Rozmowa z Janem Kossakowskim

Przez Czarek Czerwiński , 25/09/2010 [16:02]
Jan Kossakowski znajduje się w szpitalu psychiatrycznym przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie. Podczas rozmowy z dziennikarkami "Gazety Polskiej" opowiada, jak doszło do tego, że się w nim wbrew swojej woli znalazł i jak wygląda pobyt w szpitalu. W środę 22 września około godziny 12 Jan Kossakowski pojechał na Krakowskie Przedmieście. Na małej tablicy ogłoszeń, która wisi na frontowej ścianie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powiesił zdjęcia pary prezydenckiej, śp. Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Poniżej zdjęć przyczepił pinezkami czerwoną różyczkę. Następnie odszedł na bok, żeby popatrzeć, czy ktoś tego nie będzie zrywał. Jak relacjonuje Kossakowski, z dziedzińca ministerstwa kultury przyszedł pracownik i zerwał wszystko, co pan Jan przyczepił na tablicy. Wtedy Kossakowski podszedł do niego i spytał, dlaczego to zrobił, na co mężczyzna odpowiedział, że tak kazał mu minister. Kossakowski wdał się w rozmowę ze stojącymi obok tablicy strażnikami miejskimi, przekonując ich, że to miejsce było dobre, żeby powiesić zdjęcie zmarłej tragicznie pary prezydenckiej. Strażnicy odprowadzili następnie Kossakowskiego na drugą stronę ulicy, gdzie w około dziesięciu otoczyli go. Powiedzieli mu, że jest psychicznie chory i musi zostać zawieziony do szpitala. Wtedy też strażnicy zaczęli go szarpać (na dowód pokazał dziennikarkom sińce). Po jakimś czasie przyjechała karetka pogotowia oraz policja i zabrano go do szpitala. Na izbie przyjęć lekarz dyżurny przeprowadził z Kossakowskim wywiad, podczas którego pan Jan opowiedział całe zdarzenie. Kossakowski, relacjonując pobyt wbrew swojej woli w szpitalu, twierdzi, że gdy chciano mu podać leki, a on się nie zgodził, przyszło dwóch sanitariuszy, unieruchomili go i na siłę dokonano iniekcji środka uspokajającego. Kossakowski utrzymuje, że nie wie na jakiej podstawie został zatrzymany na Krakowskim Przedmieściu, a następnie przewieziony i przetrzymywany w szpitalu. Na razie nie dysponuje żadnymi dokumentami, które zostały sporządzone w czasie jego przyjęcia i pobytu w szpitalu. Napisał prośbę o udostępnienie stosownych kopii, ale nie wie czy i kiedy je otrzyma. Na koniec rozmowy powiedział, że stan jego zdrowia psychicznego jest zupełnie w porządku i w szpitalnej atmosferze czuje się fatalnie, a zachowanie osób, z którymi tam przebywa wpływają na niego bardzo źle. Chciałby jak najszybciej się stamtąd wydostać, ponieważ, jak twierdzi, niepotrzebnie się tam znalazł. Oto cała rozmowa:
Bernard

aczkolwiek wpisuje się doskonale w to co się dzieje. Jesteś przeciw - musisz być nienormalny. Normali wszak kochają aktualną waaaadzę. Jak narąbany Taras prowokujący policjantów. W pełni zdrowy...
Rzepka

pięknym językiem, a przez te słowa dociera do nas ogromna kultura i szacunek do drugiego człowieka. Nie sposób pojąć tego, co go spotkało...
Godziemba

że potoczne nazywanie strażników miejskich mianem "Gestapo" jest bardzo trafne. To swoista policja polityczna Bufetowej, która jasno powiedziała, iż za jej rządów w Warszawie, żaden pomnik nie powstanie na Krakowskim Przedmieściu. Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Tak, też na to zwróciłem uwagę - pan Jan uzyskał wykształcenie od przedwojennej kadry naukowej.
Domyślny avatar

gosiolog (niezweryfikowany)

15 years temu

Wiem, że Państwo zaraz skasują ten komentarz, ale uważam, że moim patriotycznym obowiązkiem jest powiedzenie co myślę o tym wszystkim! Suka straży miejskiej?? Tak się mówi na samochód służb państwowych?? Ten Pan powinien tam zostać jeszcze długi czas! Jesteście terrorystami! Weźcie się do uczciwej pracy. Nie chcę płacić podatków na wasze zasiłki!!!!!!!!!!!!!!!!
Domyślny avatar

