Wybrane aspekty smoleńskiego prawa

Przez Polaczek , 19/04/2013 [12:20]
Przekaz medialny przekazem, hipotezy hipotezami, ale spróbujmy spojrzeć na zdarzenie zwane katastrofą smoleńską poprzez pryzmat obowiązujących przepisów prawa.

 

Na podstawie aktualnie obowiązujących aktów prawnych oraz pewnych okoliczności związanych ze stosowania tych aktów , przeanalizujmy na wstępie kolejno materiał :

 

I. Umowa między Rzecząpospolitą Polską a Federacją Rosyjską o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych, sporządzona w Warszawie dnia 16 września 1996 r., która formalnie weszła w życie zgodnie z postanowieniem art. 104 w dniu 18 stycznia 2002 r. (Dz.U.02.83.751 , Dz.U. 2002, nr 83, poz. 750 )

http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/2002/83/DU20020830750.pdf

 

II. Umowa między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o wzajemnej ochronie informacji niejawnych, podpisana w Moskwie dnia 8 lutego 2008 r. (Dz.U. 2008 nr 217 poz. 1384)

http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/2008/217/DU20082171384.pdf

 

III. Ustawa z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116 poz.731), wprowadziła do kodeksu nowy przepis – art. 446 § 4.

http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/2008/116/DU20081160731.pdf

 

 

IV. Ustawa z dnia 30 czerwca 2011 r. o zmianie ustawy — Prawo lotnicze oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2011 Nr 170 poz. 1015 – art. 134, w tym 1a i 1b)

http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/2011/170/DU20111701015.pdf

 

 

V. Porozumienie między Ministerstwem Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i Ministerstwem Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej o trybie porozumiewania się w sprawach cywilnych na podstawie Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Federacją Rosyjską o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych z dnia 16 września 1996 r. ( M.P. z 2012 r. Nr 0, poz. 885 )

http://ms.gov.pl/pl/informacje/download,3946,0.html

 

 

VI. Tekst wystąpienia Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta  podczas drugiego dnia 22 posiedzenia Sejmu RP poświęconemu działaniom dotyczących zagwarantowania właściwych procedur postępowania ze zwłokami ofiar Katastrofy Smoleńskiej na terenie Federacji Rosyjskiej, z dnia 27.09.2012.

http://www.pg.gov.pl/index.php?0,821,1,544

 

 

VII. Relacja syna i wnuka śp. Anny Walentynowicz oraz rodziny śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, panów Antoniego Wolańskiego i Jerzego Wojtczaka na posiedzeniu ZP.

http://blogpress.pl/node/16334

 

Podsumowując powyższy materiał, można wyciągnąć następujące wnioski :

 

1. Prokuratura Federacji Rosyjskiej jest wytwórcą dokumentacji smoleńskiej ( całość podstawowej i obligatoryjnej dokumentacji dotyczącej wypadków, przekazywanej stronie polskiej na podstawie umowy I) ) i to ona właśnie stosuje klauzule dostępu do tejże dokumentacji, która na podstawie umowy II), jest automatycznie zastrzeżona lub nie, stosownymi klauzulami w polskim śledztwie. Stąd panowie Walentynowicz zostali niejako automatycznie zobligowani przez polskich prokuratorów do zachowania tajemnicy w kwestii okazanej dokumentacji dotyczącej śp. Anny Walentynowicz, gdyż Prokuratura FR nałożyła na nią klauzulę tajności ( zamieszanie z podpisywaniem zobowiązań być może nie dotyczy art. 156 k.p.k lecz prawdopodobnie klauzuli dostępu do okazywanego materiału).

 

2. Na podstawie umowy II) polska prokuratura nie jest uprawniona do zmiany klauzuli dostępu do informacji ( art. 4.1.2 ), chyba że wystąpi o taką zmianę do prokuratury FR. Co za tym idzie, przy okazywaniu panom Walentynowicz dokumentacji, prokurator prowadzący sprawę mógł przekroczyć swoje uprawnienia w stosunku do umowy międzynarodowej z Federacją Rosyjską ( chyba, że sam występował o taką zmianę do autora dokumentacji lub sytuacja dotyczy podpisania przyjęcia do wiadomości panów Walentynowicz informacji, jak stosuje się art. 156 k.p.k ).

