Ewa Dałkowska czyta wspomnienia Kazimiery Iłłakowiczówny o Marszałku Józefie Piłsudskim

Przez Blogpress , 19/07/2012 [21:30]
Tuż przed wybuchem II wojny światowej poetka Kazimiera Iłłakowiczówna opublikowała zbiór wspomnień "Ścieżka obok drogi" z czasów swojej pracy w Ministerstwie Spraw Wojskowych. Przez kilka lat była bowiem osobistą sekretarką Marszałka Józefa Piłsudskiego - odpisywała na listy do niego kierowane. Fragmenty jej barwnej i pisanej z humorem opowieści czytała w klubie Ronina aktorka Ewa Dałkowska. P1300424m Wspomnienia Kazimiery Iłłakowiczówny to zbiór anegdot ale i swoisty hołd oddany Marszałkowi. Gorąco zachęcamy do posłuchania interpretacji Ewy Dałkowskiej. "Ścieżka obok drogi" doczekała się trzech wydań w okresie międzywojennym (w latach 1938-1939). Po wojnie ukazało się zaledwie jedno wydanie - reprint w 1989 roku. Kazimiera Iłłakowiczówna (1892-1983) w latach 1908–1909 studiowała w Oksfordzie a od 1910 do 1914 na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1915–1917 służyła jako sanitariuszka w armii rosyjskiej. Od 1918 pracowała w MSZ, w latach 1926–1935 była sekretarką Józefa Piłsudskiego, a po jego śmierci znów w MSZ. W latach 1936–1938 odbyła tournée po Europie z wykładem o marszałku Piłsudskim. W 1939 ewakuowała się do Rumunii, gdzie spędziła wojnę. W 1947 wróciła do Polski i zamieszkała w Poznaniu. Zajmowała się wówczas przekładami literatury europejskiej (Goethe, Tołstoj) i nauczaniem języka angielskiego. Po wypadkach poznańskich w czerwcu 1956 r., kiedy w krwawych starciach ginęli demonstrujący robotnicy, napisała wiersz "Rozstrzelano moje serce w Poznaniu". W ostatnich latach życia, po nieudanej operacji jaskry, była ociemniała. Opublikowała wiele tomów poetyckich, m.in.: "Śmierć Feniksa", "Poezje" (1922), "Połów" (1926), "Popiół i perły" (1930), "Słowik litewski" (1936). Pisała także poezję dla dzieci, które przed wojną opublikowała w tomie "Rymy dziecięce" (1923). Źródło: wikipedia.
IMG_4372m IMG_4390m IMG_4369m IMG_4410m Relacja: Margotte i Bernard
Domyślny avatar

Jakub Wołyński

13 years 3 months temu

W Belwederze lament, krzyk – Komuś kiepsko z zdrowiem: Robi bulowi zastrzyk Lekarz pogotowia. „Co się stało?!” – przybiegła Do małżonka Anka. „Oj kochanie... to była Przykra niespodzianka... Piłsudskiego wiesz portret? – Jaki jest cholerny! Krzyczy! – „Gdzie kacapski kret?! Bul ten, pedal bierny?! Gdyż to zaczniecie już bić K..y i złodzieje?! Ile z Polski macie kpić?! Co się, k..a, dzieje?!! Jeśli każdy bula stąd Tchórzy wypierdolić, Jam gotowym iść pod prąd, Nie, jak wy, biadolić! Kijem baseball świński ryj Poprawię tej mendzie! Spróbuj, bulu, się ukryć – Łeb rozwalę prędzej!!”” Anka na to: „Stary kruk Dobre cię zastraszył, Ale nie wie Dziadzia Ziuk Wszystkich asów naszych... Zapomniałeś, że w Hajfie Mam kochaną siostrę? Nie powiedzi chyba „fe”, Gdy stanie na ostro – Mam biletów od dawna, Gdyż nas tu nie chciano, Będziemyśmy żreć gówna W ziemi obiecanej. Żaden Ziuk nie strasznym nam Tam, w zadupiu świętym, Ucałuje gojski cham Ciebie i mnie gdzieś tam!”. Na to bul znów zapłakał: „Ten łobuz przebrzydły Krzyczął jeszcze: „Wiem! – szakal Chowa się za Żydów!! Ale stary Ziuk – to zuch! Pamiętaj, skurwelu! Łeb potrafię ci, komuch, Znieść i w Izraelu!”
Domyślny avatar

Jak na wspomnienia to cinko.Wiecej o J.P.w ksiazce pt.Ponura Prawda o Pilsudskim,autor H.Pajak .Zycze przyjemnej lektury.
tumry

tumry

13 years 3 months temu

Impreza fantastyczna. Tak na wielkość reaguje wielkość. W tym przypadku znakomita poetka. Tymczasem zarówno dokładający, przez skojarzenie, pamięci pomordowanych rodaków z Wołynia (Jakub Wołyński), dla których Józef Piłsudski był Mężem Opatrznościowym jak i wytrwale, jak można przypuszczać, opluwający wszystko co w Rzeczpospolitej wielkie (Cierpliwy) - nie ustaną w wykonywaniu swojego wrażego zadania. Tak to już owi mają.