Rosyjska ruletka czyli jak nam Ruscy wybiorą prezydenta.

Przez Nygus , 24/04/2010 [02:05]
Nie jest to już dzisiaj pewnie do udowodnienia, ale jeśli o mnie chodzi to uważam że wybory w 2007 roku wygrała Platformie zapłakana Sawicka.
Dzisiaj wydaję się to już nieważne, ale z drugiej strony czy to wiadomo co jest ważne a co nie?
Nie wiadomo...
To że była to jedna, wielka granda i hucpa mamy akurat okazje sprawdzić dzisiaj w każdej gazecie i na każdym internetowym portalu informacyjnym, ale przecież zegara nie cofniemy. A wierzę że wielu z tych lemingów, którzy się na te lipne łzy platformerskiej lodziary dały nabrać, dzisiaj chętnie by ten zegar cofnęły. Przynajmniej mielibyśmy pewnie dzisiaj swojego Prezydenta żywego, że już nie wspomnę o pozostałych 95 pasażerach feralnego lotu.
Wszystko to co się dzieję w Polsce i w Rosji - a co jest związane z katastrofą pod Smoleńskiem - zakrawałoby na ponury żart, gdyby nie to że nawet ponure żarty mają swoje granice. Tu wszelkie granice zostały po stokroć przekroczone, a to jak zachowują się naczelne organy Państwa sprawia że należy uznać że Polski jako zorganizowanego bytu państwowego chyba już nie ma.
Po katastrofie w której ginie polski Prezydent, jego małżonka i połowa najważniejszych osób w państwie pełną kontrole nad terenem katastrofy, szczątkami samolotu, ciałami ofiar, rejestratorami lotu, rzeczami osobistymi należącymi do ofiar i Bóg wie czym jeszcze przejmują służby mocarstwa o którym można powiedzieć i napisać wszystko ale nie to że jest to normalny, demokratyczny kraj będący z Polską w normalnych, sąsiedzkich stosunkach. Nasza prokuratura zminimalizowała swój udział w tym śledztwie do roli rzecznika prasowego putinowskiej komisji!!!

W Polsce kontrolę nad urzędem Prezydenta przejmuję Marszałek Sejmu będący zupełnym przypadkiem najpoważniejszym konkurentem do prezydenckiego fotela w nadchodzących wyborach i również przypadkiem będący żywotnie zainteresowany zdobyciem pewnego dokumentu, którego jedynym dysponentem był dotychczas zmarły właśnie Prezydent. Marszałek tak bardzo nie może się doczekać uzyskania kontroli nad pękiem prezydenckich kluczy do belwederskich biurek i szafek, że nie czeka nawet z przejęciem obowiązków głowy Państwa aż ktokolwiek ogłosi że Prezydent faktycznie nie żyję!
Po drodze przytrafiają się niewyjaśnione rewizje, giną dokumenty, laptopy i generalnie każdy kto chce, robi co chce.

A jak tam sprawa z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy?
Jakoś lecie, panie dzieju.

Już tam Rosjanie coś wyjaśniają , a jak wyjaśnią to nam przecież powiedzą jak to naprawdę było, bo się przecież właśnie z nimi jednamy. No przecież puścili "Katyń" w telewizji, a sam Putin z trudem przełamując obrzydzenie przytulił naszego Tuska, to chyba już wszystko między nami gra i chyba mamy wreszcie tą przyjaźń?
Zresztą, nie minęło przecież nawet dwa tygodnie a już się wyjaśniło że tak naprawdę to ten Tupolew spadł ponad kwadrans wcześniej niż wszyscy myśleli!
Czyli postęp w śledztwie jest!
Co prawda, ten brakującym kwadrans to wyliczyła wcześniej grupka łebskich blogerów na Blogpressie, ale przecież i rosyjska komisja pod przewodnictwem samego Cara Putina prędzej czy później też miała szansę na to wpaść.

Dość tych biadoleń, zmierzam do pointy.
Tak sobie teraz myślę, że te wszystkie ruskie dezinformację mające namącić nam maksymalnie w głowach, to bezczelne położenie łapy na wszystkich dowodach w sprawie, te kolejne wersję o ilości podchodzeń do lądowania, stanie umysłowym naszych pilotów, ich znajomości rosyjskiego i uległości względem nacisków naszego Prezydenta, który słynie przecież z tego że podczas każdego lotu rządowym Tupolewem nic innego nie robi tylko smędzi za uchem pilotowi: "no daj chwilkę poprowadzić", te kolejne wersję o gęstości mgły nad lotniskiem mają tylko jeden cel: doprowadzenie do tego żebyśmy pogodzili się z tym, że będzie tak jak nam ruscy kagiebiści powiedzą że było.
Nie na darmo słowo mgła brzmi po rosyjsku: tuman. Tak ma właśnie być - mamy wszyscy stać się tumanami, którym ruski kagiebista w pewnym momencie powie co maja myśleć.
I idę o zakład że pełne oświadczenie o przyczynach katastrofy zostanie nam udostępnione na dwa dni przed terminem wyborów, jak tylko zapadnie u nas ta idiotyczna cisza wyborcza.

