Kości zostały rzucone…

Przez SZUAN , 04/12/2015 [00:09]

Alea iacta est  *

I nie chodzi o słowa męża rzucającego chudą żonę, ale o działania PiS , który właśnie „wojną o Trybunał” wypowiedział tak naprawdę wojnę o naprawę Państwa ze skostniałym aparatem dotychczas trzymającym w swoich rekach lejce sterujące tym , co umownie zwykło się nazywać „układem salonowym”.

Kaczyński  przekroczył dzisiaj swój Rubikon i niczym Cezar nie ma już drogi odwrotu – albo zwycięży , albo polegnie. I raczej wątpię, by po doświadczeniach z poprzednich rządów, po tym co przeszedł na swojej drodze reform Orban i mając jasny cel , miał dzisiaj jakiekolwiek skrupuły, by tę wojnę wygrać wszelkimi dopuszczalnymi prawem sposobami. Tu uwaga - w stosowanie metod bezprawnych po prostu nie wierzę, nie dlatego że aż tak ufam każdemu z PiS-u, ale to prostu byłoby to dla PiS nieopłacalne, a wręcz  samobójcze. Nie podpala się fotela , na którym się siedzi.

Całe tak zwane „środowisko prawnicze” także nie będzie czekało bezczynnie, aż zostanie rozgonione na 4 strony świata, bo to dla nich koniec świata. Świata, w którym postawili się ponad wszelkim prawem, na nienaruszalnym piedestale , którego stabilność gwarantowała im nawet nie Konstytucja, ale jedynie ich własne tejże konstytucji interpretowanie. Oczywiście w każdym przypadku jako niezbywalne prawo do decydowania o wszystkim, o wszystkich i o każdym z osobno poza jakakolwiek kontrolą, z nieomylnością na sztandarach i zakazem zmian , które by ich ograniczały. Korporacje sędziowskie, prokuratorskie czy ogólnie sądownicze postawiły przez ostatnie lata się w roli nad-rządu, a kiedy ktoś twierdzi, że to prawo jest dla ludzi, a nie jedynie jako podstawa trwałości chorego układu to automatycznie  staje się zagrożeniem interesów, których strażnikiem mianował się ten monokulturowy prawniczy światek.

Jednym słowem czeka nas wojna na całego. Bez brania jeńców, z szeregami zdrajców czy szpiegów, ze zmianami sojuszy i do krwi ostatniej.

Oczywiście pojawia pytanie kto ma większe szanse –PiS, który o dziwo nie traci poparcia, bo jednak tzw. szarzy obywatele czekają na obiecane zmiany które pomogły PiS-owi wygrać wybory, a do tego ma dużo większą siłę przekonywania– może dać po 50 0 zł, ograniczyć szaleństwa skarbówki, zmniejszyć podatki, zwiększyć ulgi, pomóc frankowiczom itp. itd. – tego nie może nikt inny, bo to PiS ma władzę , i  szczerze wątpię, czy jakiekolwiek demagogiczne rozmówki w mediach czy protesty oporników pod Sejmem mogą zrobić więcej  (a  przynajmniej obiecać ). Czy może większe są szanse opozycji, zwłaszcza tej lamentującej we wszystkich mediach, o każdej porze i skarżącej się za granicami gdzie tylko się da. Hmm , bądźmy poważni – co jest ważniejsze ?

A co więcej mogą, żeby wygrać ? No ,  trochę mogą.

Na przykład mogą powołać nowy Trybunał na uchodźctwie (baa, mogą nawet stworzyć na uchodźctwie nowy rząd, parlament i wybrać nowego prezydenta )   , mogą zorganizować Oddziały partyzanckie KOD , a nawet mogą  założyć partyzantkę miejską niczym terroryści z Czerwonych Brygady . Mogą nosić oporniki  (choć chyba bardziej by im pasowały diody, bo w końcu maja świecić przykładem, prawda ? ), mogą rozrzucać ulotki (tylko po co, skoro i tak maja GW, a i tej  nakład spada ? ), mogą uruchamiać z wieżowców radiowęzły niczym SW (tylko po co ,skoro maja TVN ?) , mogą nawet zwoływać  ludzi na demonstracje (tylko jak, skoro nawet teraz tłumów nie widać, a za miesiąc to  pies z kulawą nogą nie pójdzie marznąć na mrozie ? ).

