Naturalna kolej rzeczy, czyli o upadku i kolaboracji

Przez MarkD , 22/11/2009 [15:22]

Przepraszam wszystkich czytelników ale nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem fragmentu mojego pożegnalnego postu na S24 (to było na tydzień przed nowym rozporządzeniem):

„Nie wchodząc w szczegóły (dostępne do analiz dla chętnych), Administracja jako Pan i Władca tego miejsca jest dla mnie nie do przyjęcia. Wydawało mi się, że współtworzę Salon24, będąc blogerem. Okazało się, że jestem jednym z wyrobników, którzy jeśli już coś uzyskają, to muszą dziękować, a jeśli dopuszczą się jakiejkolwiek nielojalności – nawet nie bezpośrednio, a w wolnej dyskusji na niezależnej stronie – ponosić będą konsekwencje.”

To tyle. Zmieniając kilka słów można ten tekst odnieść do sytuacji wszystkich blogerów Salonu 24 dziś, a w szczególności do tych protestujących. Wyraziłem chęć przyłączenia się do piwniczan z prostego powodu tj. wolności od wiedzących lepiej! Opornik zastąpi kilka zdań które można by tu napisać. Opornik traktuję całkiem serio i nie jako żart.

Salon24 nie chce i nie może zmienić swojej polityki. Z jednej strony nie chce (jak w mojej sprawie) z powodu ograniczonego rozumienia sytuacji, z drugiej nie może bo musi przystosowywać się do zbliżającej się cenzury internetu. Nie chcę odnosić się do żenujących wyjaśnień i usprawiedliwień Igora czy Radka pod blogami Freemana czy Panny Wodzianny, no bo wierząc w to co piszą musiałbym uznać ich za kryptokomunistów. Po prostu Janke z Krawczykiem zaczęli trząść portkami. I ja to rozumiem. Strach może być usprawiedliwieniem, tym bardziej że trwając można stracić. Biznes się liczy i kasa a nie jakieś mrzonki o swobodzie wypowiedzi. Wczoraj (141 z listy Afer PO) okazało się że znaleziono osoby, które powiedziały o aferzyście, że łajdak i szukała tych osób nie obrażona żona czy córka, ale prokuratura i nie po nazwisku lecz po IP. Zaczął się spełniać więc scenariusz wzięcia za mordę internetu.

Pretekstem wprowadzonych udoskonaleń jest oczywiście dbałość o poziom i kulturę, czyli dbałość o dobro publiczne. Nie muszę chyba dodawać, że odnosi się to do linii państwa oraz zgodnej z nią linii adminów S24. Ale faktycznym powodem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa „naszym”. (Szkoda, że tym pierwszym, doświadczalnym naszym na S24 jest nic nie rozumiejący Leski.)
Słowo ma swoją siłę. Szczególnie dziś gdy z prędkością 1Mb/s dociera do tysięcy zainteresowanych polityką obywateli.

violator3_black_white_793647_l

Salon 24 więc upada. Upada bo ludzie inteligentni nie będą czuli się w nim wolni i stopniowo opuszczą to miejsce. W kontekście linii państwa jest to rzecz naturalna. Powtarzam: po co się spierać i krzyczeć skoro prawda „leży tam gdzie ją władza położyła” (trochę trawestując słowa posła K.) i skoro można dostać za to po łbie. Niepokorni won!

Władza zacznie bawić się w wyszukiwanie tych rodzynków rękoma administracji portali. Zapytania do właścicieli odnosić się będą do konkretnych nicków i tekstów. Kilka spraw i ograniczona zostanie drastycznie swoboda krytyki. Honor właściciela portalu może wiele kosztować, śrubę przykręcić należy już dziś.

W tej sytuacji nie tylko Salon24 (choć jak widać najszybciej) się podda. Poddadzą się także pozostałe blogowiska i fora internetowe. A jeśli nie, to zostaną do tego zmuszone poważnymi konsekwencjami finansowymi.

Po tym jak wizja ta dotarła do mnie w kontekście osób odchodzących z S24 do piwnicy w nadziei na skuteczność protestu, rozpocząłem na swojej stronie budowę agregatora blogów, ale wyprzedził mnie Nicpoń. O co chodzi. Wyjaśniając najprościej znowu użyć muszę słowa wolność. Albowiem tylko na swoim blogu można się czuć wolnym. Nie jest takim blogiem miejsce u Jankego już dziś. Po pierwszych sprawach odpadać będą inne portale. Trzeba szukać miejsca którego właścicielem jesteśmy my. Takich pozbawionych administracji blogernii jest wiele. Tylko tam można będzie napisać co się chce, tam można będzie kasować kogo się chce i tam trzeba będzie brać odpowiedzialność za słowa. To trudne ale konieczne. Jeśli państwo zmierza w kierunku totalitaryzmu, trzeba będzie liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Cokolwiek nie napiszemy – prawdę czy też nasze subiektywne spojrzenie na fakty lub ich ocenę, trzeba się będzie bronić przed atakiem władzy lub urażonych naszymi słowami osób. Ale nie możemy zwalać tej obrony na innych, na adminów.

