Ósma edycja “Tańca z Gwiazdami” przynosi jednak wymierne efekty. Naród wpatrzony w skoordynowane pląsy zupełnie nie zauważa, że mu się pętla długów zaciska na szyi. Lud pracujący miast i wsi zagryza wargi z emocji, śledząc sejmową batalię o in vitro oraz bezpardonową walkę rządu z dopalaczami.Gazety donoszą, że jeden poseł ufundował nagrodę dla tego kto wskaże choć jednego wykastrowanego pedofila, gdy tymczasem nam pęka właśnie drugi próg ostrożnościowy. Jeszcze w piątek resort finansów przy okazji raportowania “Rzeczpospolitej” danych o deficycie sektora finansów publicznych zapewniał srebrnymi ustami ministra Bez PESEL,że cytuję “Nie przewidujemy przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego, czyli 55 proc. PKB .” Nazajutrz na portalu informacyjnym GUS pojawił się komunikat następującej treści “Według prognoz Ministerstwa Finansów w 2010 roku deficyt sektora wyniesie 112 250 mln zł, tj. -7,9% PKB, a dług 782 964 mln zł, tj. 55,4% PKB.”
Do tego, że mój ulubiony minister tego rządu łże, zdążyłam przywyknąć. Liczyłam jednak, powiem szczerze, że następnego dnia w mediach podniesie się rwetes, bo konsekwencje dla obywateli wynikają z tego faktu całkiem policzalne. Już kilka tygodni temu o złamaniu w przyszłym budżecie progu 55% pisał w swoich analizach Bank of America Merrill Lynch.
Tymczasem u nas cisza. Czy dziennikarze ekonomicznie nie mają wiedzy czy może brak im wyobraźni, a może zwykłej odwagi?. Z moich doświadczeń osoby, która młodość spędziła w “dziesiątej potędze ekonomicznej świata” wynika, że tego ostatniego.
Żródlo:
dwa parkiety
Za to Min.Boni
Sypie się
@
Konsekwencje poważne
Coraz więcej głosów rozczarowania