Obawiam się, że raczej będzie nie żadna walcząca opozycja, tylko nowi bohaterowi kabaretów , memów i dowcipów. Krzykliwe, płaczliwe i rozdygotane  niczym włączone na full wibratory- to jest obraz dzisiejszych „obrońców konstytucji”.

Czemu napisałem „obrońcy” w cudzysłowie ? A zapytaliście któregoś z nich, czy zna Konstytucję ? Czy ma pojecie czym się różni ustawa od uchwały, co to jest regulamin Sejmu, czym się różni ocena o zgodności z Konstytucja od oceny zgodności z tylko jednym punktem konstytucji ?

Bo ja sobie ten trud zadałem a w odpowiedzi usłyszałem, że to nie istotne, ważne że PiS zawłaszcza władzę. Jakim cudem  ją może zawłaszczać, skoro już  ma władzę w wyniku wygranych wyborów niestety się nie dowiedziałem, bo rozmówcy z minami wyższości dobrze poinformowanych obywateli zapłacili za kupione piwo i poszli w swoją stronę. Pewnie szukać chwili spokoju ,skoro właśnie świat się wali . A co najmniej tak mówią…

I jako pointa – niechcacy podsłuchana rozmowa moich sąsiadów, do dnia dzisiejszego takich super zawziętych , zatwardziałych korporacyjnych lemingów – „Nie pieprz mi tu o trybunale, trzeba poznać kogoś z młodzieżówki pisowskiej i szukać dojść, jakoś trzeba będzie żyć bo  jak inaczej spłacimy mieszkanie ?!”

No i jak tu nie wierzyć, że idą  zmiany na lepsze , no jak ?

 

*) dla nieczytających, niekumatych, inteligentnych inaczej , ograncznych do jedynie słusznej wersji III RP reprezentowanej przez byłego prezydenta link do WIKI - https://pl.wikipedia.org/wiki/Alea_iacta_est

contessa

W Sejmie z PiS-owską większością nie daje rady to huzia na Dudę. I będą dydolić do za przeproszeniem us... śmierci o tych swoich 3 "legalnie wybranych sędziach" i wprzęgać kogo się da. Już wprzęgli UJ... Przerabialiśmy coś takiego podobnego całkiem niedawno - co robiła III RP żeby zgnoić prof.Biniendę, dra Nowaczyka? Poszła i się zesr... w ich placówkach naukowych, w miejscach ich pracy. By ich zdyskredytować, zniszczyć. Pozdrawiam.
SZUAN

Abstrahując do prawniczych zawiłości, to jest prawdziwa walka o "być albo nie być" dla tych, którym obecna Polska wydaje się śmierdzącym układami, klikami i mafijnymi powiązaniami szambem. Nic nie dadzą żadne inne reformy, plany, fundusze czy inne działania władzy dopóki się tej tzw. "prawniczej" stajni Augiasza nie oczyści. W moim życiu pewnie ostatnia, ale tym bardziej nie powinno się siedzieć z założonymi rękoma, kiedy gra idzie o tak wielka stawkę.
Tubylczy

dzisiaj do tej 'wojny' został już włączony sekretarz generalny rady europy - cokolwiek to znaczy ;) Według mnie decydującym starciem będzie 'bitwa' o media, bo szczerze powiedziawszy, patrząc na to co dzieje się np. w TVPINFO, nie sądzę, żeby ci ludzie odeszli po dobroci. Jak to się mówi do trzech razy sztuka. Przegraliśmy w 92, w 2007, więc jeżeli nie teraz to kiedy !?