Profesjonalizm sztabu Kaczyńskiego

Przez PiSanka , 11/09/2010 [12:08]
Wiele było głosów po tegorocznych wyborach prezydenckich, że kampania Jarosława Kaczyńskiego to "majstersztyk". Słyszałam porównania do Obamy. Pani Kluzik wystawiono tonę laurek w mediach. Okrzyknięto ją już nawet wiceprezesem partii, ewentualnie wicemarszałkiem sejmu. Generalnie rzecz ujmując, przypięto jej (oraz całemu sztabowi wyborczemu) łatkę polityków super profesjonalnych, dzięki którym Jarosław Kaczyński o mały włos nie został prezydentem. Jednak ja nie widzę w tych ludziach żadnego profesjonalizmu i dlatego zadam kilka pytań. Czy Pani Kluzik - Rostkowska będąc "profesjonalistką" mogłaby nie wiedzieć, że każde podobieństwo do PO (a takich było w tej kampanii wiele) działa na niekorzyść PiS oraz ich kandydata? Czy wiedząc, że PO ma po swojej stronie wszystkie mainstream-owe media, nie powinna zadbać o wyraźne pokazanie wyborcom (głównie tym nie zdecydowanym) różnic pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Bronisławem Komorowskim. I to nie tylko poglądowych, ale również różnic w życiorysach - mam tu na myśli oczywiście powiązania Komorowskiego z WSI. Skąd ci biedni ludzie mieli wiedzieć kim jest Komorowski? Właściwie do dziś tego nie widzą. Po prostu poszli do urn, bo tak im radziła Marta Żmuda - Trzebiatowska ("znany autorytet aktorski") i zagłosowali - na tego, którego lepiej przedstawia TVN. Co uczyniła Pani Rostkowska, aby udowodnić opinii publicznej, że Komorowski kłamie mówiąc, że Jarosław Kaczyński chce odebrać rolnikom dopłaty? Dlaczego nie walczyła o prawdę w sądzie? Choć w zasadzie nie trzeba było walczyć, bo PiS już raz wygrał w tej sprawie proces w trybie wyborczym. Sztab kandydata PO, wraz ze swoim "komitetem honorowym" i samym premierem na czele od początku straszył Kaczyńskim i proszę, jakie efekty! Oczywiście ich argumenty typu, że Jarosław jako że nie ma dzieci "nie może być ojcem czegokolwiek", że należy się bać IV RP, czy że "lepsza sraczka niż Jarosław" były nie poważne i żenujące, ale miały przestraszyć społeczeństwo i zmusić je do zagłosowania na Komorowskiego ze strachu przed Kaczyńskim. I tak też się stało. Jarosław miał przeciwko kandydatowi PO dostateczną siłę argumentów by wygrać te wybory, nie wykorzystał ich - za namową szefowej sztabu. Myślę, że "profesjonalizm" ludzi odpowiedzialnych za kampanię Kaczyńskiego doskonale pokazują wydarzenia ostatnich dni: afera z usunięciem Migalskiego z delegacji PiS w Europarlamencie i zawieszenie Jakubiak. "Profesjonalizm" ten pokazują ich zachowania i reakcje po: płacząca Elżbieta u Olejnik, robiąca sobie sesję we "Wprost", Migalski skarżący się wciąż na partię (do której nie należy) w TVN i Kluzik - Rostkowska w RMF FM grożąca odejściem z PiS, jeśli Prezes nadal nie będzie słuchał jej rad. Czy tak zachowują się profesjonaliści? Czy profesjonalista robi zadymę wokół własnej partii w najbardziej nieprzychylnych jej mediach? Czy profesjonalista nie powinien przypadkiem udać się do biura szefa partii i wyjaśnić co trzeba zamiast prać publicznie brudy? Jakby tego było mało, wczoraj Pani Joanna zaczęła domagać się w prasie ukarania swojego kolegi Zbigniewa Ziobry za uwagi na temat jej kampanii - zaprawdę szczyt "profesjonalizmu". Ciężko mi jedynie zrozumieć jak tak doświadczony, inteligentny i świadomy polityk, za którego uważam Jarosława Kaczyńskiego, mógł powierzyć tak ważną kampanię prezydencką takim ludziom. Mogę to tłumaczyć tylko jego chwilą słabości i liczyć na to, że w przyszłych wyborach parlamentarnych będzie otaczać się politykami bardziej sprawdzonymi, bo tylko w nich jeszcze nadzieja.
Domyślny avatar

