Czego boi się "ich przyjaciel"?

Przez PiSanka , 21/12/2010 [13:46]

Od kilku dni wszyscy zastanawiają się co dalej z przyjaźnią polsko-rosyjską, ze wspaniałą współpracą w śledztwie smoleńskim, no i z piękną i godną reputacją Pana Premiera u naszych wschodnich sąsiadów. Czy to już koniec? Czy Donald Tusk zostanie, podobnie jak Jarosław Kaczyński naczelnym rusofobem w oczach Kremla? Widocznie Donaldowi T. nie robi to już różnicy. Wygląda na to, że w tej chwili ma za dużo do stracenia. Być może nawet po opublikowaniu raportu MAK będzie musiał ponieść wreszcie jakieś konsekwencje za śmierć 96 ludzi. Być może zaszkodzi mu to w przyszłych wyborach. Ale nawet jeśli Tusk poszedłby do więzienia, Rosji to nie zagrozi. Jej, Donald i jego "rząd" był potrzebny jedynie do podpisania umowy gazowej. Kto wie czy nie był to główny powód, dla którego Lech Kaczyński musiał zginąć. Po sukcesie Antoniego Macierewicza, Jarosława Kaczyńskiego, rodzin ofiar oraz niezależnych gazet w Polsce, dla Rosji zbyt kłopotliwe byłoby zwalanie całej winy na polskich pilotów i Prezydenta. Dlatego myślę, że w raporcie MAK mogą znaleźć się również wątki dotyczące sporych zaniedbań ze strony rządu Tuska i to właśnie tak bardzo Pana Premiera przeraziło. Ale jedno jest pewne: Putina, Donald Tusk już nie obchodzi. Choćby miotał się i wrzeszczał, że Rosja jest zła i kłamie, oni niczego nie odwołają. Mogą najwyżej zaprosić go na jakąś uroczystość do Moskwy w nie najlepszą pogodę, np. wtedy gdy będzie dużo mgły, kiedy już znudzi im się ciągłe powtarzanie swojej wersji o katastrofie. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Tak kończą frajerzy".

Zaloguj się aby dodawać komentarze
1566 widoków

A może to tak?

Językiem Pawlaka z Samych Swoich (bo zawsze na święta lecą w TV): My zrobimy raport taki "byle jaki" wy zaprotestujecie, my uwzględnimy część waszych uwag i wy raport przyjmiecie - finalnie wy się uwiarygodnicie a i raport bardziej rzetelnym będzie... Pozdrawiam

Wystąpienie Tuska przeciwko MAK

- jakiekolwiek są jego prawdziwe powody - raczej nie jest jego samodzielną decyzją. Scenariusz, że Tusk przestaje być Rosjanom potrzebny jest oczywiście prawdopodobny. Tusk załatwił Putinowi bardzo wiele: sabotaż naszej umowy z USA w sprawie tarczy antyrakietowej (jeszcze za administracji Busha), sabotowanie działań Lecha Kaczyńskiego w sprawie Gruzji, pozostawienie swobody w sprawie Nord Stream, umowa gazowa, poparcie START (podpisany 8 kwietnia?!), "oddanie" prezydentury Komorowskiemu, który - bardzo możliwe - pracuje dla służb zależnych od Putina. Prawdopodobnie pozycja Rosji w Polsce jest teraz tak silna, że Tusk nie jest już im do niczego potrzebny. Jest też prawdą, że w bandycko-mafijnych strukturach korzysta się z usług zdrajców, a jednocześnie gardzi się nimi i nikt nie martwi się ich późniejszym marnym losem. Nawet jednak Tusk spisany na straty nie zrobi niczego ponad to, co mu każą. Dlatego sądzę, że oprotestowanie raportu jest polsko-rosyjską grą na użytek opinii publicznej.

