Dziś od rana na wschodnie przejścia graniczne wjeżdżają motocykliści rosyjscy. Niby nie grupowo i nie pod szyldem “Nocnych Wilków” ale każdy ruski na motorze, wiadomo po co dziś do Polski jedzie.Od rana też na granicy sterczą dwa rodzime kolaboranckie ugrupowania, które mają za zadanie ubezpieczć sowiecki przejazd przez Polskę.I tu robi się wesoło, bo jak okazało się, zarówno “Motocyklowy Rajd Katyński” jak i partyjka “Zmiana” tow. Piskorskiego Mateusza, nie ustaliły ze sobą zakresu kompetencji.I teraz jest problem. Z pazurami sobie do oczu skaczą.Kto ma ochraniać, kto kupiować znicze, kto organizować noclegi, kto kwiaty składać pod pomnikami komunistycznych zbirów. Istna putinowska wazelinka bez prezerwatywki, a sprawa do rozwiązania, bo i ci, i ci chcą mieć wyłączność na “Wilki”.Tak sobie kombinuję, że skoro bolszewicka motorowa wataha, wierna ideom sojuza jest gotowa wiernie odtworzyć szlak bojowy Armii Czerwonej, to oby nie ze szczegółami.Bo pełni zapału, ci od Węgrzyna i ci od Tow. Pskorskiego jakieś gwałty I zbrodnie na ludności cywilnej z pewnością im mogą zorganizować… Chyba, że się znów pokłócą.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 259 widoków
Czy Rajd Katyński naprawdę chce czcić Czerniachowskiego?
-> Bernard
@Yarrok
-> Margotte
spóżnione