Główny wysiłek idzie w wytworzenie odpowiedniej narracji i to udaje im się. Gdyby nie udawało się to nie byliby zawodowcami. W przypadku zbrodni smoleńskiej i seryjnego samobójcy mają dodatkowo wsparcie całych struktur starych i nowych służb i praktycznie nieograniczone środki. Tymczasem umarzający śledztwo w sprawie śmierci chorążego Remigiusza Musia udają, że tego nie wiedzą. Nie stwierdzono, aby ktokolwiek w jakikolwiek sposób nakłaniał pokrzywdzonego do targnięcia się na własne życie, czy też udzielił ww. pomocy w celu doprowadzenia go do samobójstwa - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura. Brzmi jak nie wykryto materiałów wysokoenergetycznych prokuratora Szeląga albo jak wyjaśnienie ucznia w szkole niepotrafiącego odpowiedzieć na najprostsze pytanie, że uczył się. Nie powinno to dziwić, skoro odpowiedzialni za skandaliczne działania związane z tragedią smoleńską, Kopacz, Seremet, Tusk i Komorowski piastują najwyższe funkcje w państwie.
Trzeba też uświadomić sobie, że praca zawodowych morderców nie kończy się z chwilą zabicia ofiary. Jej integralną częścią są działania prewencyjne wobec wszystkich, którzy mogliby podważać narrację, ze szczególnym uwzględnieniem najbliższej rodziny. W grę wchodzi cały arsenał środków z zastraszeniem na czele. To ostatnie jest szczególnie skuteczne wobec wszystkich, którzy wiedzą więcej i mogliby chcieć podzielić się tą wiedzą z innymi. Dokonany mord nie pozostawia wszak złudzeń, że oprawcy nie cofną się przed niczym. Wystarczy zatem na przykład anonimowy list ze zdjęciem córeczki, lub dowolna aluzja o kruchości życia. W tych klockach służby popeerelowskie i posowieckie są naprawdę dobre. Przypomnę tylko, że właśnie taki charakter miała największa operacja komunistycznych służb, być może trwająca do dzisiaj choć bez jawnego, instytucjonalnego wsparcia po stronie polskiej, której częściom nadano kryptonimy TERESA, TRAWA, ROBOT (więcej w książce Wojciecha Sumlińskiego).
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1021 widoków
dwadzieścia cztery godziny na dobę ,