Rozmowa telefoniczna w momencie katastrofy w Smoleńsku

Jednym wolno pisać wszystko, wolno im obrażać kogo chcą, ofiary, i ich rodziny. Inni mają milczeć, a jeśli zaczynają mówić coś niepoprawnego politycznie, zostają zlinczowani.

w ani jedno słowo w tej "informacji" to nawet nie jest przeciek ale grubo szyta prowokacja "lisiej nory" w ramach prowadzonej operacji zakłamywania i rozmywania faktów dotyczących tej "katastrofy".

Co można usłyszeć przez 2-3 sekundy na pewno nie tą opowieść pani Deptuły: "..który krzyczał: "Asia, Asia". W tle słychać było trzaski, a właściwie to głos mojego męża był w tle. Słychać było też głosy ludzi, jakby głos tłumu. Nie rozpoznałam słów, był to krzyk ludzi. Nagranie trwało 2-3 sekundy. Trzaski były krótkie, ostre dźwięki. Tak jakby łamał się wafel lub plastik plus dźwięk przypominający hałas wiatru w słuchawce telefonu." Spróbujcie usłyszeć to wszystko, bo nawet wirtualnie trudno sobie to wyobrazić. Materiał na dobre 5-8 sek.

Do wiadomości Lisa trzeba podchodzić z ostroznością ponadstandardową... Ale.. Mamy co mamy (podobnie jak ruskie kopie z kopii czyli tzw "stenogramy"). Niewykluczając pułapek wewnątrz pułapek przyjrzyjmy sie co z tego wynika (o ile prawdziwe). Jak ktos juz napisał runeła własnie teoria o brzozie jako przyczynie wypadku. Nie sposób po zahaczeniu o te brzoze siegnąc po telefon, wybrać numer usłyszeć zgłoszenie poczty głosowej i nagrać się. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI. No i niezmiernie ciekawe jakby te wszystkie błyskawicznie wykonane czynnosci miały wygladać w warunkach tzw beczki. Znaczy samolot uderza w drzewo obraca sie do góry nogami i uderza w ziemie a poseł "zdanża" i siegnąc po telefon i wybrać numer i wreszcie nagrać się. Antoni Macierewicz twierdził że władze i prokuratura dysponują wiedzą o "katastrofie" i jest to wiedza bardzo nieprzyjemna. Sprawdzenie logowań czy połaczeń z TU-154 to dla ABW działającej chocby tylko ospale kwestia 48 godzin. Mineło tymczasem prawie 7 mieisiecy i obietnice Serementa o tym że sledztwo bedzie przejrzyste mozemy sobie wsadzić - nie napisze w co. Ktoś równiez zwrócił uwagę na to jaki był jednen z pierwszych wniosków Rosjan skierowanych do polskiej prokuratury. Otóż naszych serdecznych przyjaciół zainteresowały połączenia telefoniczne dokonywane z pokladu TU-154. Wygląda to jasno: zbierane sa informacje by dopasować ostateczną wersje.

bardzo naiwnym lub nieświadomym, albo choć w minimalnym stopniu ufać tej bandzie aby choć przez moment uwierzyć w to co pisze "lisia nora" lub którekolwiek z tych merdialnych mendiów.

Mam Radosława "strefa zdekomunizowana" Sikorskiego za pozera i w tej jak mysle lapidarnej charakterystyce tej żalosnej postaci jest wszystko "w temacie". Obchodzi mnie jego glos o tyle o ile - wrócimy do tej postaci gdy Trybunał Stanu bedzie Trybunałem Stanu a i Polska Polską. Ale dotykasz swym wpisem czegoś ważnego. To że kacapy będą kręcic i mataczyć jest oczywiste. Jak daleko posunięta jest wspólpraca "polskich" czynników w tym względzie - to robi sie powoli zatrważające. Fotyga miała racje pisząc Tuskowi że ten nigdy już nie uwolni sie z uscisku Putina. Oni od samego poczatku stali sie zakładnikami kłamstwa smoleńskiego.

Wystarczy być roztropnym. To taka cnota. Ktos wymyślił nawet że to nie tylko cnota ale wręcz cnota kardynalna. I dobrze wymyślił.

Juz same okoliczności ich ujawnienia stenogramów były kuriozalne. Miller leci i w blasku fleszy odbiera. Juz bez fleszy wraca nazad do Moskwy bo okazuje sie że coś tam znikło. Polski delegat dziwi sie ze na protokole brak jego podpisu. Paliwa w TU-154 przybywa im dłużej ten samolot leci... Mam taka oto opinię: Rosjanie uznali że eta wasz problem. Wasz czyli naszych wspólników w Polszy. A wspólnicy znaleźli sie w pułapce. Odmówili NATO gdy zwracano sie do nich z pytaniem o pomoc ekspercką, porozdawali mnóstwo medali a to dowdcom złodziei ktorzy okradli ofiary - a to lekarzom ktorzy doknali sekcji zwłok, albo nie dokonali. Nagrodzono chyba i tych ktorzy zalutowali trumny czy tych ktorzy co prawda bezskutecznie ale podobno szukali i znalezli telefon satelitarny. Ach - nagrodzono również dowodców ekip co to tak przesiewali na metr w głąb ziemi że po prostu nie ma tuska we wsi. Wiem o czym piszesz i mam podobne obserwacje. Ale i mam obawy. Mnóstwo dzieje sie takiego czego nie widzimy. Takie osoby (w wojsku) mogą miec uzasadnione obawy że z dnia na dzien straca prace badz wiedzie w nich białoruska cięzarówka - jak to przytrafiło sie szefowi Studiów Wschodnich p Karpowi. A "prasa" zrobi z nich piratów drogowych. Myśle że fundamentalne jest zbieranie dowodów i świadectw. Kłamstwa nie da się utrzymać - chcielibyśmy by padło cięzkim trupem juz dziśm ale tak rzadko bywa. Pan Melak zamordowany 10.04 stawiał pomnik katynski w czasach gdy to wciąż "Niemcy zabijali w Katyniu". Musze przyznać że Antoni Macierewicz zaraził mnie swoim optymizmem podczas niedawnego spotkania w Hybrydach. Bo twierdze że kłamcy są w sytuacji po prostu beznadziejnej. I dobrze im tak.

farby :)

Swego czasu wysiłkami blogpress pojawił sie film-memento w rocznice 10.04. Zaczynał sie bodaj dzwiekiem syren z filmu 1:24. Poproszę o link.

Chodzi o to, że albo prokuratura kłamie, albo nierzetelnie prowadzi śledztwo, albo kłamie Wprost.. A film, do którego chcesz link jest po prawej stronie portalu, pierwszy od góry.

Mam prośbę, może ktoś zapisał w swoim kompie wypowiedź Palikota ze strony netowej GW, że marszałka Komorowskiego trzeba oszczędzać, wycofać, bo w razie śmierci prezydenta Kaczyńskiego to marszałek właśnie zostaje p.o. głowy państwa i jako taki musi być poza podejrzeniem i jakimikolwiek oskarżeniami. Wypowiedź Palikota została niestety usunięta z You Tube na żądanie właściciela nagrania.