Jestem za tym, aby Twój komentarz został tu na zawsze jako dowód Twojego ograniczenia - określenie "suka" na wozy policyjne jest określeniem potocznym, ujętym także w Słowniku Języka Polskiego http://sjp.pwn.pl/szukaj/suka a także używanym w gwarze policyjnej tutaj masz przykłady wyrażeń (polecam szczególnie opis Fiata 126p - rozumiem, że jesteś za tym, aby wszystkich policjantów osadzić w psychiatryku albo wyrzucić z pracy) Nie sądzę, aby osoba o takim poziomie była w stanie nas utrzymać, ale kto wie. Jak można człowieka wsadzać do psychiatryka za poglądy, to wszystko jest możliwe.
Czarek Czerwiński

Za nazwanie policyjnego wozu suką.. trzymać jak najdłużej w psychiatryku. Tego nawet Palikot by nie wymyślił. Ba, ubecy mieli zapewne więcej serca. No cóż, widać, że kampania nienawiści, rozpętana przez obecną władzę i serwujące jej media, prowadzi do większego moralnego upadku niż komuna.
Ewikron

Relacja Hortensji dotycząca p. Jana Kossakowskiego:

 

Byłam dziś w szpitalu u Pana Jana. Jestem wstrząśnięta. To inny człowiek. Zawsze był pełne życia, werwy. Teraz jest przytłumiony, myśl mu ucieka, spowolniony. Uskarża się na ustawiczne zmęczenie.

 

i zdjęcia p.Jana z dnia 24 września:

 

Pozdrawiam serdecznie

Ewikron

"Byłem dzisiaj w szpitalu u Pana Jana. Znam go od lipca tego roku. To zawsze był człowiek z temperamentem, żywy, dusza towarzystwa. Jest przerażony zmianami jakie w nim obserwuję. Jest ospały, powolny, ma spowolnione wszystkie reakcje w sposób niebywały, ciągle chce mu się spać, ma coraz większe luki w pamięci. Wygląda jakby był pod działaniem jakiś silnych „leków”. Byłem w trakcie zatrzymania Pana Jana. Strażnik Miejski zapytał go: „Czy pan jest chory psychicznie?”. Na to Pan Jan odpowiedział: „Jeśli patriotyzm jest chorobą psychiczną to jestem chory psychicznie”. Na to Strażnik oświadczył policji: „Zatrzymamy oświadczył, że jest chory psychicznie” i zawieźli go do szpitala psychiatrycznego." Panie Janie, wszyscy tu jesteśmy chorzy na patriotyzm i modlimy sie za Pana!
Ewikron

W najbliższy poniedziałek o godz. 12.00 organizujemy protest-modlitwę pod szpitalem psychiatrycznym na Nowowiejskiej z żądaniem wypuszczenia na wolność Jana Kossakowskiego. Darek Wernicki
malyy5

jedyne rozwiązanie to adwokat i ostra jazda po zwolnieniu ze szpitala,jak raz im się popuści to będą nadal terroryzować ludzi nieudacznicy chorzy że ich do policji nikt nie chciał.No w każdym etapie życia powraca komuna szok...
Domyślny avatar

Od strony prawnej to wygląda tak: Jeżeli policja przywozi pacjenta na Izbę Przyjęć szpitala psychiatrycznego a pacjent nie wyraża zgody na przyjęcie go do szpitala, pacjenta musi zbadać biegły psychiatra sądowy. On decyduje czy pacjent ma pozostać w szpitalu , jeżeli stwierdzi ,że pacjent wymaga hospitalizacji występuje do sądu z wnioskiem o przymusowe leczenie.Sąd musi takie orzeczenie wydać w ciągu 48godz. Jest weekend. Nie wiemy co Straż Miejska lub Policja oświadczyła (na pismie), jak przedstawiła zachowanie tego Pana. Nie wiem ilu jest biegłych psychiatrów sądowych w Warszawie. Pewnie tylu , by wytworzyła się kolejka:( Trzeba dowiedzieć się ,czy ten Pan był już badany przez biegłego. Niewątpliwym skandalem jest przewożenie człowieka , który przecież nie biega z nożem po ulicy , do szpitala psychiatrycznego. Szkoda ,że nie znamy danych tych gorliwych "stróżów" prawa. Czy ten Pan ma rodzinę? Ona ma prawo bezwzględnie domagać się informacji. Pozdr
Czarek Czerwiński

Z tego co można przeczytać na blogu "W obronie krzyża" panu Janowi jest organizowana pomoc prawna. W poniedziałek ma być modlitwa-protest pod szpitalem. Odwiedza go sporo osób, jednym słowem na pewno nie zostanie pozostawiony samemu sobie. My też trzymamy rękę na pulsie.
Domyślny avatar

