Dr Jolanta Mysiakowska-Muszyńska o myśli politycznej Władysława Studnickiego

Przez Blogpress , 21/07/2013 [12:24]
P1440335m

„Nasze spotkanie poświęcone będzie jednemu z najbardziej interesujących i kontrowersyjnych przedstawicieli polskiej myśli politycznej przełomu XIX i XX wieku. Władysław Studnicki był człowiekiem nietuzinkowym i pełnym sprzeczności. Jego życiorysem można by śmiało obdzielić przynajmniej kilka osób” - powiedziała dr Jolanta Mysiakowska-Muszyńska w czasie zorganizowanego przez Stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza w ramach serii „Sylwetki niezwykłe” wykładu dotyczącego myśli politycznej Władysława Studnickiego ze szczególnym uwzględnieniem jego poglądów na temat sowietyzacji Polski i Europy Środkowo-Wschodniej po 1945 roku.

„Studnicki urodził się w rodzinie szlacheckiej pochodzącej z obecnego terenu Łotwy. Pisał, że należy do pokolenia „dzieci 1863 roku”. Przyszedł na świat kilka lat po upadku powstania styczniowego. Jego ojciec był w czasie zrywu agentem rządu narodowego w Inflantach. W pomoc powstańcom zaangażowane były też jego matka i ciotka. Studnicki wychowywał się w kulcie powstania. Ukształtowało to jego patriotyzm” - rozpoczęła swój wykład prelegentka.

„W młodości Studnicki zetknął się z ideą socjalistyczną. W ramach działalności kółek samokształceniowych prowadził wykłady dla robotników. Był jednym z założycieli II Proletariatu. Został zatrzymany pod zarzutem działalności rewolucyjnej. Był wieziony na Cytadeli, a następnie zesłano go na Syberię. I to zesłanie było jednym z najważniejszych doświadczeń w jego życiu. Zetknięcie się z Rosją i jej mieszkańcami pokazało mu prawdziwe oblicze tego kraju i na całe życie utrwaliło jego negatywny wizerunek. Po powrocie z zesłania był związany z trzema najważniejszymi polskimi ruchami politycznymi: ruchem socjalistycznym, ludowym i narodowym. Drogi Studnickiego z każdym z tych ruchów się rozchodziły. Od 1905 roku można o nim mówić jako o politycznym „wolnym strzelcu” - kontynuowała, zaznaczając, że Studnicki zajął się wówczas trwale pisarstwem politycznym.

„W jego publikacjach wyróżniały się dwie ważne kwestie: konieczność odzyskania niepodległości i upatrywanie w Rosji głównego wroga Polski. Początkowo był propagatorem koncepcji trializmu czyli przekształcenia Austro-Węgier w państwo austro-węgiersko-polskie. Największy okres jego aktywności przypadał na I wojnę światową. Był przekonany o zwycięstwie państw centralnych. Promował wówczas pomysł stworzenia w Europie Środkowo-Wschodnim bloku państw na czele z Niemcami. Jego starania doprowadziły do ogłoszenia aktu 5 listopada” - mówiła dalej dr Mysiakowska-Muszyńska.

„W pisarstwie politycznym przypadającym na okres II RP Studnicki nadal był orędownikiem bliskiej współpracy z Niemcami. Nieco rozwinął wówczas swoją koncepcję integracji państw regionu środkowoeuropejskiego pod przewodnictwem Niemiec. W bloku tym widział Austrię, Czechosłowację, Rumunię, Jugosławię, Grecję, Turcję i kraje bałtyckie. Polska miałaby być elementem scalającym te kraje. W kontaktach z Niemcami, jego zdaniem, Polska nie powinna występować w roli petenta. Uważał, że może być dla Niemiec partnerem i cenionym sojusznikiem. Tej koncepcji był wierny do roku 1939” - podkreśliła.

Następnie prelegentka mówiła o działalności Studnickiego już po 1945 roku. Jak zaznaczyła, ze względu na swoją proniemieckość, w środowisku emigracyjnym był on izolowany. Przygotowywał wówczas swą ostatnią publikację „Polska za linią Curzona”, która ukazała się już po śmierci pisarza.

Historyk podkreślała, jak wielkie zagrożenie Studnicki upatrywał w ekspansji komunizmu na Zachód. Dostrzegał on zjawisko polegające na wykorzystywaniu przez Związek Sowiecki panujących na Zachodzie nastrojów lewicowych i pacyfistycznych do prób wciągania kolejnych państw w skład swej strefy wpływów.

