PEDAGOGIKA CHAMSTWA

Przez michael , 29/04/2018 [11:18]

*

Wydaje się nam, że chamstwo kompromituje polityków. Tak nie jest. To jest mój błąd. Oni zyskują tak, jak kiedyś zyskiwał Adolf Hitler. Tego rodzaju zabieg nazywa się znieczuleniem, albo wszczepieniem odporności na dziejące się zło. Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją przenieść w normalność. Tylko tyle i aż tyle [link]. Wielu historyków zastanawiało się jak można było cały naród kulturalnych i dobrze poukładanych Niemców i Austriaków doprowadzić do tak okropnych zbrodni. Właśnie tak.

Dokładnie to samo dzieje się od lat w Polsce. To jest fałszywe sprywatyzowanie polityki, która ignoruje cele publiczne, a wszystko podporządkowuje osobistym interesom politycznym. A dzieje się to od wielu lat i z pozoru zupełnie bez klasy. Robili to konsekwentnie różni ludzie od bardzo dawna, może od 1 albo 17 września 1939, może od 13 grudnia 1981 albo od 4 czerwca 1989 roku. Każda z tych dat ma inną wartość symboliczną, niesie z pozoru inną treść historyczną. Zawsze jednak okazuje się, że przynosiła władzę zdemoralizowanym ludziom, którzy widzieli swój sukces w polityce wszczepiania odporności na dziejące się zło.

Taka polityka przyniosła sukces Adolfowi Hitlerowi, Józefowi Stalinowi, przyniosła polityczne laury wielu innym zbrodniarzom. Oni wciąż mają nadzieję, że taka chamska polityka przyniesie im zwycięstwo. Liczą na to, że chamstwo także im przyniesie powodzenie.

To jest szczególny typ polskich politycznych kukieł, zawsze należących do jedynie słusznej, antypolskiej partii. To jest układ o swoistej nazwie gatunkowej CHAM STANU. Pieszczotliwe zdrobnienie to CHAMIDŁO STANU. Jest to dominujący w aktualnym obozie totalitarnej opozycji typ ludzi, których prywata idzie w parze ze skrajną demoralizacją, sięgającą zbydlęcenia. To są ludzie nie ograniczeni żadnym kodeksem honorowym, żadnym systemem lojalności, ludzie po których nie można spodziewać się żadnej gry fair, żadnej solidarności grupowej, plemiennej, żadnej ludzkiej uczciwości i przyzwoitości. Czyli zwykły, przeciętny postmodernistyczny nihilizm. Poprawność polityczna i instynktowna hasbara.

Oczywiście takim ludziom wydaje się, że jest to absolutnie poprawna i bardzo pragmatyczna postawa, że jest to normalny kanon postpolityki. Celem jest przecież sukces polityczny, do którego trzeba dążyć, posługując się wszelkimi dostępnymi środkami. Kto powiedział, że nie można sięgać sukcesu wyżerając ludziom wątrobę?

Krew takim jeszcze z ust wycieka, patrzą prosto w kamerę. Nie cofną się przed żadnym środkiem działania.

I to jest bardzo ważna wskazówka polityczna dla nas. Nie wolno, pod żadnym pozorem liczyć na najmniejszą nawet iskierkę gry fair, żaden kodeks honorowy ich nie wiąże, nigdy.

Ekstrementalne chamstwo. Hasbara? Nawet gestapo miało swój kodeks honorowy. Najbardziej zdemoralizowane mafie świata, mafia kalabryjska, neapolitańska camorra przestrzegały konkretnych reguł. Nawet omerta albo vendetta są częścią albo skutkiem rządów takich środowiskowych zasad, bardzo prymitywnych, ale jednak kodeksów honorowych. Nawet wśród najbardziej zdemoralizowanych bandytów istniały reguły przyzwoitości. A u nich kultura jak u szczura.

michael

* * *

Pierwszy komentarz - w dzisiejszym felietonie zacytowałem nieomal dosłownie tekst z 24 kwietnia 2009 roku [link]. Zrobiłem tylko niewielką redakcyjną adiustację oraz zamieniłem słowa "partia rządząca" na "totalitarna opozycja". To są przecież ci sami ludzie, działajacy i myślący tak samo jak wtedy.  