Wracając do propozycji Nicponia. Agregacja opierająca się na bezosobowym automacie kierującym czytelników w konkretne, nasze miejsce w blogosferze jest wyjściem ku wolności i odpowiedzialności, ale też wynikiem zmian które nadeszły.
Ta Piwnica pod Jankesami, po zmianie nazwy na po prostu „Piwnica” może stać się agregatorem. Ale my, blogerzy musimy rozpocząć własną działalność publiczną, na własnych blogach.

Na koniec smutna uwaga. Nie liczcie drodzy blogerzy i komentatorzy na społeczność którą poznaliście w necie. Nie liczcie, podobnie jak na społeczeństwo nie liczyli w walce z komunizmem żołnierze walczący, czy podziemna opozycja. Możecie poddać się już dziś i wrócić na salony, albo…

Czarek Czerwiński

Inicjatywa Nicponia to martwy jak widzę agregat (bez ludzi), zupełnie automatyczna stronka. Toż nawet na pierwszej "okołosalonowej" inicjatywie blog.media.pl kłębiła się spora grupa osób. Taką stronkę jak piwnica robi się w godzinę. Tylko co ona da? Każdy sobie może zgromadzić takie źródła choćby w czytniku RSS. Skoro brak promocji na SG Salonu tak niektórych uwiera, to powinni się zebrać i założyć swój kolejny portal, ewentualnie multibloga lub nawet samodzielne blogi w jakiś sposób spięte. A nie taki martwy agregat, który nie da zupełnie nic. Ta piwnica to gest rozpaczy. Bo mimo, że jest, to podtrzymuje tylko nienormalny stan, że wszystko (cała niemal polityczna blogosfera) kręci się na lub wokół Salonu. Nie wiem, czy to wynika z jakiegoś ogólniejszego parcia na salony? Czy ktoś myśli, że nawet piwnica salonowa nobilituje czy jak? Czy to naprawdę prestiż siedzieć w piwnicy w której zimno i kapie na głowę ;). Nie lepiej w domu, gdzie może zbyt wielkiego ruchu nie ma, ale przynajmniej przytulnie i wśród przyjaciół :)
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

właśnie chodzi o przyjaciół? Siła internetu to społeczności. Samotnicy nie wypływają na powierzchnię, czytaj - nie mają wpływu na rzeczywistość.
Czarek Czerwiński

Ale muszą być naprawdę dobrzy. I też muszą potrafić zbudować wokół siebie grupę czytelników, czy fanów. Ktoś, kto chce się produkować w necie, a nie potrafi utrzymać relacji, to raczej nie istnieje. Takie są prawa internetu.
Bernard

Jakoś straciłem wąątek jeśli chodzi o regulaminy itd. Ale powiem szczerze średnio mnie to jakos zajmuje. S24 jest jednym z mediów prezentacji tekstów. Czasemwrzucam na Frondzie, a czasem na GW-Kraj jesli chcę, żeby jakoś szerzej sie odbiło. No a z GW-Kraj nijak identyfikować sie nie można. Czasem moje teksty wywalają na oślą, ale jakoś mnie to nie zajmuje. Nawet nie wiem jaki tam regulamin. Ale będę musiał przeczytać w końcu regulamin :). Piwnica jak mówi C2 nie ma sensu. S24 musi uważać żeby sobie nie strzelić w stopę bo łatwo mogą popaść w zamordyzm zwłaszcza że teraz mają większą swobodę. Z mojego punktu widzenia plus taki, że nie skasują bloga, a tego byłoby mi szkoda, bo moje początkowe notki są tylko tam. Może ktoś zrobi alternatywną SG?
filozof grecki

Nie jestem wyjadaczem "salonowym", ale mam swoją opinię. Uważam, że na miejscu właścicieli S24 więcej można osiągnąć bezkompromisową postawą. Mogliby na przykład uruchomić kampanię społeczną przeciwko zdradzaniu numerów IP, przykładowo "Tusku, nie rób nam drugich Chin". Jest też wiele metod informatycznych. Można na przykład tak poprawić skrypty, by nie przechowywały żadnych numerów IP. Jeżeli będą łasić się do władzy, to przestaną stanowić miejsce, gdzie powstaje i jest propagowana wolna myśl. Jeśli pokazaliby stanowczość i nie cenzurowali blogów oraz nie manipulowali nimi za pomocą SG na korzyść władzy, to władza musiałaby się zastanowić, na ile może zedrzeć maskę i pokazać jawnie swój zamordyzm w stosunku do społeczności internetowych. Ale nie mam złudzeń. Uważam, że właściciele S24 jednak chcą po prostu korzystać ile się da z etykietki "niezależnych" od władzy, a jednocześnie będą stopniowo godzić się na jej wszystkie warunki dla zwykłej własnej wygody. Jako jedyny symbol niezależności zostawią kilka wybranych blogów prawicowych, że niby "oszołomy" też mają u nas swoje miejsce, ale i tym od czasu do czasu pogrożą palcem kasując, jakiś niewygodny dla establishmentu post.
Bernard