Media(podporządkowane, zastraszone i manipulowane) nawet dobre posunięcie Kaczynskiego ukazywały jako złe. Osobiście uwazam, że jednak osobowość człowieka ma duże znaczenie i chyba Kaczyński nie potrafi być aż tak bezczelny jak Komorowski. Komorowski całą swoją kampanie zbudował na kłamstwie, kpinach i awanturnictwie. Nic z tego, co obiecał naiwnym Polakom nie zostanie zrealizowane. Mam też wrażenie, że ludzie z PISu nie umieją się aż tak kłócić jak ci z PO. Przeciez Palikot z Niesiołowskim przechodzą samych siebie. Ale pewnie coś im za to obiecano. Osobiście uważam ( podobnie jak Ziobro), ze wylaczenie problematyki katastrofy z kampanii nie bylo w 100% dobrym posunięciem ( aczkolwiek było uczciwe).
Bernard

to prawda. Chociaż w 2007 roku PO podkradłą hasła Pisu i stała się "lepszym" PiSem. Więc jako lepsza Platforma, zwycięstwo było b. trudne, ale mam wrażenie, że oni stawiali na wybory parlamentarne, nie do koca wierząc w prezydenckie. z drugiej strony "nowe" twarze PiSu przyczyniły się do aktywizacji młodzieży. Widziałem naprawdę duży entuzjazm. Mam też dowody na pozytywne (jednostkowe) efekty kampanii: moja znajoma, która specjalnie polityką się nie interesowała a jeśli już to głosowała na PO tym razem sama z siebie zagłosowała na Kaczyńskiego. Zapytałem dlaczego - otóż zniechęcił ją język agresji PO i te wszystkie ataki, Tuska, komitetu itd. Dlatego zagłosowała na spokojnego Kaczyńskiego. Ile było takich osób? Czy kampania "na ostro" byłaby zwycięska? Trudno powiedzieć, ale chyba niekoniecznie. Być może powinien być zastosowany wariant pośredni, bo całkowite przemilczenie było jednak czymś nienaturalnym, było wejściem na pole PO, bo prawdy o odpowiedzialności organizacyjnej i politycznej rządu PO bała się najbardziej. Może to postaci drugiego planu powinny zająć się przeszłości Komorowskiego, czy katastrofą smoleńską, ale jednak bez dominującego udziału? Przydałaby się jakaś porządna analiza.
Domyślny avatar

Errata

15 years 1 month temu

"Osobiście uważam,że... chyba Kaczyński nie potrafi być aż tak bezczelny jak Komorowski."

Ciekawe! "aż tak bezczelny jak Komorowski."

 

Nie wiedziałem,ze Kaczyński jest bezczelny!!!

Może jakiś przykład bezczelności Kaczynskiego??!

"Osobiście uważam ( podobnie jak Ziobro), ze wyłączenie problematyki katastrofy z kampanii nie było w 100% dobrym posunięciem ( aczkolwiek było uczciwe)."

 

"aczkolwiek było uczciwe"???

A do kogo i do czego było uczciwe?!

Czy nie mówienie o zbrodni i zadawanie pytań w czasie kampanii prezydenckiej -DLACZEGO? wsadził Klich,Arabski do samolotu tyle ważnych osób w państwie to to jest uważasz zbrodnia i aczkolwiek uczciwe???

"aczkolwiek było uczciwe" nie wspominać o katastrofalnych(celowych?) zaniedbaniach przez rząd Tuska wyjazdu na rocznice mordu w Katyniu?

"aczkolwiek było uczciwe"nie pytać o to DLACZEGO TUSK POJECHAŁ kilka dni wcześniej do Katynia aby spotkać się z Putinem?

"aczkolwiek było uczciwe"pytać Komorowskiego jaki udział miały służby bezpieczeństwa WSI(dla ruskich wciąż pracujących!!!)

"aczkolwiek było uczciwe"???



