Jestem Karolkiem....

Przez yarrok , 15/01/2015 [01:37]

Przykro było patrzeć na przemarsz paryski. Sami anonimowi Karolkowie...

W dobie emancypacji „człowieka wyzwolonego – nowoczesnego europejczyka“, którego hasłem jest „być sobą“ – taka deklaracja „jestem Karolkiem“, bez pełnego określenia się, jest krokiem wstecz.

Dlaczego ci nowocześni i postępowi, zebrani w marszu ludzie nie uściścili o jakich Karolków chodzi?

Jakimi i którymi Karolkami chcą być?

Przecież nie mogą wszyscy być tym samym Karolkiem, skoro liczy się hasło „bądź sobą“!

Dla człowieka lewicy i postępu ważna jest indywidualność, nietuzinkowość...

Skoro jednak tak się już stało i z niewiadomych przyczyn „Karolkowie“ nie chcieli ujawnić własnych nazwisk, to może niech wzorują się na znanych i popularnych Karolkach.

Zawsze lepiej być znanym Karolkiem, niż zwykłym - anonimowym...

 

Tabela oraz wzory do pobrania poniżej.

 

Domyślny avatar

A w czyi imieniu był ten przemarsz? No na pewno nie w moim. Polska była wielka dopóki nie podążyła pod Wiedeń. A teraz za jakiś Francuzów teraz mamy umierać, no sorry. Rozeznaj ducha czasów i pisz komentarze.
Domyślny avatar

Tomasz

10 years 9 months temu

Poniewaz pismo jest bardzo lewicowe,to napewno demonstrantom chodzilo o Karolka Marksa.
tumry

tumry

10 years 9 months temu

ja bym proponował Karliczka, który podążył za rządową diwą do Gogolina. Nie wiadomo, czy się wina z flaszeczki co prawda nie napił, jednak do cna wygogolony, udał się za swoją Panią jeszcze dalej, bo aż do Paryża. Tam jejmość, po przekopaniu na ponad metr głęboko ziem Pól Elizejskich, wzięła udział w konwentyklu skruchy. Dzięki temu utrzymała się, wraz ze swoimi utrzymankami, na powierzchni szalejącej słowami wody. Sukces jest. Teraz dojdzie do ekscesów w związku zakopywaniem polskich kopalń. Geniusz Oscar Tusk, jak się okazuje, przewidział jednak czego (P)awianowi (O)bleśnemu będzie trzeba, by w dalszym ciągu czuł się władcą ziem naszych. Spółka Pawiana z narzędziem w postaci Kopa i Łopaty z pewnością przyniesie Polsce dziecko, które albo nam da ostatecznie do wiwatu, albo to my wyjdziemy na swoje. Do dzieła w celu obalenia władzy agenturalnej PO Bracia Kochani! To tak jak na mury klasztoru wołał obrońców o. Kordecki podczas najazdu szwedzkiego.