Dlatego dzisiaj nie wolno, pod żadnym pozorem liczyć na najmniejszą nawet iskierkę gry fair, na żadną przyzwoitość ani na żadną uczciwość ze strony dzisiejszej totalnej opozycji, ponieważ żaden kodeks honorowy ich nie wiąże, nigdy.

Drugi komentarz - potrzebny jest dowolny przykład, prawie przypadkowo dobrany, pierwsze lepsze zdarzenie z codziennej praktyki, zdarzenie świadczące o działaniu "chamów stanu".
Przez osiem lat władzy aktualnej totalitarnej opozycji, status niepełnosprawnych nie zmieniał się, a szczególnie dotyczy to dorosłych osób niepełnosprawnych. Wiem dobrze jaki to był status, ponieważ przez wiele lat zajmowałem się rodzinną opieką nad bardzo niepełnosprawną osobą, która zmarła 17 kwietnia 2013 roku, w wieku 97 lat  To jest moje osobiste doświadczenie. Nie mam ani jednego dobrego słowa o trosce i odpowiedzialności ówczesnej władzy przez wiele lat ich panowania. Pieluchomajtki, opieka medyczna, to moje codzienne, rodzinne i wieloletnie doświadczenie. 

I wiem, że rząd zjednoczonej prawicy od samego poczatku, od pierwszych zapisów swojego programu zabrał się za rozwiązywanie tego problemu. Takich problemów do rozwiązania było setki i nadal jest na wiele lat roboty. Widać to było już szczególnie wyraźnie w czasie konwencji 14 kwietnia 2018 roku. Jest to przestrzeń obywatelskiej jakości życia, która znam i szanuję, więc widzę jak ważny i trudny jest to problem do rozwiązania, jak wielki jest dramat, który przez dziesiątki lat nie był rozwiązywany. 

I widzę, że pan Sławomir Neumann już składa wniosek o votum nieufności, ponieważ przez 11 (słownie jedenaście) dni problem nie został przez Beatę Szydło i Elżbietę Rafalską rozwiązany. Votum nieufności to jest ich bydlęce prawo, należne im, totalitarnej opozycji jak psu kość. Fakt, że przez czterdzieści lat ten problem nie był tknięty, a oni sami nie pomogli nawet jednym kichnięciem, to nie jest ważne. To ich złodziejskie prawo.

* * *

Paskudne łajdactwo jest gdzie indziej. Strajkujace "opiekunki" reprezentują takie samo chamstwo stanu jak i cała totalitarna opozycja. One nie chcą żadnego rozwiązania problemu, nie chcą żadnego kompromisu, a zapewne nawet los ich własnych niepełnosprawnych podopiecznych jest im obojętny. Gdy parę dni temu rządowa osoba przyniosła im projekt porozumienia spisany na papierze, to szanowne strajkujace panie nie chciały nawet przeczytać. Nie i już. Bez czytania do śmieci. Gdy wczoraj kolejne panie minister przyniosły kolejną propozycję - strajkujace panie nazwały tę propozycję oszustwem - bez żadnej dyskusji. 

Nie ma żadnej rozmowy ani woli jakiegokolwiek porozumienia. Im chodzi tylko o awanturę.

Nic ich nie obchodzi, nawet kondycja ich podopiecznych. Są jak ci wyprani ze wszystkich ludzkich uczuć, bezwzględni zacietrzewieni, odporni na zło. Kto powiedział, że nie można sięgać sukcesu wyżerając ludziom wątrobę?

Na tym polega ich chamstwo stanu.

 

michael

"Hasbara project" jest wojennym środkiem walki, który był zastosowany jako uzupełnienie toczącej się już wojny militarnej, może być także użyty i był używany w czasie przygotowań do regularnych działań zbrojnych przeciwko śmiertelnemu wrogowi. Pisał o tym Freeman48 "Hasbara" http://blogmedia24.pl/node/12700. Stosowanie tego wojennego środka walki przeciwko własnemu narodowi, w walce politycznej OPOZYCJI przeciwko rządowi własnego Państwa, jest fundamentalnym złamaniem reguł demokracji i wyczerpuje definicję totalitarnej agresji, dokonywaną przez wroga zewnętrznego. Jest to zbrodnia stanu. Powtarzam. TO JUŻ NIE JEST TYLKO CHAMSTWO STANU.TO JEST ZBRODNIA STANUKropka.