Tytuł naukowy doktora oznacza zdolność umysłową do samodzielnej pracy naukowej. Nauka przyjmuje pewną determinację i przyczynowość jako podstawę otaczającego nas świata. Umożliwia to min. myślowe ujmowanie rzeczy, zjawisk i pojęć w różne kategorie.
____Otóż doktor Przybył nie zauważa, że z definicji pojęcia "Boga" oraz "króla" należą do dwóch odrębnych kategorii. "Bóg" jest istotą wszechmocną, a "król" jest politykiem. Wyobrażenie dr. Przybyła, że Bóg jest politykiem, potwierdza tylko tezę o degrengoladzie nauki w Polsce.
____To, że wierni śpiewają i modlą się o "królestwie boskim", a Matka Boska określana jest jako "Królowa Polski" nie oznacza, że Polska jest monarchią i demokracją na raz, a Matka Boska polskim politykiem.
____O "królu" i "królestwie" mówi się nie tylko w sensie polityki, ale i dla symbolicznego wyróżnienia, np. używa się zwrotu "królestwo zwierząt", albo "lew królem zwierząt". O zapalonym majsterkowiczu powiemy, że jego warsztat jest jego "królestwem". Rozumując na poziomie umysłowym argumentacji dr. Przybyła można by dojść do wniosku, że lew jest Bogiem, ponieważ jest królem, a warsztat majsterkowicza życiem pozagrobowym. Wypadałoby też zapytać Chrystusa, czy aby chciałby być "królem Polski", w przeciwnym razie przypominałoby to pośmiertne zapisywanie do partii w Chinach. No, ale nie wątpię, że panowie Przybył i Braun są przekonani, że znają adres pocztowy Boga, dla pisemnego zapytania.
____Zauważę, że rozmowa wskazuje na tak dalekie rozluźnienie związków przyczynowo-skutkowych w rozumowaniu obu panów, że świat przestaje być przewidywalnym i odnajduje się na poziomie świata umysłowości cesarza Nerona, w którym można mianować konia senatorem, lew może być politykiem, demokracja na świecie zanika jako wyraz powszechnej bo "ludzkiej tęskonoty za monarchią", a pan Braun wygrał wybory na prezydenta. Skoro jedni mogą być Napoleonem, to dlaczego inni mieliby sobie żałować i nie utrzymywać, że są prezydentami? Panie Braun, śmiało! Na pewno nikt pana nie wyśmieje, bo śmieszniej niż już jest, być nie może. Gdziebyśmy zaszli, gdyby o pięknie i prawdzie oraz moralności miała decydować większość w głosowaniu? Skoro w Polsce może być para królewska złożona z kólowej Matki i króla Syna, to może być też dwóch prezydentów, np. pan prezydent Braun i pan prezydent Komorowski lub pan prezydent Duda.
Tytuł naukowy i Bóg jako polityk