Aby rozwiać powyższe wątpliwości polecam panom Walentynowicz złożenie wniosku do prokuratury z zapytaniem o podanie powodu nałożenia klauzuli dostępu oraz wskazanie organu, który tą klauzulę nałożył i na jakiej podstawie prawnej ( lub ściślej wypowiadać się na temat podstawy prawnej podpisywanych przez siebie dokumentów, lub opublikować podpisany dokument – on nie powinien być tajny ).

 

3. W związku z umową I) ,, o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych'' oraz w związku z modyfikacjami V), nie należy spodziewać się, że w dniu 10.04.2010 obowiązywał kodeks Hammurabiego, czyli porozumienie w sprawie zasad wzajemnego ruchu lotniczego wojskowych statków powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej w przestrzeni powietrznej obu państw, sporządzone w Moskwie dnia 14 grudnia 1993 r.

Każdy powinien to zrozumieć, iż umowa z 1996 jasno określa wzajemne stosunki prawne pomiędzy RP i FR. Nawet sama logika wskazuje, że 1996 jest większe od 1993 i to co na wierzchu jest aktualnie obowiązujące – w prawie liczy się ostatnio wypowiedziane słowo, po naszemu ,,TU I TERAZ'' a nie to, co było wczoraj.

 

4. Donald Tusk, jako szef rządu, strasznie nie lubi zawracania głowy centralnym myśleniem. On bardzo lubi jak ktoś się martwi sam o siebie. Jego poglądy nie pozostały bez związku ze zmianami przepisów, w tym, pozbawienia się kłopotów jego rządu z obsługą prawną dotyczącą spraw cywilnych w układzie międzynarodowym z Rosją, w tym odszkodowań z tytułu tzw katastrofy smoleńskiej. Stąd konsekwentnie umowa według V). Także osoby pragnące odszkodowań od strony rosyjskiej, muszą dobrze pogadać z Olkiem Starostienkowem, aby ten nie mówił ,,Ja nie katastrofę widziałem''.

http://www.poznan.so.gov.pl/att/Obrot_Prawny/wykaz_sadow_arbitrazowych__ROSJA.pdf

http://www.poznan.so.gov.pl/att/Obrot_Prawny/Wykaz_organow_Federacji_Rosyjskiej.pdf

 

5. Działania prokuratorów w Smoleńsku w dniu 10.04.2010 można porównać do działań pani Ewy Kopacz w Moskwie. W oparciu o umowę I) i treść podpisanych w Smoleńsku dokumentów, to dosłownie panowie byli w Smoleńsku zrobić literalnie czynność jak w tytule podpisanego dokumentu ( chodzi oczywiście o posiedzenie ). Nic więcej tam nie mieli prawa zrobić bez działających stosownych wniosków. Po tym, co ujrzeli na miejscu zwanym miejscem zdarzenia, mogli tylko odmieniać na wszystkie przypadki sformułowanie ,,sam ogon'' ( ,,widziałem sam ogon'' razem i osobno ). Stąd wnioskowanie mec. Pszczółkowskiego w ostatnim raporcie ZP Antoniego Macierewicza nie ma podstaw.

 

6. Zastosowanie porozumienia z 1993 roku, opisanego w ostatnim raporcie przez prof. Karskiego, nie ma podstaw prawnych w związku z umową I). Moim zdaniem spadkobiercy umowy I), czyli osobiście Donald Tusk i Włodzimierz Putin ( jako szefowie rządów ) mogli coś tam zaradzić i oczywiście przyjęli to, co działa tak, jak w omawianych wnioskach.

 

7. Summa summarum może okazać się, że podejście prawników prowadzących sprawy rodzin smoleńskich, na początku wyglądające tak obiecująco, nie przyniesie spodziewanych rezultatów po rozłożeniu zakładanych zysków na długi okres ( powiedzmy optymistycznie, w porównaniu do sprawy Wujka, na 20 lat ). Prawnicy nie zarobią a rodziny poniosą olbrzymie koszty wieloletnich procesów. Tak wygląda perspektywa procesowania się o odszkodowania. Chodzi o to, że sądy nie będą mogły posługiwać się trefną dokumentacją w ocenie okoliczności śmierci osoby bliskiej poszkodowanego, szczególnie dokumentacją określającą miejsce zwane miejscem zdarzenia, na którym prawdopodobnie śmierć poniosły osoby pierwotnie poszkodowane. Sąd to nie Gazeta Wybiórcza, Sąd orzeka na podstawie fizycznych dokumentów potwierdzających stan faktyczny. Co powie w Sądzie pan Walentynowicz gdy stan ciała w Moskwie określił ,,jakby spała'' a z dokumentacji z miejsca zwanego miejscem zdarzenia będzie wynikać, że uległa poważnym uszkodzeniom ( i o ile ta dokumentacja będzie wskazywać jednoznacznie na ciało śp. Anny Walentynowicz ) ? Sąd wówczas wybierze wariant mniej tragiczny, gdyż ten będzie podstawą mniejszego odszkodowania.