takie miejsca jak Blogpress, czy inne stowarzyszone blogerie, lub wspierające sie niezależne blogi. Jednak cos musi łączyć. nie wierzę we wspólnotę lewicy z prawicą tylko ze wzgledu na niechęć do adminów. to bez sensu. Potrzebna jest jakaś idea łącząca. Wówczas S24 staje sie jednym z miejsc prezentacji tekstów - blogerzy dają S24 content, S24 daje promocje. W innym przypadku nie ma sensu. Pozostaje tylko jako hosting blogów analogicznie jak blogspot. Jeżeli S24 popełni błąd i lekce pozbędzie się dobrych blogerów tylko ze wzgledów ambicjonalnych, to na tym straci, a kilka fajnych nicków na liście Freemana się znajduje. Ale są też nie fajne. z fajnymi chciałbym pogadać i by pogadali u mnie. Z niefajnymi nie. Zawsze moga wpaść tu :). Agregaty, czy takie miejsca jak S24 dają jeszcze jeden plus - nie trzeba zaglądać w wiele miejsc by sie przekonać czy ktoś napisał coś nowego. Ale z tym też mozna sobie poradzić za pomocą RSSów. Np. Tolep czasem wrzuca na twitterze takie info o ciekawych nowościach.
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

Procedurę ale i przyczyny opisałem w poście. Blogpress jest jednym z miejsc które przyjmie wyrzucanych blogerów. Nie zrozumcie mnie źle. Chodzi o agregat, a Wy nim nie jesteście. Agregat polega właśnie na jakiejś bezosobowej stronie głównej. Coś takiego jak zrobił Nicpoń. A to czy bloger napisze u Was czy założy bloga na BM24 czy niepoprawnych czy nawet na S24 nie będzie miało znaczenia. Może na razie jest to jeszcze przyszłość. Ale załóżmy że jesteśmy w 2010 II. Czy macie pewność i czujecie się bezpieczni? Przyjmijmy że prokuratura zwraca się do właściciela portalu o podanie IP i maila autora blogu. Co robi blogpress?
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

Nieważne kto jest w piwnicy. To co się dzieje na S24 to wprowadzanie zamordyzmu. Szanuję Ciebie, szanuję FYMa, Toyaha i AŚ oraz wielu innych którzy zostali na SG. Lecz subiektywnie oceniam, że brak reakcji na działania administracji S24 jest oddaniem pola komunie. Pozdrawiam PS.Jak wiesz jestem przegiętym antykomunistą. PS2.Ja tam już nie piszę, więc w pewnym sensie mi to wisi.
Admin

Admin

15 years 10 months temu

Bo po co to nam. Jeśli więc nawet prokuratura by się do nas zwróciła to dostanie figę z makiem :). Na szczęście Drupal pozwala sprowadzić czas przechowywania IP o odwiedzających do dni, a nawet godzin. I u nas ten czas jest sprowadzony do minimum. Z czysto pragmatycznych zresztą względów - żeby nie obciążać systemu, za który przecież płacimy. Podobnie statystyki, które mamy zainstalowane są darmowe, jak w przypadku chyba wszystkich blogerów. A darmowe statystyki mają to do siebie, że przetrzymują zapis tylko o ostatnich kilkuset odwiedzających (u nas chyba o 500), co my konsumujemy po paru(nastu) godzinach. Niestety dane te w przypadku każdego portalu czy strony, przechowuje dostawca, na którego serwerze dany portal jest zainstalowany..
Czarek Czerwiński

Agregat, agregujący wyłącznie notki z blogów salonowych (i to jeszcze tylko ich fragmenty) nie jest na pewno żadnym rozwiązaniem na niezależność w sieci. Wręcz przeciwnie - podtrzymuje znaczenie Salonu. Dla mnie fenomen Salonu jest w ogóle niezrozumiały. Prowadzę bloga, zanim jeszcze powstał Salon i traktuję go dodatkowo. Ale wielu blogerów poza Salonem blogosfery nie widzi. Agregat ma sens, gdy agreguje notki z różnych miejsc Sieci. Takie zresztą było założenie wszystkich portali agregacyjnych (Blog.media.pl, Blogmedia24), które współtworzyliśmy, zanim zrobiliśmy Blogpress.
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

