzysu, odmówił pan osobistego spotkania z wiceprezesem Zbigniewem Ziobro, co może niestety nasuwać wątpliwości co do rzeczywistej woli z pana strony znalezienia kompromisu i porozumienia na prawicy"



"Mimo wszystko raz jeszcze zwracamy się do pana, jako jedynej realnej instancji zdolnej odwrócić bieg wydarzeń z prośbą, by wycofał się pan ze swojej błędnej decyzji o naszym wyrzuceniu, którą wywołuje pan podział polskiej prawicy"



"Decydujący głos w tej, jak i innych sprawach w PiS ma pan prezes. Obok odwołania formalnego do sądu - do pana zatem kierujemy odwołanie realne"



------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jestem również świeżo po lekturze dzisiejszego wywiadu z prezesem Kaczyńskim dla Naszego Dziennika. Przedstawiona przez Kaczyńskiego diagnoza jest bardzo trafna. Brakuje w niej jednak nawet cienia samokrytycyzmu. Wszyscy są winni, tylko nie prezes i nie władze PiS. Najwyższy czas uderzyć się we własne piersi. Poszukać chociaż trochę winy we własnym postępowaniu, a nie tylko obarczać nią innych. Nie wiem jakie są intencje Ziobro, ale jeżeli prezesowi Kaczyńskiemu zależy na Polsce, to do tego nowego otwarcia w PiS powinno dojść. Ludzie chcą zmian, chcą jakiejś nadziei, która pozwoliłaby im przetrwać kolejne cztery lata pod rządami Tuska.

Apeluję do prezesa, by nie słuchał złych doradców, którzy przekonują, że siła polega na pozbywaniu się wszelkiej konkurencji. Żyjemy w XXI wieku, a nie w czasach prehistorycznych hord plemiennych. Co będzie, jeżeli to jednak Ziobro ma rację, i za cztery lata, PiS przegra kolejne wybory? Czy prezes dalej będzie twierdził, że wszystko jest na dobrej drodze? Czy jest w PiS choć jeden polityk, który mógłby w przyszłości pokierować PiS? Dla porównania, warto spojrzeć na poniższą tabelę, pokazuje ona, w jakim wieku politycy osiągają największą władzę i wpływy. Średnio jest to wiek około pięćdziesiątki. Za cztery lata, Jarosław Kaczyński będzie miał 66 lat. To też powinno dać wiele do myślenia.

 

Polityk

Lata największego znaczenia

Wiek polityka w latach największego znaczenia

Aleksander Kwaśniewski

1995 - 2005

41 - 51

Jose Maria Aznar

1996 - 2004

43 - 51

Tony Blair

1997 - 2007

44 - 54

Jose Luis Zapatero

2004 -

44 -

Dawid Cameron

2010 -

44 -

Władimir Putin

1999 -

47 -

Bill Clinton

1992 - 2000

46 - 54

Barack Obama

2008 -

47 -

Donald Tusk

2007 -

50 -

Angela Merkel

2005 -

51 -

Nicolas Sarkozy

2007 -

52 -

Lech Kaczyński

2001 - 2010

52 - 61

Helmut Kohl

1982 - 1998

52 - 68

George W. Bush

2000 - 2008

54 - 62

Margaret Tacher

1979 - 1990

54 - 65

Edward Gierek

1970 - 1980

57 - 67

Jacques Chirac

1995 - 2007

63 - 75

Francois Mitterrand

1981 - 1995

65 - 79

Silvio Berlusconi

2001 - 2010

65 - 74

Domyślny avatar

że do tej pory ci ludzie /Ziobro, Kurski i Cymański/ są jeszcze w PIS! Łącznie z tym klubem sejmowym powołanym w obronie desperatów i na ich wniosek. Żelazo należy kuć póki gorące. Saloony już na nich czekają.
Tubylczy