W szczególnych przypadkach, gdy dokumentacji z miejsca zdarzenia nie będzie, Sąd nie będzie mógł określić, gdzie dana osoba poniosła śmierć i w jakich okolicznościach – bo przecież na podstawie doniesień z Gazety Wyborczej żaden sędzia nie będzie takiego stanu rzeczy przyjmował. Itd.

Problemy procesowania się w związku z trefną dokumentacją poruszała wcześniej pani Małgorzata Wassermann. Raczej jest to pewniejsze niż prawdopodobne, że procesowanie będzie koszmarem.

 

8. ,,Zginiecie jak dinozaury'' ( Donald Tusk ), ,,Państwo polskie zdało egzamin'' ( Bronisław Komorowski ). Te słowa nabierają dopiero teraz właściwego znaczenia w świetle przytoczonych powyżej argumentów. Nasuwa się tylko pytanie, skąd oni to wiedzieli, że tak będzie ?

 

9. Co zrobić aby było lepiej ? Odpowiedź jest prosta :

 

a) Dokonać stosownych zmian w prawie.

b) Zmienić umowy międzynarodowe.

 

Jak to się robi, każdy wie – przy urnie wyborczej i czasami przy pomocy takich działań, jakie dokonał Donald Tusk.

 

10. Kto za to wszystko zapłaci ? Biorąc pod uwagę :

 

a) koszty wystawnych pogrzebów

b) koszty komisji Millera

c) koszty postępowania prokuratorskiego

d) koszty obsługi prawnej KPRM

e) koszty odszkodowań zawartych w ugodach

f) przyszłe koszty odszkodowań

g) koszty komisji propagandowej do spraw tłumaczenia , że nic się nie stało

h) koszty energii elektrycznej zużytej na publikacje, transmisje telewizyjne itp.

 

oraz średni koszt wyżywienia dziecka w szkole 10 zł, wychodzi z obliczeń, że dotyczy to kosztu wyżywienia 30 tysięcy dzieci przez rok i może więcej – chyba że przyjmie się iż dzieci to dinozaury.

Czy ktoś jeszcze powie ,,Polacy, nic się nie stało'' ?

 

Polaczek

Sprawa połączenia obu aktów czyli porozumienia z 1993 i umowy z 1996 jest sprawą tylko dobrej woli stron. Trywialny zapis nowego artykułu umowy z 1996 powinien zawierać tylko jedną rzecz, mianowicie w przypadku jakichkolwiek spraw dotyczących tematyki zbliżonej do zdarzenia zwanego katastrofą smoleńską, dany kraj, na którego terytorium wydarzyło się określone zdarzenie, wszczynając jakiekolwiek kroki prawne, automatycznie udziela pomocy prawnej na określonych zasadach. Tylko jeden artykuł, który obligowałby stronę właściciela obiektu o wadze państwowej do natychmiastowej reakcji z urzędu. Kto wie, czy kiedyś Putin gdzieś nie poleci ? Jemu to nie pomoże ale w wyjaśnianiu sprawy tak.
Polaczek

Do artykułu 3 – tryb porozumiewania się - dodać punkt 5 o brzmieniu : ,,5. W przypadku zaistnienia incydentu w przestrzeni powietrznej Umawiających się Stron będącego następstwem działalności lotnictwa wojskowego lub statków powietrznych o statusie HEAD, Strona na terenie której zdarzył się incydent zobligowana będzie do realizacji wniosku jak w załączniku. Właściwy organ wymiaru sprawiedliwości Strony na terenie której zdarzył się incydent powiadamia bezpośrednio właściwy organ Umawiającej się Strony.'' Załącznik stanowiący wniosek zgodny z art. 6 powinien zawierać wszystkie punkty dotyczące wykonania podstawowych czynności na miejscu zdarzenia przy obligatoryjnym udziale Umawiających się Strony umowy.
Polaczek