Niestety dane te w przypadku każdego portalu czy strony, przechowuje dostawca, na którego serwerze dany portal jest zainstalowany.. Właściwy kierunek. Kto w takim razie odpowiada za treści? Przypominam mamy II 2010.
Czarek Czerwiński

Jesteśmy portalem społecznościowym. Blogpress to nie tytuł prasowy, a ja, Bernard, Rzepka i Yarrok nie jesteśmy redakcją :) Płacimy owszem za domenę i serwer, ale po to, aby porozmawiać sobie swobodnie miedzy sobą i ze znajomymi :). To mniej więcej jakby pójść do pubu, wykupić stolik (niekoniecznie kolejkę ;) i rozmawiać może trochę głośniej niż inni ;) No bo jest nas więcej, a przez to lepiej nas słychać, niż powiedzmy siedzącą przy stoliku obok parkę, czy jakiegoś samotnika. A jeśli chodzi już konkretnie o treść, to przecież nikt nie wymyśla niczego, co nie miało miejsca. To o czym piszemy, to są opinie na podstawie przekazów medialnych, a za opinie chyba jeszcze prokuratura nie ściga i ścigać nie będzie. A jeśli będzie, to już jej problem, jak zrobić to skutecznie i tak, żeby to ktoś jej procesu nie wytoczył w Strasburgu o łamanie praw obywatelskich itp. Mimo wszystko mamy jednak demokrację i wolność słowa, tylko przytłoczeni jesteśmy manipulacyjnymi przekazami - to jest polski problem. Ja w każdym razie nie bałem się za komuny malować po murach i wieszać plakatów i ulotek w tramwajach i autobusach (choć byłem młody i głupi ;), to teraz też nie będę. To znaczy wtedy się bałem, że dostanę pałą..
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

Pierwszy akapit wyjaśnienie. Oki Drugi? Dam ci przykład. Napiszę : Tusk to kutas! W kontekście analizy np afer PO. Nie bałeś się i ok. Ja tez. Ale jak Cię zerżną na 50 tysięcy to...
Czarek Czerwiński

No cóż, kutas wiadomo - "w XVII–XVIII-wiecznej Polsce chwost na końcu sznura, przypinanego do pasa jako element dekoracyjny (także do szlafmycy). Jest to także określenie odnoszące się do współczesnych pomponów." ;)

Bernard

tu nie będę się rozpisywał o administracji S24 :) Czy S24 jest zarejestrowane jako tytuł prasowy? Czy w ogóle jakies portale jak nasz są zarejestrowane? Kiedys jeden człowiek pamiętam rejestrował swoja stronę i zrobiono z tego halo, bo był pierwszy. Czy jest gdzieś jakas listaa internetowych tytułów prasowych zarejestrowanych? (Pewnie są, takie jak ngi24?). PS Marku spotkały mnie juz gorsze rzeczy i to od ludzi mężnie walczących o wolność słowa :)
Domyślny avatar

kryska

15 years 10 months temu

czy to kościół jakis czy inna swiatynia, a może nazwisko Janke działa na niektórych z tzw.parciem na szkło jak magnes. A kimże jest Janke? zwykłym ,przecietnym dziennikarzyną, ot takim co to nikomu nie chce sie narazić.
Rzepka

Rzepka

15 years 10 months temu

Jestem przeciwny zasadom wprowadzonym przez Administrację ponieważ są one ograniczeniem wolności blogerów, a polega to na dyskryminacji. Pisząc najprościej: Administracja mówi: dyskryminuj osobę, którą my dyskryminujemy. Masz oczywiście prawo wyboru, nie musisz dyskryminować tej osoby, ale wtedy ty sam będziesz dyskryminowany. Takie stawianie sprawy jest- moim zdaniem – bardzo wątpliwe moralnie i sprzeczne z normami współżycia społecznego. Nigdy nikogo w s24 nie blokowałem. A po drugie: sposób, w jaki sporządzono listę nosg budzi moje poważne wątpliwości. Pierwszą osobę, Ekonomistę Grosika umieszczono tam łamiąc zasadę: Lex retro non agit (Prawo nie działa wstecz). Nie chodzi o treść jego komentarza (był wulgarny), ale o to, że zamieścił go wcześniej, niż wprowadzono nowy regulamin. Umieszczenie tam pozostałych osób, to skutek ich protestu przeciwko kontrowersyjnym zasadom. Gdyby nie zmiana regulaminu pewnie nie miałyby powodów, by narażać się Administracji. To tyle jeśli chodzi o moje zastrzeżenia. A teraz pójdę odblokować listę nosg… Pozdrawiam