Praca domowa

Chciałbym też, byśmy wszyscy (prawicowi publicyści-blogerzy) w ramach "pracy domowej" przemyśleli taki problem. Co takiego moglibyśmy zrobić, jako kraj i społeczeństwo, gdyby wyszło na jaw, że to był zamach. Gdyby na przykład Putin pokazowo skazał na ciężką karę jakiegoś oficera - kozła ofiarnego (co byłoby oczywiście czystą fikcją). Całość okraszona jeszcze silniejszym "pojednaniem" polsko-rosyjskim i jeszcze ostrzejszym atakiem na wszystkich wątpiących w nowy etap tej przyjaźni... Na blogach i forach wysyp "patriotów" nawołujących, że z szabelką na Iskandery nie można, i nie będziemy wszyscy za Kaczyńskich umierać...

refleksja

Moim zdaniem w tej chwili szykuje się odwrót poparcia dla PO środowiska pro moskiewskiego w Polsce na rzecz SLD.Agenci zatrudnieni w czołowych stacjach komercyjnych np.Tomasz Lis już próbują wytykać PO,ze oszukała wyborców zaniechaniem reform gospodarczych.Oczywiście jest to zwyczajnie kpina z Polaków!Dalej będzie się toczyć front walki z PiS-em("oszołomami"),lecz także po trochu będzie się wytykać "nieróbstwo"Tuska.Wszystko po to,żeby znowu "swoi"dostali się do koryta.Demokracja w Polsce może jedynie uwzględniać te obozy polityczne,które służą Rosji(czy to będzie PO czy SLD to bez różnicy podzielą się stanowiskami).Obywatelom stwarza się pozory,że posiadają wybór,a tak naprawdę jesteśmy niewoleni poprzez kłamstwo i manipulacje.To tak jak w drugiej II wyborów prezydenckich w 1995 roku,z jednej strony Bolek a z drugiej strony Sztolcman.Co do zamachu to zrozumienie przez Polaków tego co się stało,faktycznie doprowadzi do oczyszczenia z "garba komunizmu" i wolności.Wszyscy musimy nad tym pracować.

@filozof grecki

Jestem tego samego zdania ,jak napisałeś w pierwszym poście,dokładnie tak jest.Jeśli chodzi o drugi post,to Putin tak by zrobił gdyby chciał zwalczyć Tuska ,a na tym mu raczej tak zależy jak kiedyś USA na Husainie (choć to się zmieniło lub na Osama Bin Ladenie obecnie... Prawa jest taka że nie załatwia się kogoś nad kim masz kontrolę i wiadomo na co go stać. Zwalczając hipotetycznie rzecz jasna Tuska ,Putin pogrzebał by co najmniej 3-4 lata pracy wywiadu rosyjskiego w kwestii wykończenia władzy PiS-u,i znalezienia innych sprzedawczyków ,bo wiadomo że jak notowania SLD spadły trzeba było znaleźć kogoś innego trafiła się Platforma Obywatelska-być może nawet dziecko Putina.Mnie dodatkowo zastanawia co dostał TVN w zamian? bo uważam że Tusk za mały był nawet jako premier.Tropy od Komorowskiego - WSI prowadzą przez sponsoring biznesowy Palikota-wcześnie pośrednika.

od 89 roku

władza jest przekazywana z rąk do rąk.To jest istny teatr kukiełek,gdzie Polakom się "wydaje"a Kreml się śmieje,ponieważ ma wszystkie ASY w rękawie.To tak jak nasze pisanie na tym portalu,wiele uwag jest wykorzystywanych w dalszej pracy wywiadowczej!Tomasz Lis miał rację w tym,że Polska to zaścianek i zacofanie. http://www.youtube.com/watch?…

PJN zamiast PO

@malyy5, dokładnie. Gdy SLD się kończyło - stworzyli Platformę, gdy zaczyna kończyć się Platforma - tworzą... PJN. Bo wiedzą, że SLD już nie ma szans. Mam nadzieję, że tym razem się zdziwią i nie uda im się. Pozdrawiam.

A jednak...

http://www.fakt.pl/MAK-wytkna…

Tusk nie ryzykowałby niczego

co mogłoby nie spodobać się Putinowi. Wystarczy przypomnieć sobie niektórych publicystów i peowców, którzy jawnym tekstem mówili, że a gdyby to by był zamach, to co byśmy wtedy zrobili, wypowiedzielibyśmy Rosji wojnę? Wnioski proste - siedzieć cicho i nie węszyć, bo gdyby coś wylazło, to co wtedy... Chyba Niesioowski, jeśli dobrze pamiętam, wprost porównywał z Katyniem, w domyśle nagłaśnianie Katynia wówczas było błędem. Więc cała ta gadka Tuska o MAK to plewy.