Informacja o katastrofie smoleńskiej zastała mnie w Warszawie. Gdy dotarły do mnie pierwsze dane z listą ofiar, nasunęła się natrętna myśl “paraliż państwa”.
Później przyszedł smutek i próby rozrachunku narodowego sumienia. Teraz, gdy łzy obeschły, coraz częściej podnoszą się głosy potwierdzające najgorsze obawy.Wczoraj opublikowano list otwarty , jaki do premiera Tuska skierował gen. Petelicki.Podobnie, jak w przypadku pana Hypki, nie jestem w stanie ocenić na ile generał ma rację, oraz jakie pobudki nim kierowały, by wybrać taką porę i formę komunikacji z rządem. Niemniej to , co pisze, a podaje fakty, jeży włos na głowie.Tezę , że obraz totalnego chaosu w armii i paraliżu państwa może być prawdziwy potęgują moje rodzinne doświadczenia, gdyż mój ojciec był oficerem LWP służącym w wojskach obrony powietrznej.
Głos na temat stanu państwa zabrał także człowiek zupełnie innej profesji, ceniony i często cytowany przeze mnie, Krzysztof Rybiński. Zna się on nie tylko na polityce pieniężnej, ale także, co jest rzadkością, kieruje myślą propaństwową , wznosząc ponad polityczne sympatie. Wczoraj na swoim blogu, zamieścił krótki, lecz treściwy wpis , pod znamiennym tytułem “Marsz ślepych i głuchych”, stanowiący kwintesencję diagnozy społecznej autora. Wpis ów jest opatrzony zestawem filmików zawierający, godne zapamiętania wystąpienia gwiazd rządzącej partii, dotyczące osoby zmarłego Prezydenta. Z trudem obejrzałam do końca te występy posła Palikota i marszałka Komorowskiego.
Wczorajsze medialne doniesienia zawierały niepokojącą informację, że trzy dni po pogrzebie śp prezesa Skrzypka , RPP( zdominowana przez kandydatów rządowych w stosunku 6:3) i rząd zawarły porozumienie, w wyniku którego , ten ostatni dostanie dodatkowe 4 mld PLN z rezerwy na ryzyko kursowe. Tej realizacji postulatu Andrzeja Leppera, stanowczo sprzeciwiał się Zmarły.
Dziś, prof. Rybiński informuje, że niezależni audytorzy nie pozostawili suchej nitki na żądaniach ministra finansów i zaprzyjaźnionej z nim części rady, co rokuje nadzieję na uniknięcie konfliktu konstytucyjnego, a konsekwencji osłabienie wiarygodności Polski. Konflikt ten, przypomnijmy został rozpętany przez rząd.
Teraz, kiedy zniknęła ostania przeszkoda , w osobie prezydenta, hamulcowego reform, jest nadzieja, że rząd wyciągnie z przepełnionych szuflad, projekty rewolucyjnych ustaw gospodarczych. Jak słusznie zauważa Krzysztof Rybiński, los mówi: sprawdzam.
Tymczasem sondażownie, po okresie żałobnej posuchy odrabiają straty. Nie ma dnia, by nas nie uraczyły jakąś nową przepowiednią. Bez znaczenia jest fakt, że ugrupowania, które w katastrofie straciły straciły swoich kandydatów, nie wyłoniły następców. Wszyscy już wiedzą, że marszałek Komorowski zwany w skrócie POP ( Pełniący Obowiązki Prezydenta) już wygrał wyścig o Pałac. Przy okazji tego swoistego interregnum wyło na jaw , że konstytucja, nad którą tak piały autorytety świata prawniczego , jest delikatnie mówiąc do bani, bo była pisana pod doraźne potrzeby polityczne i zamiast precyzyjnie regulować kwestie podziału kompetencji, zawiera listę pobożnych życzeń rodem z PRL-u.
Głos ulicy nie pozostawia wątpliwości jeszcze co do jednego. Mało kto już wierzy w przypadek, a wersja o katastrofie jest coraz trudniejsza do obrony.Na krakowskim Rynku Głównym w czasie uroczystości pogrzebowych Pary Prezydenckiej powiewał transparent ze słowami POP-a Komorowskiego ” Jaki prezydent , taki zamach”. Los bywa przewrotny i tym razem może powiedzieć : sprawdzam. Wówczas może się okazać, że jaki zamach, taki prezydent.
http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/247222,gen…
http://www.rybinski.eu/?lang=all
http://waluty.onet.pl/rpp-i-zarzad-nbp-porozumialy-sie-co-do-sposobu-lic,18892,3213085,1,news-detal
Szokujące
Bardzo proszę o link do tych "filmików"
@Bernard
Zaufanie
Smutny zart
@
Pierwsza (chyba) konf. Seremeta już po 10 dniach...
Bernard,
A ja uparcie będę przypominał:
@klajmen
Pani Ireno
@klajmen
Do p. Bernarda...
@Roman S.