Domyślny avatar

Polityka niestety niejednokrotnie jest agresywna. W swojej ocenie staram się być wyważona. Jarosław Kaczyński na pewno też używał w swoich działaniach politycznych określeń bazujących na powiedzeniu ,,cel uświęca środki". Ciężko jest wygrać i przedrzeć się przez takie środowiska, cięzko kreować wizerunek w mediach, które na każdym kroku go niszczą. Bezczelność w takim ujęciu nie jest pojęciem pejoratywnym, bo w przypadku Komorowskiego spokojne zapewnianie o lepszej rzeczywistosci zostało przełożone na pyrrusowe ( ale jednak ) zwycięstwo. Gdyby ci, którzy skoncentrowali się na kampanii Kaczynskiego mieli więcej tupetu, to byćmoże bardziej trafiliby do Polaków. I tak uparcie jak Komorowski trwał przy kłamstwach, tak samo powinno się głośno akcentować prawdę. Jeśli zaś chodzi o uczciwość, to miałam na myśli to, że formalnie nic nie udowodniono. Narazie jest za wczesnie by publicznie mowic, ze to bylo morderstwo. Kaczynski jako polityk nie moglby tego zrobic( zwłaszcza w czasie wyborów, gdyż to było wczesniej) Odebrane byloby to jako rzucanie oszczerstw, budowanie swojego poparcia na tragedii. Jedyne co moglobyc akcentowane to wątpliwosci związane z przebiegiem śledztwa, zapewnianiem bezpieczenstwa, brakiem dowodow, niejasnosciami. Uzycie słowa ,,morderstwa" w kampanii przyniosłoby opłakane skutki na tak wczesnym etapie.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 1 month temu

wreszcie zauważył, że niehonorowym jest bieganie do i tak nieprzychylnych mediów GW czy TVN. Oni grają na podziały. Powinien im zabronić tam występować. A z drugiej strony czy Ci ludzie nie mają honoru, że wypłakują się w rękaw Olejnik? Zauważcie, że na początku kampanii JK rosły notowania mimo, że nic nie mówił. Szambiarz chwali się, że on zmusił JK do tego że by przemówił, dzięki czemu Komorowski wygrał. Początek kampanii był OK, ale później te happeningi - szczera żałoba nie ma co... Typ kampanii może i dobry - z jedną wadą, nie przewidywał przegranej i teraz wyszło na to, że JK oszukał wyborców udawanym wizerunkiem. Może uda się skończyć z ciotkami przekupkami i knowającymi za plecami Prezesa (tak jak choćby ci, do których link podawałem pod wywiadem jaki blogpress przeprowadził z JK). Bo jak pisał w swoim świetnym komentarzu Nygus (pod wpisem Nurni) - lepiej mieć garść żołnierzy gotowych zginąć, niż sto razy więcej bab w stylu MM.
Domyślny avatar

Errata

15 years 1 month temu

Nie mówienie o Tragedii Smoleńskiej w czasie kampanii, to był i jest błąd! Jeśli określasz Kaczynskiego"bezczelny" to nie mów mi o "cel uświęca środki"Albo albo! Bo tu znowu zarzucasz kolejna nieprawdę Kaczyńskiemu wyrafinowanie"cel uświęca środki"!Nigdy czegoś takiego nie słyszałem!Wystarczyłoby aby tylko o tragedii mówić i pytać,wciaz pytać!Pytający stoi o tyle w lepszej sytuacji,ze nie musi odpowiadać! Nie należy mieć tupet,bo tupeciarz wszystko niszczy!!! Prawda i tylko prawda i dopominanie się o prawdę!!!
Margotte

Ręce mi opadły, gdy przeczytałam. Czemu ta Jakubiak leci z tym do prasy??? Niczego się nie nauczyła? Po co takie teksty? Kluzik-Rostkowska zachowuje się nieładnie cały czas, muszę powiedzieć, że jakoś nie jestem do niej przekonana, w dodatku okazuje się, że ona właściwie nie zgadza się z celami partii (wywiad z Moniką Olejnik). To po co w niej jest? Oczekiwała jakiegoś stanowiska dotyczącego polityki rodzinnej i tylko dlatego się włączyła w kampanię? Jej wypowiedzi są co najmniej dziwne, a z pewnością są nielojalne.
Domyślny avatar

Elat

15 years 1 month temu

Obie panie zachowują się i mówią na poziomie kobiet z magla. Całkowity brak honoru, nie mówiąc o lojalności. A lojalność to jest cechą ludzi na poziomie. Uważam, że powinny być wykluczone z partii, bo przy każdej okazji są skłonne sprzedawać informacje z własnej partii. Kto raz zdradził, będzie zawsze zdradzał. Ludzie nieodpowiedni (czytaj: nieodpowiedzialni) stanowią zagrożenie bytu (partii i narodu)!
Margotte

"przy każdej okazji są skłonne sprzedawać informacje z własnej partii". Niestety, to prawda.