Nie można pozbawić Ziobry, który jest współzałożycielem PiSu, członkostwa w PiS. Co byś powiedział, gdyby, któregoś dnia, ktoś pozbawił ciebie polskiego obywatelstwa - hę?! - przecież dalej czułbyś się polakiem, i gwizdałbyś na tych, którzy za pomocą jakiś formalno-prawnych sztuczek, chcieli odebrać ci przynależność narodową.
Margotte

Fragment statutu PiS: Musieli wiedzieć na co się decydują... a więc celowo stworzyli oddzielny klub. Uchwała KP wchodzi w życie w piątek. Jeśli któryś z członków tej grupy wróci do klubu PiS, to jego uchwała nie będzie obejmowała.
Domyślny avatar

sowa

13 years 11 months temu

Ambicje ambicjami, ale Polskę trzeba ratować, a nie brudy wynosić do wrogów i rozkładać PiS od środka. W planach mieli odsunięcie Kaczyńskiego podejrzewam.
Domyślny avatar

Natomiast bardzo bawią mnie wpisy Tubylczego który pisze cytuję "Nie można pozbawić Ziobry, który jest współzałożycielem PiSu, członkostwa w PiS." otóż można bo po to tworzy się statut partii po to tworzymy prawo różnego rodzaju normy prawne ,etyczne czy moralne by się w ramach tych norm poruszać a Pan proponuje w czystej postaci anarchię ZZ nie obowiązuje statut bo tworzył PiS ,na jakiej podstawie sądzi Pan że są równi i równiejsi a ZZ można więcej otóż wszyscy jesteśmy równi wobec prawa wszyscy mamy te same prawa i obowiązki to jest elementarz demokracji.
iwjan

iwjan

13 years 11 months temu

Czytając ten wpis pomyślałem czy to czasami ZZ JK czy Cymański nie napisali tego wpisu.Szanowni państwo to co ostatnimi czasy dzieje sie wokół PiS-u i w samym Pisie należy stwierdzić o wrogim rozbiciu tej partii przez osoby specjalnie tam wprowadzone lub przez głupotę tych ludzi.Pozbycie sie tych ludzi obojętnie z jakich pobudek działali jest najlepszym lekarstwem na wzmocnienie PiS-u.Najbardziej zacofany człowiek a uważający sie za Polaka powtarzam za Polaka stwierdzi że należy tak postępować z zadymiarzami.Jeszcze nie wiadomo ilu Kluzików ,Ziobrów Kurskich jest w PiSie.,czas pokaże.Jeśli Polacy nie zjednoczą sie przy p.Kaczyńskim całym frontem nie przeciwstawją sie obecnemu układowi ,będą tego szkodować .Czas pokazuje że żartów nie ma.
Tubylczy

Trudno mi się z Panem zgodzić. Idąc Pańskim tokiem myślenia, w Polsce mamy demokrację, rządzi nami legalnie wybrany rząd, a ostatnie wydarzenia w Warszawie są przykładem wzorownego funkcjonowanie państwa prawa. Jednak demokracja to coś więcej, niż tylko funkcjonowanie w ramach przepisów prawa. Nie możemy zapominać o takich subtelnych wartościach jak istnieniu wolnych mediów czy zasadzie podziału władzy. Innymi słowy, w Polsce funkcjonuje demokracja fasadowa, gdzie Sejm, media i sądy, stanowią tylko dekorację dla decyzji podejmowanych na nieformalnych spotkaniach, pod wpływem podejrzanych grup interesu. Na tej samej zasadzie funkcjonuje PiS. Głosowania rady politycznej i decyzje sądu koleżeńskiego są tylko dekoracją dla jednoosobowych decyzji prezesa. Mówienie w tym kontekście o jakimś statucie, czy normach moralnych, jest nieporozumieniem. Właśnie brak demokracji wewnątrz PiS jest przyczyną wszystkich rozłamów. W fasadowej demokracji ludzie wychodzą na ulice, ponieważ ten system skutecznie pozbawia ich możliwości współdecydowania. Tak samo dzieje się w PiS. Co jakiś czas, grupa osób wypchnięta poza zamknięty krąg wtajemniczonych i pozbawiona możiwości współdecydowania, wychodzi z partii.
Margotte

