Dwa procesy akademickie

Przez Józef Wieczorek , 18/03/2014 [07:40]
Dwa procesy akademickie Proces za przerwanie wykładu stalinowca, i proces amnezji akademickiej (i nie tylko) Media podają, że rozpoczął się proces w sprawie przerwania wykładu stalinisty Z. Baumana http://wpolityce.pl/wydarzenia/76673-zostana-ukar… Widać, że w III RP sądy są sprawne jeśli chodzi o obronę stalinowców. Takich sprawności odnośnie obrony opozycjonistów do tej pory nie nabyły jak wskazują moje doświadczenia , no może z jednym wyjątkiem, kiedy WSA uznał, że sąd mnie nie musi bronić, bo sam mogę się lepiej obronić, gdyż mam stronę internetową ! W gruncie rzeczy stanowi to dowód wysokiego uznania dla wiarygodności tego co ja w cyberprzestrzeni zamieszczam, szczególnie jeśli się zaważy na fakt, ze w przypadku spraw najbardziej znanego nadredaktora, najbardziej ulubionej przez świat akademicki gazety, nigdy takiej argumentacji sąd nie przedstawiał – brał go pod obronę bo biedak, mimo że ma gazetę i www obronić się sam nie może ( bo niby kto w to wierzył!). Chyba jeszcze gorzej niż z sądami jest ze światem akademickim. Niedawno pisałem wspomnienia o kulturze akademickiej i przerywaniu mojego wykładu , a potem i wszelakich działań akademickich ( tych jawnych, bo w konspiracji i to IV, nadal coś, a nawet wiele robiłem) [Czy Kongres Kultury Akademickiej zdoła podnieść kulturę akademicką i trafi do szerokiej opinii społecznej ? .http://jubileusz650uj.wordpress.com/2014/03/09/cz…] Cicho jak makiem zasiał ! I nie chodzi tu o sądowe karanie kogokolwiek za te niecne czyny (niektórzy już są na drugiem świecie), ale o moralną ocenę tego co miało miejsce, ujawnianie znanych i nieznanych sprawców, no i wyciągnięcie wniosków na dzień dzisiejszy i przyszły. Nic z tego. Tak jak Bauman zapadł na amnezję ( nie wie co robił w KBW), tak i jego koledzy/następcy ‘profesorowie’ także, a nawet bardziej ( nie wiedzą co robili w PRL/IIIRP) Widocznie amnezja jest chorobą zakaźną i chyba nieuleczalną. Rzecz w tym, że i opozycja nic nie chce słyszeć, wiedzieć, widzieć, więc wyjścia z tego amnezyjnego stanu rzeczy zapewne nie będzie, ani w tym wieku, ani w następnych.