Kryptonim „Zosia Bydgoszcz”

Przez Slavus , 18/07/2015 [15:47]
U Państwa Doroty i Romana Kawałek w Bydgoszczy spotkaliśmy się wakacyjnie na patriotycznym piwku i kiełbaskach polskich . Kryptonim pochodzi od latorośli „Bazaltowej”. Wszystkim zaimponował profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski - wiedzą i głosem śpiewaczym. Rozmawialiśmy o: Polsce, o PiS, o Kukizie, o Wilku (nie zdążył dojechać) i szczególnie o Ukrainie i Białorusi w kontekście geopolityki.. Zażyliśmy piwa – nie tylko połczyńskiego zdrojowego – smacznych przekąsek, serdeczności gospodarzy, pieśni patriotycznych. Byli: naukowcy, politycy, prawnicy, dziennikarze, a w odwodzie sanitarka z II WŚ. Różne opcje na prawo, od Kukiza po Dudę. Miło było spotkać się z Piotrem Krokowskim, takim połczyńskim Kukizem, oraz z jego genialnym synem Arkiem. Krokowscy jechali przez Bydgoszcz do Krakowa, gdzie Pan Arek otrzymał indeks na UJ. Pamiętaliśmy o Pani Annie Streżyńskiej, Panu Generale Romanie Polko i Panu Profesorze Krzysztofie Ostaszewskim, Pani Profesor Elżbiecie Marciniak ze Sztokholmu (niestety nie mogli być z nami w tym czasie) – Czyli Polska Wielki Projekt! Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski, kandydat Prezydenta Elekta na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, został zmuszony do kilku mini wykładów nt. polskiej polityki zagranicznej i historycznej. Natomiast prof. Żurawski vel Grajewski nie był zmuszony do śpiewania pieśni patriotycznych i antymoskiewskich przy ognisku. Nie jedna łza popłynęła na licach po pieśniach patriotycznych ośmiozwrotkowych. Spotkanie ochraniali sędziowie z Pomorza i Kujaw oraz dwóch oficerów rezerwy Wojska Polskiego. Ukłony dla zaprzyjaźnionego portalu blogpress.pl. Jakub Sławek . Pomorski
Domyślny avatar

i coś mi przypominające z lat dawno minionych....:) i jeszcze te pieśni patriotyczne :) brakowało mi tylko zaprzyjażnionych kapłanów,jednego... to kapelana Legionistów,drugiego serdecznego Przyjaciela Rodziny i jeszcze tego starego Wuja/Legionisty...nawet zachowały się w rodzinnym albumie ich czarno białe zdjęcia i ja tam byłam ale wina nie piłam i pasjansa z dorosłymi nie stawiałam :)bo zbyt mało lat miałam :)