*
60 tysięcy faszystów, to według Guy Verhofstadta i Grzegorza Schetyny obchody polskiego święta Niepodległości. Obaj panowie natychmiast po 11 listopada 2017 jednym głosem nazwali polski Marsz Niepodległości marszem faszystów. To nie jest żaden przypadek. To nawet nie jest déjà vu. Wykluczam taką diagnozę. To jest normalna dobrze przygotowana hitlerowska albo stalinowska metoda prowadzenia kampanii albo lepiej gry operacyjnej antypolskiej propagandy.
Spokojnie i metodycznie, z zimną nienawiścią i pogardą prowadzona gra wojenna przeciwko Polsce. Publiczne kopanie polskich patriotów po nerach. Urzędowe plucie Polsce w twarz.
Zauważmy, dzień 11 listopada jest od stu lat jednym z najważniejszych polskich świąt narodowych. To jest dzień powagi i radosnych obchodów wspaniałej rocznicy odzyskania naszej polskiej Niepodległości. Dzień dumy narodowej, dzień spełnienia marzeń, dzień polskiego sukcesu. Chyba każdy naród świata ma swój dzień dumy i chwały. W takie dni nawet ostatnie bydlę, patentowany cham cofa się przed pluciem świętującym w twarz.
Takim świętem dla Francuzów jest ich 14 Juillet, święto zdobycia Bastylii, rocznica wybuchu francuskiej rewolucji. Czy ktokolwiek na świecie miałby czelność powiedzieć choć jedno złe słowo o nacjonalistycznej albo faszystowskiej naturze obchodów tego święta?
A amerykański Independence Day albo Fourth of July czyli dzień 4 lipca? Kto miałby w sobie tyle bezczelnosci i chamstwa aby wystartować tego dnia z plugawymi obelgami przeciwko tłumom radosnych Amerykanów?
A polski 11 Listopada? Nie jest możliwe by Guy Verhofstadt, Grzegorz Schetyna, Joanna Kluzik-Rostkowska [link], Kazimierz Marcinkiewicz [link], Frans Timmermans albo Grzegorz Furgo nie zdawali sobie sprawy z paskudnie obelżywej zniewagi, nie wyobrażam sobie stopnia nienawistnej pogardy zawartej w ich antypolskim pluciu nam w twarz. Uważam, że Oni doskonale wiedzą o bezczelnym chamstwie tego co robią.
Każda ze wspomnianych osób jest zębatym kółeczkiem, wredną zapadką maszynerii antypolskiej gry operacyjnej, przemysłu antypolskiej pogardy. Przez ostatni rok, od 11 listopada 2017 do dzisiaj, do 11 listopada 2018 mamy jeden konsekwentny i nigdy nie milknący ciag antypolskich ataków o bardzo podobnym charakterze. Można na przykład spodziewać się, że pani Ewa Gawor szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy na kilka dni przez 11 listopada 2018 roku wyda zakaz Marszu Niepodległości pod dowolnym pretekstem, dokładnie tak jak to zrobiła z Marszem Powstania Warszawskiego. TO BYŁA DOKŁADNIE TAKA SAMA PROWOKACJA. Pamiętamy cały ich łańcuch tylko jednego dnia 11.11.2011, jeszcze nie uleciały z ludzkiej pamięci wszystkie ubeckie nękania i zakazy obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego albo Święta Niepodległości od 11 listopada 1944 poczynając. Albo postanowienie TSUE, wypowiedziane w akurat przeddzień ciszy wyborczej w Polsce. To nie może być przypadek. Wciąż nowe kłamstwa w miejsce starych.
To jest już ponad sto lat kopania polskich patriotów po nerach. Od stu albo i dwustu lat ludzie Hakaty, żołnierze Otto von Bismarcka, kumple Nikołaja Riepnina, Murawjowa Wieszatiela i katyńskich oprawców kontynuują tę samą beznadziejną robotę. Kopanie polskich patriotów po nerach.
Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż, co dnia rozkwitają z betonowych płyt.
A ludzie tacy jak Grzegorz Furgo, Joanna Kluzik-Rostkowska albo Kazimierz Marcinkiewicz znowu opowiadają brednie o faszyźmie, sami sięgajac po "faszystowskie" chwyty. Może tylko po to, aby starym nawykiem dać pretekst do kopania Polski w twarz.
https://www.youtube.com/watch?v=7G3cN6Bdn_8
Nikt nie będzie odbierał Polsce ani kawałka naszej Niepodległości w dniach stuletniej rocznicy jej odzyskania. To już jest bezczelna antypolska prowokacja. Rozmyślne obelgi głupców, którzy najprawdopodobniej nie zdają sobie sprawy z tego, że stoją w jednym szeregu z hitlerowskimi propagandzistami Der Völkische Beobachter albo towarzyszacej stalinowskiej napaści 1920 roku komunistycznej brygady POLREWKOMU.
Im bardziej pętla zaciska się, im prawda bliższa, tym bardziej agresywna i nienawistna jest propaganda komunistycznego kłamstwa. Weźmy taki przykład. Dlaczego tak wielu z nich tak bardzo czuje wielki "STRACH PRZED SMOLEŃSKIEM" [link]?
Nielegalny Naród,trochę już postarzały