A teraz, na koniec proszę zerknąć do góry tekstu i sobie przypomnieć od czego zacząłem tą notkę.

Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

jesteś w błędzie - nie "dajcie poprowadzić" - sam prowadził! Przypomina się stary dowcip jak stewardessa pyta Araba czy życzy sobie drinka a on an to "nie zaraz będę prowadził". Smutne ale stopień ogłupienia w naszym narodzie sięga zenitu i ludzie wierzą we wszystko - TV robi swoje, bo przecież jak coś w TV pokazali to musi to być prawda. Pozdrawiam
Godziemba

Oni juz wybrali - sprawdzonego towarzysza Bronisława K. Teraz należy przeprowadzić operację "właściwego" policzenia głosów. Ostateczny wynik wyborów Jamajka ustali w Moskwie 9 maja. Na tym etapie nie będzie to jeszcze 99.9%, ale np. 75%... Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

I co do 2007 roku, i co do teraz. To ewidentna polityczna ciągłość. Ja bym tylko nieco inaczej rozłożył ciężar. To nie Rosja wybierze nam prezydenta, lecz Platforma. Rosjanie prowadzą określoną politykę, wybierają sobie partnerów na spotkania itd. Ale to ich sprawa. Natomiast problem w tym, że liderzy Platformy idealnie się w tę politykę wpasowują i wykorzystują ją do wewnętrznych rozgrywek z opozycją w Polsce. To jest Targowica.
filozof grecki

Tak, Targowica. A jako memento dla Tuskowych, którzy jej się dopuszczają...
Nygus

Nygus

15 years 5 months temu

Sekielskim a dziennikarzem "RZePy", który chciał się dopchać do Sawickiej aby się z nią umówić na wywiad po tej konferencji. Sekielski powiedział mu wtedy: daj spokój, ona się teraz z tobą nie umówi na wywiad bo zaraz się rozpłacze i spektakularnie zemdleję.

Dlaczego ten dziennikarz "RZePy" nie rozbroił w porę tej bomby???

Grzech zaniechania. Tak to się nazywa.

Gdyby w porę to zostało nagłośnione bomba Sawickiej zostałaby rozbrojona i rykoszetem jeszcze bardziej pogrążyłaby Platfusów.

Boję się ze teraz szykuję sie podobny numer, tylko że my mamy za małą siłę rażenia w stosunku do WSI 24.

Nygus

Nygus

15 years 5 months temu

manewru byłoby minimalne. Stąd ta sraczka żeby się czym prędzej dobrać do zbioru zastrzeżonego w IPN-ie i dorwać choćby skrawek "Aneksu". Do czasu aż nie będą tego mieli w łapach, nie mogą spać spokojnie. Tyle że sam Tusk był jednak chyba tzw. pożytecznym idiotą. Wydaję mi się że dotarło do niego że nie jest taki sprytny za jakiego się uważał. Od dnia katastrofy ma szarą twarz ze strachu, zupełnie jakby zobaczył dno piekła. Ani trochę mi go nie szkoda - ma za swoje. Jak się gra w bierki z diabłem to czasem trzeba potem oddać duszę.

Właśnie teraz, na naszych oczach Rus ogrywa Prusów.

A my?

Jak prezydentury nie wygra Jarosław możemy już tylko sobie wybrać komu będziemy kibicować przez najbliższe 200 lat.