Właśnie dlatego, że mamy demokrację fasadową, powinniśmy się jednoczyć, a nie rozbijać, bo tylko duży społeczny ruch ze współdziałaniem z największą i de facto jedyną partią opozycyjną, może coś zdziałać. W tej sytuacji rozbijanie tej jedynej partii opozycyjnej jest działalnością szkodliwą i służy tylko i wyłącznie układowi. Taka jest prawda. Tu nie ma miejsca na zabawę, jakieś partykularne ambicyjki. Kto sobie z tego nie zdaje sprawy, ten zupełnie nie rozumie obecnej sytuacji. Albo jej rozumieć nie chce.
Domyślny avatar

zgadzam się z Panem że w naszym kraju demokracja jest fasadą zwłaszcza za rządów PO,natomiast jeśli chce Pan powiedzieć że ZZ o demokrację w partii walczy u Lisa lub Olejnik to wybaczy Pan ale zostanę przy swoim zdaniu,pozdrawiam .
Bernard

i nie zgadzam się z opiniami, że to wzmocni PiS. Nie wzmocni. Ale też słowo "wyrzucenie" nie jest adekwatne. Bo patrząc na przebieg wypadków gdy ruszyła zmasowana kampania we wrogich PiSowi mediach nagle przytulonych do gugałowego, olenikowego i generalnie wsi24godzinnego serca było oczywiste, że to gra na wyrzucenie. Nie słyszałem by ktoś naprawiał prawicową partię w establiszmentowo-układowych mediach. To była świadoma gra na podział, i toczy się nie tylko o wyciągniecie posłów z klubu PiS i nie tylko o rozpieprzenie lokalnych struktur partii przez ZZTop, ale przede wszystkim o rząd dusz wyborców. To cale gadanie o naprawianiu i jedności (jedność przez zakładanie klubu i partii! ha ha!) to próba przekonania wyborców. A że Ziobro w elektoracie PiS jest popularny, więc jakieś szanse na to ma. I nie ma tu nic do rzeczy że PiS zmian potrzebuje, a te postulowane w jakims zakresie już sie toczą (np. uch społeczny wokół PiS). Zasług Ziobry nie pomniejszam, ale tego nigdy mu nie wybaczę, nawet jeśli zreflektowałby się i został do PiS przywrócony (co dla prawicy nie byłoby złym rozwiązaniem). Powiem więcej. By uwiarygodnić się na prawej stronie w tzw. twardym elektoracie zapewne ludzie z zaplecza Ziobry zaczną zajmować sie wyjaśnianiem tragedii smoleńskiej, może nawet tacy, którzy do tej pory się tym nie zajmowali (zresztą nie mam pretensji, że się nie zajmowali, bo nie wszyscy muszą się nią zajmować, zwłaszcza, że była grupa która to robiła). Stąd pewnie chęć wchodzenia posłów z klubu ZZTop do Zespołu Macierewicza. A na pewno to nie koniec. Zresztą już pewne nieprzyjemne próby były w miesięcznicę tragedii 10 listopada, ale to mniejsza. Narracja będzie szła w tę stronę, że ziobryści równie dobrze zajmują sie wyjaśnianiem katastrofy, a może i lepiej. Nie wykluczam nawet ataków na PiS w tej sprawie z ich strony, choć pewnie nie na samego Kaczyńskiego. Obym się mylił. Dlatego nie dziwi mnie wyrzucenie Ziobry, bo jeżeli sprawa jest oczywista i przesądzona (a zapewne my znamy tylko kawałek prawdy) to usunięcie rozsadnika jest logiczne. Ale na pewno PiS w krótkiej perspektywie straci, choć Ziobro pewnie wiele nie zyska, zobaczymy za jakiś czas, zwłaszcza czy uda mu się rozwalić lokalne struktury. Może zyska dla siebie i Kurskiego etat w Brukseli w następnych wyborach do PE...
Domyślny avatar

której kukuły to dziecię-ZZ? Feee Nasz znak: ORZEŁ-BIAŁO CZERWONI !!!!