że suweren to siła NARODOWA AKCJA - 10. 10.2010r ZBUDUJEMY TRAGICZNIE ZMARŁYM POMNIK SMOLEŃSKI - kamień do kamienia... 2010-09-25 NARODOWA AKCJA - 10. 10.2010r ZBUDUJEMY TRAGICZNIE ZMARŁYM POMNIK SMOLEŃSKI - kamień do kamienia... W dniu 10.10.10 - Pół roku po Zamachu Smoleńskim przynosimy na Krakowskie Przedmieście przed Pałac Prezydencki po 2 kamienie - biały i czerwony (barwy narodowe). Można dopisać nazwisko jednej z ofiar, oraz żółty (kolor zdrady, fałszu) z nazwiskiem (z małej litery) jednej z osób odpowiedzialnych za Tragedię Smoleńską! I z nich budujemy Pomnik Smoleński!!! - akcję zaczynamy w godzinę tragedii smoleńskiej czyli o 8.41 ? Naród Polski budował kopce swoim bohaterom, nadszedł czas na kolejny... Kwestia projektu pomnika powinna zostać przedyskutowana na forach internetowych. Kamieni nie będzie "władzy" ukraść tak łatwo jak Krzyż, ale trzeba pomyśleć nad sposobem ich umocowania, zaprawą murarską albo choćby pianką montażową. Wyobrażacie sobie co będzie, gdy kilka tysięcy osób zacznie układać Pomnik Smoleński i Krzyż z kolorowych kamieni? Z pewnością zrobi taka akcja wrażenie i będzie miała oddźwięk światowy !!! Było już rozbieranie muru, będzie wspólne budowanie pomnika... Na taką akcję nie trzeba mieć pozwolenia ponieważ będzie to obiekt ale bez fundamentów )) Urzędnicy i funkcjonariusze rządowi stale łamią nasze prawa i społeczną sprawiedliwość a więc pokażmy im naszą siłę i patriotyzm !!! [url_nowa=]http://www.aferyprawa.com/ind…]
Domyślny avatar

BazyliMD (niezweryfikowany)

15 years temu

Piszcie do Amnesty International i to już. Biura (w Polsce, w Szwecji, w Niemczech) czynne od poniedziałku. To nie może tym sukinsynom ujść na sucho. Skarga do sądu: najpierw krajowy, a potem ( o ile jakaś rozgrzana pani sędzia się trafi) międzynarodowy. Z ulicy na przymusowe leczenie psychiatryczne za przypięcie do ściany obrazka, to ciężkie skurwysyństwo. Niestety, otacza nas bydło dwunożne, suki w białych kitlach z dyplomami akademii medycznych, doktorzy G proponujący usługę medyczną za dupę córki. Takie czasy.
malyy5

Dokładnie tak jest jak napisałaś,dodatkowo jako ciekawostkę powiem że ludzie mający poważny problem alkoholowy też muszą wyrazić zgodę na leczenie,rodzina nie może ich tam skierować ponieważ : a-nie są ubezwłasnowolnieni b-są pełnoletni U nas jest np mężczyzna który notorycznie odkręca gaz po pijanemu,zalewa mieszkania,zasikuje klatkę przyjeżdża policja wzywana jest i karetka i co? Pan mówi że nigdzie nie pojedzie do żadnego szpitala i karetka oraz radiowóz odjeżdżają,z leczeniem to samo ,inaczej mówiąc pijany i ma wszystko w dupie. A tutaj mamy typowy przykład łamania prawa przez stróży prawa i ja nie znajduję żadnej okoliczności łagodzącej dla funkcjonariuszy,szpitala że w ogóle przyjął? na jakiej podstawie prawnej?.Człowiek chciał zawiesić zdjęcie Prezydenta na tablicy i uznano go za zbrodniarza-psychopatę,to ja pytam dlaczego spisywano pod krzyżem pijanych ,zaćpanych ,w kominiarkach,itd itd i puszczano by za 5min wrócili i od nowa Polska Ludowa?...
Ewikron

26.09.10 h. 12.49 O godzinie 12.49 udało mi się połączyć z p. Ela ,która jest w tej chwili w szpitalu u P. Jana. Rozmawiałam osobiscie z P. Janem- mówi ,że czuje się dobrze, dostał jakis „syropek”(?)cieszy się z odwiedzin. Jest dużo Obroncow Krzyża i Przyjaciół ,wchodzą piątkami- tak jak życzyla sobie P. Ordynator. Wczoraj ustaliliśmy dyżury- by Pan Jan nie był sam. Na jutro mamy obiecaną pomoc kompetentnych osob, które miejmy nadzieję uwolnią naszego Pana Jana z tego przymusowego „aresztu”- mirka Pan Jan serdecznie wszystkim dziękuje za troskę i modlitwy- i pozdrawia .-mirka