Newsweek agituje symboliką zdjęcia

Przez yarrok , 18/05/2015 [00:42]

Media nie znoszą pustki.

Dlatego też Bronisław Maria Komorowski, nie jest ostatnio lubianym tematem prasy i TV.

Jakoś zmalało Bronkowi szkło do parcia.

Zwężyły się też szpalty.

Chyba chłopina czuje swój koniec... ale może to tylko z kanalizacji tak waniajet?

Do końca przy prezydencie pozostaje nieeoceniony Newsweek i agituje, jak umie i może.

Dziś (tj. w poniedziałek 18. Maja) dość wymowna okładka – pan prezydent stoi na tle prezydenckiego okna z rękami w prezydenkich sztanach i prezydenckim wzrokiem wbitym w prezydenckie firanki. Postać ustwiona jest tak, że widzimy prezydencki zadek, niedaleko prezydenckiego fotela. Wszystko w prezydenkich kolorach, czyli w szarościach.

Co autor miał na myśli, dokonując takiego artystycznego zabiegu?

Cóż to redaktor Tomasz Lis wykoncypował sobie za sesję fotograficzną i cóż ona symbolizuje?

Szarości nie wróżą najlepiej.

Śmierć w rodzinie? Koniec czegoś, kogoś?

Wpatrzenie w firankę, to może żal i tęsknota, za czymś co odeszło?

Ręce w kieszeniach natomiast, to może być podświadomy sygnał: Patrzcie, ten facet ma brudne ręce i chowa je przed wzrokiem innych.

Ubiór modela, też wiele symbolizuje.

Bronisław Maria Prezydent Komorowski, stoi w wypastowaych lakierkach, garniturowych portkach, bez marynarki. Czy ma krawat nie wiadomo, bo nie widać z tyłu.

Buty i to starannie wyczyszczone mogą wskazywać na próbę przyciągnięcia na nie wzroku czytelników. Patrzcie, mówią – nasz właściciel nie dał się dotąd puścić w samych skarpetkach (Wałęsa miał aferantów puszczać w samych skarpetkach). Trzyma chłop w władzą i lobbingiem – my ciągle jesteśmy na miejscu i  to w znakomitej formie.

Zatrważa nieco brak marynarki. Może mieć to coś symbolicznie wspólnego z opisaną w dziele wieszcza Mickiewicza „suknią plugawą“ – stąd jej brak.

Niewiadoma obecność krawata na szyi prezydenta, może również symbolicznie wskazywać, iż niepowidzenie w kampanii wyborczej będzie skutkowało jakimiś drastycznymi krokami.

No i na koniec pusty fotel.

Tu zdania są podzielone. Może być to symbol, iż pan Bronisław już nie będzie na nim zasiadał – nastapi zmiana warty w Belwederze, może, że fotel jest niewygodny, albo po prostu, że tyłek prezydenta boli i siedzieć na fotelu nie może.

Tymczasem, poniżej kilka wersji okładki Newsweeka z wypowiedziami Pana Prezydenta w czasie robienia zdjęć...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

yarrok

Tak. Ale jak się Szweifeld obruszył, gdy Selin zasugerował, że to sztab Bredzisława nasłał "Andrzejka" by zrobił rozrubę. A swoją drogą, to dziwne, że PO przy wyborach lansuje złodziei i hitlerowców jako swoich reprezentantów w studiach TV (Szejnfeld i Protasiewicz). Oni już nawet zahamowań nie mają... Pozdrawiam.