Jak szczał, tak szczał ale Sorrel Republic się wespół-zespół z Myszkiewicz-Niesiołowskim prof. Stefanem Konstantym i morsem dorobił. Niech żyje nasz dobrodziej Donald Donaldowicz niech żyje, niech żyje. Co byśmu bez szczawiu i mirabelek (mirabelle plum) zrobili, gdyby nie nasi ukochani przywódcy. A przy wódce da się żyć, co nie Graś. Pograsować nawet można. Na razie.
Bez przesady,da się życ:)
Może nie Panu,może nie mnie,ważne,aby Polska rosła w siłę,a karły dochodziły do wzrostu:))
A Pan nic nie rozumie z tych przemian,tylko na spokojnie,a dojdziemy do Władka,ktory,niestety,obetnie nam język,a jakby co,to ruszy i dupę.
patrz Pan tylko,na obecną "yntelygencje",wkrótce będziemy żydami,ajwaj,ajwaj:))
Stalin był rzekomo stalowy i to 'osiągnięcie' nie było dostępne reszcie. Lecz być żelaznym (szczaw zawiera dużo żelaza), to już co innego. Ponadto w socjalizmie i ukradkiem w systemie Tuska funkcjonowało określenie żelaznej miotły. Ta ci wymiatała i wymiatała, wszystkie osoby myślące z tamtego i dzisiejszego systemu. Idiotyzm. W rezultacie komuniści i agentura doprowadzili Polskę do dna i musieli się przegrupować. Jako komuniści nabrali nas na Bolka. Jako neokomuniści nabierają nas na Tuska. Jednak z Jarosława Kaczyńskiego nie da się zrobić polityka spolegliwego. Śmierć najbliższych mu osób, których etos dodał jeszcze rozstrzygającą wartość do jego osobowości gwarantuje, że patrioci będą razem, póki prawda nie zwycięży. Wtedy Polska pozostanie Polską. Tak nam dopomóż Bóg.
"nie pieprz indyczki w tataraku" Tusk, daj choć jedną hulajnogę na stu i zacisnął pięści. Tusk spieprzył na palmę, która mu odbiła. Spadł. Dzieciaki wybuchnęły śmiechem. Chodźmy dodał Bambo, nawet w Polsce na niego nie liczą - choć liczyć tam umieją, szczególnie na fuksy.
Komunikat rzecznika rządu Grasia:
Dzisiaj premier wygłosił w nigeryjskim buszu przemówienie, które odbiło się szerokim echem. Nawet palma odbiła. Dzięki premierowi wszystko tu rośnie jak na drożdżach. Także dzieci w try miga wydoroślały i nie chcą już jeździć na hulajnogach. Wracamy do kraju, gdyż teraz premier chce pomóc i naszej przyrodzie, która boryka się z późnym przyjściem wiosny spowodowanym przez PiS.
Wtem ni stąd ni zowąd uderzył potężny piorun. Wszyscy usłyszeli jeszcze potężniejszy głos i słowa: "Mam tego dość". Graś narobił w spodnie. Tusk zrobił to samo i coś więcej - zemdlał. Z oddali zaczęło coraz bardziej intensywnie docierać trąbienie słonia, miejscowej karetki pogotowia. Kiedy największy w Nigerii słoń King dotarł na miejsce, Tuska z Grasiem już nie było. Podobno ostatni raz widziano ich roztrzęsionych w chacie czarownika plemienia Nupe. Handlował ci on później udanie i przez cały miesiąc miejscowym przysmakiem w postaci specyficznej mieszanki dobrze przyprawionych chili i dowędzonych mięs. Rosja wypowiedziała Nigerii wojnę, którą przegrała. Dzisiaj w każdym urzędzie w kraju nad Nigrem wiszą portrety dwóch bohaterów narodowych Nigerii - Tuska i Grasia. Kraj na trwałe wszedł w epokę niebywałego dobrobytu.
Pies Baskervillów
Tumry
@PiesB
malyy5
malyy5
malyy5
Tylko Polska
tumry
a zresztą..
Bambo wykrzyczał