„Studnicki był przekonany, że likwidacja komunizmu nie doprowadzi do zaprzestania prowadzenia przez Rosję polityki ekspansji. Upatrywał jedyną szansę w osłabieniu tego kraju. Uważał, że jego terytorium należy okroić, a także, że należy zwalczać komunizm w krajach satelickich”  – kontynuowała dr Mysiakowska-Muszyńska.
P1440314m
Podkreślała, że według Studnickiego bardzo istotne znacznie dla geopolitycznego położenia Polski miały Kresy Wschodnie. Temu problemowi poświęcił wiele publikacji. Posiadanie tych ziem było, zdaniem pisarza, jednym z warunków suwerenności Polski. Był, więc gotowy w zamian za odzyskanie tych terenów, zgodzić się na oddanie ziem zachodnich przyłączonych do Polski kosztem Niemiec.

„Studnicki nie szczędził krytyki rządowi RP na wychodźstwie. Uważał Władysława Sikorskiego za marionetkę w rękach brytyjskich. Nie szczędził krytyki Mikołajczykowi za próby porozumienia ze Stalinem. Krytykował współpracę Armii Krajowej z Armią Czerwoną przy zdobywaniu Wilna oraz decyzję o wybuchu powstania warszawskiego. Podkreślał, że ułatwiło to przeprowadzenie procesu sowietyzacji Polski. Był przekonany, że wszystkie siły należało wówczas rzucić do walki ze Związkiem Sowieckim” - mówiła dalej.

„W swych pismach Studnicki wyraźnie podkreśla przepaść moralną dzieląca Polaków i Sowietów. Rabunki i gwałty dokonywane przez Armią Czerwoną świadczyć miały, jego zdaniem, o zwyrodnieniu psychologicznym Sowietów. Pisał, że należy bronić przed nimi polskości za wszelką cenę” - zaakcentowała prelegentka.

„Zdaniem Studnickiego jedyne, co mogło przynieść Polsce niepodległość to wybuch III wojny światowej między ZSRS, a krajami Zachodu. Studnicki nie był w tym myśleniu osamotniony. To była postawa podzielana przez wiele środowisk emigracyjnych” - kontynuowała, podkreślając, że pisarz postulował stworzenie w powojennej Europie bloku antysowieckiego składającego się z Polski, Węgier i Rumunii. W sojuszu tym nie widział miejsca dla Ukrainy ze względu na ludobójstwo na Kresach Wschodnich oraz dla Czechosłowacji, którą uważał za posterunek rosyjski w Europie Środkowo-Wschodniej.

Na zakończenie historyk powiedziała, że poleca dziś czytanie prac Studnickiego, ponieważ w czasie, gdy polska polityka zagraniczna bywa sprowadzana do frazesów, mogą one nieco zmienić sposób patrzenia na geopolitykę. Zacytowała też fragment niemieckiego dokumentu na temat pisarza, którego autorzy jasno stwierdzali, że chociaż widzą jego pozytywne nastawienie do Niemiec, to jednak cały czas mają świadomość, że jego postawa nie wynika z miłości Studnickiego do tego kraju, ale z rozumianego przez niego w taki, a nie inny sposób polskiego patriotyzmu.

„Czy z tego co pisał Studnicki wynika coś na dziś, coś, co może nas zainspirować? On nie poddaje się łatwym ocenom i interpretacjom. Wiele jego sądów można uznać za nieaktualne, ale myślę, że jego koncepcje geopolityczne to jest wykład na temat racji stanu. On cały czas na pierwszym miejscu stawiał państwo polskie” – podsumowała swój wykład dr Mysiakowska-Muszyńska.

Relacja: Piotr Mazurek (tekst) i Bernard (foto i wideo)


P1440336m P1440325m P1440318m Więcej zdjęć: http://www.flickr.com/photos/95866624@N03/sets/72…
Domyślny avatar

Uklad Polski i Niemiec przed II W/S byl szansa zyciowa.Polska dyplomacja zignorowala to,czego efektem byla cena, ofiara i dzisiejszy stan polityczny i gospodarczy.W przyszlosci sojusz Polski z Chinami i Japonia bedzie tym Co Studnicki widzial w ukladzie z Niemcami.
Czarek Czerwiński

Pełna zgoda co do tego, co przed II w.św. Hitler chciał sojuszu z Polską aż do wiosny 39 roku ale Beck się "honorowo" wypiął, zawarł całkowicie nierealny, papierowy sojusz z Anglią, który tylko zmusił Hitlera do zaatakowania w pierwszej kolejności Polski. I rozsierdził go tak, że zawarł nawet (taktyczny) sojusz ze Stalinem, którego chciał razem z Polską podbić. Stało się najgorsze: sojusz dwóch naszych śmiertelnych wrogów i ich wspólna napaść na Polskę. Można dorzucić do tego rzeź Wołyńską, która też była pokłosiem skrajnej słabości Polski okupowanej przez dwóch najeźdźców. Polska w '39 "honorowo" popełniła samobójstwo polityką zagraniczną Becka.