Zespół parlamentarny pod przewodnictwem posła Antoniego Macierewicza powinien był wykonać następujące kroki od momentu powstania zespołu ( lub bezpośrednio po zdarzeniu ) : 1. Właściwa ocena prawna sytuacji. 2. Organizacja pomocy prawnej dla poszkodowanych. 3. Dopilnowanie naszych organów pod względem rzetelności ich prac. 4. Zebranie wszelkich informacji od wszelkich świadków. 5. Na końcu podjęcie próby określenia przyczyn zdarzenia. Sytuacje ekstremalne pokazują nagie oblicze człowieka, każdego bez wyjątku.
Polaczek

Proszę wysłuchać relacji z posiedzenia zespołu szczególnie wypowiedzi Stanisława Zagrodzkiego. Jaki jest koszt niepotrzebnego zawracania głowy ludziom z tytułu taniego państwa - tego nie można policzyć.
Polaczek

Stan ciała śp. Anny Walentynowicz na podstawie dokumentacji i świadków : 1. W Smoleńsku w kawałkach. 2. W Moskwie przy okazaniu rodzinie w całości. 3. We Wrocławiu na sekcji bez głowy - czyli w kawałkach. O co tu chodzi ? Są tylko dwie odpowiedzi : a) Ciała Anny Walentynowicz nie było na miejscu zwanym miejscem katastrofy. b) Ciało okazane we Wrocławiu nie należy do Anny Walentynowicz. NIE MA INNYCH WNIOSKÓW !!! Fotoszop nie pomoże rozwikłać tej zagadki. Zaś jeśli chodzi o tzw badania DNA w Moskwie, to są dwie możliwości : a) badania wykonano na podstawie pobranych próbek w Polsce przez ABW b) Osoby mówiące o przeprowadzeniu badań DNA w Moskwie kłamały jak mały cygan. Badania w Polsce także mogły być przeprowadzone na podstawie próbek pobranych przez ABW w dniu 10.04.2010. To wynika z wypowiedzi świadków. Jest jeszcze trzecia możliwość w sprawie ciała Anny Walentynowicz - najczarniejsza z możliwych - pochowano ją w Moskwie zamiast ciała ofiary ,,ataku terrorystycznego'', który miał miejsce w Moskwie 29.03.2010 czyli 11 dni przed Smoleńskiem. Z wypowiedzi innych świadków wynika, że 99% rodzin nie orientuje się w sytuacji związanej z dokumentacją smoleńską z miejsca zwanego miejscem katastrofy. Abstrahując od wypowiedzi rodzin, są inne dowody na to, że samolot Tu154 nie spadła tak, jak wskazuje na to raport MAK. Na stan aktualny wiedzy tak to się prezentuje.
Polaczek

Po wysłuchaniu posiedzenia ZP podpowiadam czego nie robi prokuratura : a) nie zaprasza uczestników postępowania na kawę. b) nie prowadzi akcji propagandowej w telewizji. c) nie musi nikogo informować o czymkolwiek. d) nie udziela porad prawnych podobnie jak sędziowie ( wręcz ma totalny zakaz pouczania kogokolwiek ). e) nie jest chłopcem na posyłki. Zmiana prokuratorów prowadzących, jak słusznie zauważył senator Piotrowicz, nic nie da nie tylko dlatego, że następny będzie musiał nauczyć się wszystkie od początku tylko dlatego co wyżej jest omówione. Gdyby pan Naimski miał jakieś chody w rosyjskiej prokuraturze, to owszem, jakaś zmiana mogłaby coś dać. Nasza prokuratura zgodnie z działaniem rządu Donalda Tuska - NIC NIE MOŻE !!!!! To wynika z konstrukcji prawnej współpracy z FR. Z powyższego wynika, że sami wyborcy są sobie winni, że wybierają takich posłów, którzy nie są w stanie utrzymać porządku w RP.
Polaczek

Nie ma tego, brakuje tamtego, to złe, tamto niedobre, jednym słowem jeden wielki aj aj. http://naszdziennik.pl/polska… Dlaczego nikt nie zadaje prostego pytania, jakie są powody tych rozbieżności i niedomówień ? To nie jest wynik czegoś tam. To efekt próby przedstawienia dokumentacji na podstawie braku właściwych obiektów. Czy teraz jest wiadomo, dlaczego Donald Tusk musi sprowadzać obce siły porządkowe ustawowo ? Czas ustawowego wejścia obcych sił porządkowych do Polski przypada na czas i moment, o którym mówił Stanisław Zagrodzki, czyli na koniec zapoznania się rodzin z tak zwaną dokumentacją.