"Gdzie jest generał?"

Przez tumry , 26/07/2013 [07:44]
Oto funkcjonuje w Polsce wojskowy tej rangi, w sprawie którego pytanie to jest retoryczne. Człowiek ten był, jest i jakiś czas jeszcze będzie. Towarzysz "Wolski"-Jaruzelski Wojciech Witold, bo o nim mowa, stając się niespodziewanie człowiekiem honoru, wg miary jakże "szlachetnego" i "moralnego" człowieka w postaci Michnika Adama, wiedzie swój żywot w Warszawie, głównie przy ulicy Ikara. Tu syn Dedala dysponując skrzydłami wyrobu własnego ojca - mimo że pogardził znakomitymi dzwiami od stodoły zaproponowanymi przez znawcę przedmiotu Komoruskiego - jednak doleciał. Za rządów genialnego herr Donalda Donaldowicza wkład Dedala w rozwój polskiego lotnictwa został kapitalnie doceniony. Chodziło o odkrycie zjawiska tracenia przez skrzydło siły nośnej. Gdyby nie skojrzenie Ikara z Nike, boginią generała, która doprowadziła go do skukcesu w mordowaniu m.in. solidarnościowych aspiracji narodu Polskiego, to przewidzenie tego, co stanie się ze skrzydłem, lądującego w krzakach smoleńskich wielkiego srebrnego ptaka byłoby niemożliwe. Dzięki honorowi generała doszło niewątpliwie do kilkakrotnego wielkiego zwycięstwa sił niebywałego wręcz postępu, nad grążącą całemu narodowi jego własną "ciemnotą". Pierwszy raz miało to miejsce począwszy już od roku 1944, kiedy to 3W (Wolski-Wojciech-Witold) w nieuświadomionej współpracy z "Sejmon"-Baumanem Zygmuntem, zdemaskował wielu terrorystów usiłujących się sanacyjnie, a więc najbardziej perfidnie w dziejach Rzplitej, zamachnąć na prawie wówczas 1000-letni dorobek narodu. Rzecz kontynuował generał w kolejnych latach, nie skąpiąc w 1968 r. internacjonalistycznej pomocy Czechom i Słowakom, których to niezwykle intensywnie lecz tajnie ratował przed uwielbieniem Sowietów dla ich pepegów produkcji firmy Bata. Odebrał ci on nawet jednemu czerwonoarmiście, owo obuwie pożyczone od 10-letniej praskiej dziewczynki. A w ogóle w życiu generała jest tyle zacnych epizodów, że szkoda gadać. Póbował ci on nawet ratować przed chorobą alkoholową swojego przyjaciela, sąsiada i kompana od wódy z pochodzenia Czecha muzyka Bohdana, oświadczając mu po swoim partyjnym awansie i będąc w trakcie wyprowadzania się z zajmowanego dotychczas lokalu - od dzisiaj koniec sztamy i razem pitej wódy. Tymczasem jak się okazało taki niemiecki generał Ernest von Falkenberg (Milski) w obrazie Tadeusza Chmielewskiego "Gdzie jest generał..." nie był w stanie odmówić jedynie szeregowemu WP Wacławowi Orzeszko (Turek), nadmiernej konsumpcji co prawda wina ale jednak. W tym dopiero kontekście widać ową przysłowiową żelazną wolę towarzyską żołnierza Jaruzelskiego, występującego w mundurze generała polskiego. Owa żelazna wola doprowadziła zatem Wolskiego, do uchronienia się przed wymieceniem żelazną miotłą na margines historii, i w konsekwencji do uroczystości 90-lecia własnej twórczej działalności, obchodzonej wraz z wiernym ludem w bardzo przystępnym dla każdego człowieka pracy w Polsce hotelu Wyatt. Wcześniej owa wola dała o sobie znać w formie nie zakłócania ekshumacją zasłużonego spoczynku własnego ojca w ziemi rosyjsko-sowieto-rosyjskiej, tym bardziej, że ziemia polska może się zawsze okazać tymczasowa. Ta delekowzroczność generała poddana została ciężkiej próbie, kiedy to ze wszystkich sił hamował ci pragnienie zamieszkania w pełnej rozmachu Moskwie i zgodził się na banicję w kretowisku Warszawy. Wot maładiec. Teraz będzie miał swój film biograficzny, zapewne w stylu tego opowiadającego o Bolku. Cóż Wajda i Holland to ta sama szkoła wiecznego regresu.
Pies Baskervillów

Już dawno,wyzbyłem się złudzeń,a zwłaszcza kiedy tzw "opozycja",wymieniała misia i buziaki z "człowiekami honoru",co nie zdarza sie nawet wsród dzikich plemion afrykańskich. Ale skoro nikogo,nie nauczyły rozbiory,dwie straszne wojny,dyktatura komuny,to co ja mam do powiedzenia? Nie mówiąc już o tej 1-szej Solidarności,gdzie oni są teraz? Wstyd przypominać,służą,służą...
tumry

tumry

12 years 2 months temu

Dlatego też temu towarzystwu będącemu w Polsce wraz z gen. "Wolski"-Jaruzelskim na czele, trzeba przygotować polską Sodomę i Gomorę. Nie liczmy na Stwórcę, gdyż to może potrwać. Zróbmy to sami, gdyż inaczej nie będziemy mogli sobie spojrzeć w oczy. Czas najwyższy!
Domyślny avatar

Tomasz

12 years 2 months temu

Ze my Polacy spowodowalismy to samozadowolenie na tych twarzach(czytaj:mordach),to jest skandal nad skandale. Zgoda.Czas Najwyzszy!!!.
tumry

tumry

12 years 2 months temu

czas żeby Polska zaczęła robić swoje tj. to, co jest zgodne z jej interesem, czy też z wolą. Niech np. Żydzi, Niemcy lub Rosjanie rządzą u siebie, a od nas im wara. To samo z uczestnikami piątej kolumny czyli neokomunistami, których można nazwać postępowymi faszystami, ze względu na ich przysłowiowe i niebywałe "umiłowanie" tolerancji i wolności.
Pies Baskervillów

aby Polacy zaczęli myślec. Są dwa faktory-elita i charyzma,na których nalezy bazować. Niestety,ani jedno,ani drugie, nie jest obecne,kraj zszedł moralnie na psy(przepraszam psy) Popiskują jedynie złodzieje,kolaboranci,aferzyści,taką mamy teraz elitę,praktycznie. Oglądam program tv,gdzie jest reportaż z Olkusza,gdzie położono asfalt,i to jest kwintensencja tego,co jeszcze ta ekipa zdolna jest zrobić. Asfalt zwijany,położony na szmacie,zreszta,takich przykładów jest tysiące,nie chce mi się wyliczać,MarkD ma to na PDF-ie.
tumry

tumry

12 years 2 months temu

opracowała patent na budowę dróg. Oto gdy społeczeństwo da w wyborach wyraz, co sądzi o Platformie i jej formie, za karę i tanio zroluje się na szlakach nawierzchnie, zostawiając klepisko. Chceta PiS, to mata. Platforma Obywatelska wprowadziła do życia społecznego ten rodzaj zarazy, w relacji do której działalność nawet najgorszego zbrodniczego gangu to pryszcz. PO to kwintesencja łajdactwa, które wykroczyło poza wszelkie możliwe skale.