Macierewicz i Fotyga ruszą z misją do USA J. KACZYŃSKI PISZE DO KONGRESMENÓW WS. KATASTROFY

Przez malyy5 , 09/11/2010 [19:34]

W połowie listopada do Stanów Zjednoczonych ma pojechać zajmująca się w PiS sprawami zagranicznymi Anna Fotyga. Towarzyszyć jej będzie szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz. Macierewicz i Fotyga mieliby przekazać swoim republikańskim rozmówcom pismo od Kaczyńskiego. Mają też rozmawiać m.in. na temat projektu rezolucji w sprawie powołania niezależnej międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, którą w czerwcu zgłosił republikański kongresmen Peter King. Jak dowiedziała się PAP, prezes PiS planuje też publikację artykułu w jednej z poczytnych amerykańskich gazet na temat polityki bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Informacja od PAP

Margotte

Ciekawe czy to będzie nowy artykuł, czy ten sam, co już znamy? Umiędzynarodowienie tej sprawy jest bardzo ważne.
malyy5

malyy5

15 years 1 month temu

Myślę,że to właściwa decyzja,bo kto jak nie USA ma coś zrobić...,Europa Zachodnia milczy,Obama olał totalnie temat europy-przypomina sobie tylko o Polsce jak trzeba do Afganistanu,a tak w golfa gra podobnie jak jeden u nas w piłke.Natomiast Kreml robi co chce z Europą -zwłaszcza z tą środkowo wschodnią.Jarosław juz próbował pobudzić UE do działania i cisza -gaz ropa i po temacie,może więc z uwagi na zagrożenie tyłka-po ostatnich wyborach Obama zadba o temat,bo w przyszłości głosy Polonii będa potrzebne...
Domyślny avatar

mysle ze juz dawno powinni zaczac prowadzic kampanie w swiecie na rzecz umiedzynarodowienia tej tragedi.Tym bardziej ze w Smolensku zginal tez obywatel USA.putin z tuskiem robia wszystko aby zatrzec slady a nie prowadza sledztwo
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 1 month temu

wszystko będzie, to kwestia czasu. Pozdr
Bernard

Co prawda nie sądzę, aby Amerykanie nam pomogli praktycznie, i komisja pewnie nie powstanie, ale odpowiednie rezolucje będą naciskiem na Tuska i już nie będą mogli tego wyśmiać i zlekceważyć.