 

Bernard

zwłaszcza dziennikarze z kredytami. Po co się narażać. Poza tym rozbroić nie mógł o tyle, że najwcześniej mógł coś napisać na drugi dzień, a w telewizjach poleciało od razu...
filozof grecki

Ckwadracie, nawiązując do jednej z naszych dyskusji. Z powyższego filmiku widać, że strona rosyjska oskarżała naszych pilotów arogancko o to, że nie znają się na liczbach, a nie tylko o to, że mieli problem z liczbami. 4:24 "They did speak Russian but giving figures was quite hard for them." Chyba że to kwestia tłumaczenia, rozstrzygający byłby oryginał. Ogólnie filmik zawiera drobne pomyłki, ale widać, że w miarę przyzwoicie starali się zebrać materiał (biorąc pod uwagę barierę językową). Najważniejsze, że nawet przez takie filmiki świat coraz więcej dowiaduje się o Katyniu. Marzę, żeby powstawały polskie ośrodki propagujące rzetelną wiedzę o naszym kraju w różnych językach.
Rzepka

Rzepka

15 years 5 months temu

Już się starają. Na potwierdzenie: "Faworytem wyborów prezydenckich w Polsce pozostaje pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski - pisze rosyjski dziennik "Wiedomosti". Podobnie twierdzą inne rosyjskie gazety. Również "Kommiersant" informuje, że za głównego pretendenta do zwycięstwa eksperci uważają Komorowskiego. "Jego głównym rywalem, jak wszystko na to wskazuje, będzie brat tragicznie zmarłego polskiego przywódcy - szef PiS Jarosław Kaczyński. Obserwatorzy uważają jednak, że smutek Polaków spowodowany tragedią pod Smoleńskiem nie przekształci się w masowe poparcie dla lidera PiS" - twierdzi dziennik. "Kommiersant" przytacza opinię komentatora Witalija Portnikowa, którego zdaniem "PO skazana jest na zwycięstwo". "W dużej mierze jest to zasługa premiera Donalda Tuska, który cieszy się dużą popularnością w społeczeństwie. Postanowił on jednak skoncentrować się na pracy w rządzie, a nie walczyć o fotel prezydenta. Decyzja ta została w Polsce przyjęta z sympatią" - wyjaśnia Portnikow. W jego ocenie, Komorowski nawet nie musi prowadzić jakiejś szczególnej kampanii wyborczej. "Wystarczy, że będzie dobrze wykonywał swoją pracę na stanowiskach marszałka oraz p.o. prezydenta i nie popełni błędów w najbliższych dwóch miesiącach" - uważa Portnikow. Także dziennik "Izwiestija" jest zdania, że "czysto ludzkie współczucie dla rodziny Kaczyńskich, które przejawiło się w dniach żałoby narodowej, niezbyt silnie odbiło się na poglądach politycznych Polaków". "Jak zamierzali poprzeć Komorowskiego przed smoleńską tragedią, tak zamierzają do dzisiaj" - konstatuje gazeta. Z kolei wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" cytuje prokremlowskiego politologa, deputowanego do Dumy Państwowej, Siergieja Markowa, który twierdzi, że Jarosław Kaczyński wystartuje w wyborach i że w tandemie z Lechem Kaczyńskim to on był liderem. „Teraz dodatkowo pomaga mu fala współczucia w związku ze śmiercią brata. Może ona przynieść mu znaczną liczbę głosów" - utrzymuje Markow. Jego zdaniem, "gdyby Tusk kandydował na prezydenta, to Jarosław na pewno by przegrał, jednak premier nie chce zmieniać posady". Markow oświadczył również, iż "istnieją obawy, że w czasie kampanii wyborczej temat katastrofy pod Smoleńskiem i tragedii katyńskiej znów będzie aktywnie wykorzystywany". "Może to po raz kolejny nastawić prostych Polaków przeciwko Rosji i posłużyć jako usprawiedliwienie dla nowego ochłodzenia w stosunkach między naszymi krajami" - oznajmił w sympatyzującej z premierem Władimirem Putinem "Komsomolskiej Prawdzie"." http://kresy24.pl/showNews/ne…
Ewikron

Wystarczy, że bedzie nami rządził car Putin. Powrócą wycieczki w kibitkach na Sybir. W kraju wystarczy nam tylko carski namiestnik: Komorra świetnie spelnia tę rolę. Pozdrawiam serdecznie
Nygus

Nygus

15 years 5 months temu

dowiedzieć czegoś nowego o sobie: pan Markow zaliczył mnie do prostych Polaków. Rozszyfrował mnie drań bez pudła, ale też troszkę i zmartwił bo ja aspirowałem do tych skomplikowanych, a tu się jednak okazuję że wyżej sprzączki od paska nie podskoczysz. Trudno, skoro już tak musi być to ja już samodzielnie kombinował nie będę - zrobię co Jarosław Kaczyński każe.

Rzepka

Rzepka

15 years 5 months temu

że jestem tym "prostym Polakiem". Nie tam jakimś pokręconym, mataczącym hipokrytą, ale właśnie prostym, mówiącym to co myśli.. Trzeba by panu Markowowi podziękować, bo zna się na ludziach, a na Polakach w szczególności, jak widać ;)