Jak pokonać Dudowina?

Przez uparty , 18/01/2018 [10:35]
Obserwując naszą scenę polityczną, przedziwne zakręty dyplomacji, zdawało by się nieprzemyślane wypowiedzi i przedziwne wynurzenia, starając się to wszystko złożyć w jakąś całość nietrudno dojść do wniosku, że nasza formacja straciła władze w naszym kraju. W tej chwili władze, choć może jeszcze nie całą sprawuje Dudowin. Pani Strężycka skarżyła się w prasie, że od czterech miesięcy ktoś sabotował działania Ministerstwa Cyfryzacji. Mniej więcej od tego samego czasu sabotowane działania Ministerstwa Edukacji i Ministerstwa Zdrowia. Co do tych dwóch ministerstw wiem to od osób tam zatrudnionych. O Ministerstwie Cyfryzacji z wypowiedzi Ministra. Można więc przyjąć, że jest jakiś ośrodek kierujący sabotażem. Mniej więcej w tym samym czasie Kaczyński zapowiedział koniec miesięcznic, tak jakby przewidywał, że może mieć problemy na dłuższą metę z zapewnieniem im bezpieczeństwa. Zwróćmy też uwagę na zbieżność w czasie pogłosek o odwołaniu Szydło z kongresem w Przysusze i z koniecznością specjalnych zabezpieczeń miesięcznic. W Przysusze Morawiecki powiedział, że jego zdaniem PiS będzie rządził jeszcze wiele kadencji i jego plany to zakładają, ale mówiła to osoba nie związana z PiS`em a raczej wynajęta przez PiS. To brzmi zupełnie inaczej, tak jakby uważał, że jego umowa nie może być przez Pis rozwiązana. Natomiast Pani Premier Szydło silnie związana z ludem pisowskim na kongresie nie wystąpiła. Ze wspomnień Ministra Macierewicza dowiedziałem się, że o dymisji dowiedział dopiero w Pałacu Prezydenckim od Ministra Szczerskiego. Oznacza to jednoznacznie, ze decyzji tej nie podejmował Kaczyński! Kiedyś poznałem Jarosława Kaczyńskiego, było to bardzo dawno temu, ale jednego jestem pewien, gdyby to on podejmował decyzję, to sam by Macierewiczowi o niej powiedział. Wbrew pozorom ludzie tak bardzo się nie zmieniają. Wygląda to tak, jakby Kaczyński sam o tym nie wiedział! Zwracam przy tym uwagę, ze wrogie nam media cały czas trąbią o wszechwładzy Kaczyńskiego i teraz zastanówmy się dlaczego. Przecież one nie mówią nigdy prawdy, więc dlaczego miałyby mówić w tej sprawie prawdę. Zaraz po zmianie rządu, czyli po utracie władzy przez nas, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Po pierwsze Kornel Morawiecki zaczął mówić o uchodźcach i nie wierzę w to, że była to wypowiedź nie uzgodniona z synem. Komisja Europejska postanowiła odstąpić od grilowania Polski a Orban przyjął uchodźców, tak jakby poczuł się osamotniony po rozmowie z Morawieckim! Dlaczego jednak taki sukces jak przynajmniej częściowe odsunięcie Kaczyńskiego nasi przeciwnicy ukrywają. Bo po pierwsze jest to odsuniecie częściowe, bo Kaczyński ma duże poparcie społeczne, ma wpływ na kilka ważnych ministerstw i może się jeszcze skutecznie bronić a nawet pokonać naszych przeciwników. Ale jest jeszcze i drugi powód. Jeśli jest tak silna władza jednoosobowa, to powinna być ona poddana kontroli społecznej przez wybory. Mit o wszechwładzy Kaczyńskiego ma uzasadniać zmianę systemu politycznego na prezydencki. Skoro ludzie rzekomo chcą silnego jednoosobowego przywództwa, to niech to będzie zalegalizowane! To podstępny argument. Nie mniej jednak powinniśmy mówić o zdradzie Dudowina i nastawiać się na trudną z nim walkę. Dodatkowym argumentem przemawiającym za domniemaniem o zamianie władzy w Polsce jest odsunięcie wszystkich ludzi związanych z o. Rydzykiem. Pamiętajmy bowiem, że nasi przeciwnicy traktują Kościół jako swojego głównego wroga. I nie tyle nienawidzą Kościoła Hierarchicznego ile Kościoła Powszechnego, czyli wiernych. Z biskupami to oni się dogadają a ludem bożym już nie. Tak więc o. Rydzyk jednoczący zwykłych ludzi jest ich wrogiem a wielu biskupów nie! Jednocześnie ich formacja jest sfrustrowana do granic wytrzymałości. To uzasadnia postępowanie Kaczyńskiego. Ponieważ ich formacja cały czas słyszy, że Kaczyński dalej sprawuje niepodzielną władze w Polsce i nic na to nie można poradzić to bardzo się denerwuje i zaczynają się nieprzemyślane działania. Z jednej strony w Sejmie ale z drugiej mamy takie wystąpienia jak tego lekarza z Rumii, czy tych co brudzą lokale ludzi im nieprzychylnych. Oczywiście jeśli taki stan napięcia społecznego będzie się utrzymywać to dojdzie, jeśli nawet nie do niekontrolowanego wybuchu, to na pewno do dezintegracji ich środowiska. Wtedy będzie nam łatwiej. Tak więc Kaczyński gra z nimi w warcaby i my powinniśmy mu w tym pomóc.
Domyślny avatar

Podzielili się na PO i PiS i dymają naród w cyklach 8 letnich. Dowodem na prawdziwość tej tezy jest, że nikt (poza tymi co czymś się narazili) nie wylądował w pierdlu przez 27 lat. Zmowa na 100% a naruszający ją idioci jak Lepper czy gen. Petelicki lądują w piachu