Grzegorz Braun idzie swą własna ideową drogą, i choć dotyka ważkich tematów, to często trudno się zgodzić z jego sądami. Tak jest gdy wyraża się bardzo krytycznie o Tadeuszu Kościuszce, krytykuje narodowe powstania w czasie rozbiorów, czy choćby bardzo jednostronnie wypowiada o przyczynach podpisania traktatu z Lizbony. A idee wznowienia monarchii we współczesnej Polsce traktowane z pełną powagą przez reżysera są jednak naiwnymi mrzonkami.
Ostatnio znalazł się pod huraganowym ostrzałem „gwiazdy śmierci z Czerskiej” za dość brutalną wypowiedź o arcybiskupie Józefie Życińskim. Choć teczka pracy Józefa Życińskiego została zniszczona to fakt współpracy nie budzi raczej wątpliwości. O Grzegorzu Braunie negatywnie wypowiedział się Episkopat. Mówił też o tym prof. Ryszard Terlecki (krytycznie) pytany o tę kwestię pod namiotem 25 maja (druga połowa czwartej części filmu).
Wyborcza posunęła się do tego, że potępiła nie tylko samego Brauna, ale nawet Rzeczpospolitą, która udostępniła mu swoje łamy. Solidarni 2010 zaprosili reżysera i oddali mu głos. Niech każdy oceni sam.
Audio:
(Bernard)
Braun to oszolom
Jeszcze jedno
On sie modli o powrot Krola
A propos Brauna
@widziane z USA - w dodatku
Zacząłem od cz. 5
I jeszcze jedno
@Margotte - z historii zapomniałem o Piłsudskim
@Cóż
A ja Wam powiem
@Widziane z USA
@Margotte
Bardzo ciekawe spotkanie
Dobry pomysł - z "Nocną zmianą"
Jesteście przewrażliwieni
Czarku
@Czarek
@Margotte, @widziane z USA
obnażył układ.
Obejrzałem to dokładnie. Szkoda że wytykając podpisanie traktatu nie wspomniał, jak olbrzymia była presja wywierana na Lecha Kaczyńskiego. Co by było gdyby nie podpisał. W końcu i tak zwlekał z tą decyzją czekając co zdecydują Irlandczycy. Sprawy dawniejsze ( Kościuszko czy Piłsudski ) mnie nie bolą, to osobiste myśli Brauna, moje są inne. Z całego spotkania najbardziej cennym dla mnie jest ukazanie mechanizmów działania grup trzymających władzę, okazuje się że jest ich całkiem sporo. Jak działają medialne stwory i zatrudnione w nich cyborgi. Język Brauna jasny, zdecydowany a o współczesnej polityce prawdziwy. Monarsze zapędy też wybaczam, chociaż marzeniem moim byłby Król Lech Kaczyński, Maria Królowa ( cudni ludzie ) i mały np. 40 osobowy sejm złożony wyłącznie z fachowców, ( Religa, Macierewicz, Gilowska, Kurtyka, czy im podobni, który zajmowałby się ustawami podając je na końcu do podpisania Królowi.