Gdy polityka informacyjna szwankuje, ludzi oporni na propagandę, bądź zaznajomieni z jej mechanizmami tworzą sobie oboczny system informacji. Z konieczności skazany na spekulacje jako metodę dochodzenia prawdy. Mimo wszystkich wad , pozostaje ona jedyną możliwą , dającą szanse wyjścia poza z góry ustalony obraz.
Jako ogół obywateli w jednym jesteśmy zgodni. Politykę uprawia się głownie dla pieniędzy. Różnimy się jedynie co wskazania , kto ile i jak zarabia oraz tego czy akurat on powinien. Dlatego pozwolę sobie aktualne harce grupy posłanek i posłów wokół tworzenie nowego ugrupowania opisać w kontekście kasy i to kasy naszego państwa.
Jak wiadomo nasz budżet w przyszłym roku przekroczy 2-gi próg ostrożnościowy czyli 55%. To już jest pewne i figuruje nawet w oficjalnych dokumentach. Jeśli nie zreformujemy systemu finansów publicznych, to rok później przekroczenie progu 60% mamy jak banku Goldman Sachs. Z tym wiąże się taki budżet, który nie ma prawa się nikomu podobać. Pan premier Tusk, który jak sam powiedział, woli pozostawić system w obecnym stanie , by cytuję, nie narażać obywateli na stres adaptacyjny, może tego nie przetrzymać. Głównie z powodu empatii. Nie pozostaje zatem nic innego ,jak mając pełnię władzy zmienić konstytucyjny zapis umieszczony tam zresztą na wniosek Leszka Balcerowicza.
I tu się zaczyna nam przejaśniać.Do zmiany konstytucji potrzeba 307 głosów. Obecny sejm dysponuje 295 szablami posłów nie-PiS.Gdzieś te brakujące 12 sztuk posłów trzeba pozyskać.
Dziś rano czytam, że pan poseł Poncyliusz zamierza w Wejherowie do którego udaje się wesprzeć kandydata PO, ogłosić powstanie nowego ruchu( Ruch Poparcia?) czyli Po-PiSu. Biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania śmiem twierdzić, że cała akcja skończy się na PO-PiSku. Tyle, że najpóźniej za dwa lata całe państwo będzie już cienko prząść, a społeczeństwo śpiewać.
Ciekawa analiza
@jazzek
Poncyliusz - nowa twarz?
Te 12 głosów mogą uścibolić
@Bernard
No oby
@Bernard