Czy Rosjanie sfałszowali wybory w Polsce? Wp.pl.-26.03-godz19.03

Przez dzialaczsta , 26/03/2013 [19:52]
Czy Rosjanie sfałszowali wybory w Polsce? Wp.pl.-26.03-godz19.03 Bezpośrednio przed wyborami pojawił się nowy serwer w PKW. Nie podejrzewamy, że na tym serwerze były zaprogramowane wirtualne wybory, ale kto wie? Udział dwóch firm ATM i Internet Partners w wyborach źle rokuje. Zdajemy sobie sprawę z tego, że lista zagrożeń niepochodzących od firmy Internet Partners, ale od innych firm obsługujących wybory, może być równie długa. W najbardziej prymitywnym przypadku mogło to być zaszycie szkodliwego oprogramowania w oprogramowaniu wyborczym dostarczonym przez małe dyspozycyjne firmy, które wygrały zapewne nie do końca rzetelne przetargi. Czy ktoś zweryfikował oprogramowanie wyborcze – przeczytał kody źródłowe krok po kroku? Weryfikacja taka jest zadaniem trudnym i wymaga dużo czasu. Aby rozwiać całkowicie nasze domniemania i zamknąć temat, najlepiej byłoby, aby PKW dopuściła niezależnych ekspertów do obejrzenia sprzętu i oprogramowania biorącego udział w wyborach. Przedstawiamy jeden z wydruków potwierdzający nasze przypuszczenia, że była rosyjska firma uczestniczyła w wyborach w Polsce. [W tym miejscu autorzy Raportu załączają cztery strony wydruków z zaznaczonymi »śladami firmyInternet Partners«. Wydruk kończy się stwierdzeniem: »Jak widać utrzymane jest rozdzielenie DNS-ów między 2 operatorów. Podstawowym, jak wychodzi, jest ten z IP (na 90 proc.)«] Ostatnie dwie linijki wydruku to konkluzja naszych ekspertów. Nasuwa się pytanie, jaki interes mają Rosjanie w fałszowaniu wyborów w Polsce? Interes ATM jest oczywisty i przeliczalny na miliony zł. Mimo upływu ponad 20 lat, Rosja traktuje nas nadal z pozycji hegemona i utrzymanie obecnego układu przy władzy jest w jej żywotnym interesie. O ekspansji Rosji przy co najmniej biernej postawie obecnych władz świadczą powszechnie znane przykłady: katastrofy smoleńskiej, fałszywego raportu MAK i zadziwiająco z nim współbieżnego raportu MSWiA, udziału satelity Yamal-202 Gazpromu w przesyłaniu danych polskich wojsk w Afganistanie przy infantylnej postawie naszych służb itd. Współpraca ATM z Internet Partners jest więcej niż pewna. Szczególnie katastrofa smoleńska uzmysłowiła wszystkim, że w prowadzonej przez Rosjan grze nie ma żartów, gdyż toczy się ona o olbrzymią stawkę – suwerenność naszego kraju. Nasuwa się szereg wątpliwości dotyczących pracy polskich służb. Co robiły służby, aby zapobiec zagrożeniom? Wiadomo powszechnie, że ABW ma wgląd w sieć serwerów DNS w NASK [operator polskiej domeny narodowej „.pl”]. Dyrektorem NASK jest od kilku lat były zastępca Bondaryka M. Chrzanowski. Na koniec, zadajemy publicznie pytanie gen. Bondarykowi. Dlaczego ABW pozwoliła, aby serwer do niedawna rosyjskiej firmy Internet Partners obsługiwał wybory w Polsce? Czy takie są europejskie standardy? Dlaczego nie zlecono obsługi wyborów firmie Exatel SA będącej jeszcze w rękach państwa? W następnej części opracowania postaramy się przedstawić dość prawdopodobny scenariusz wirtualnych wyborów do sejmu i senatu w 2011 r., który mógł być realizowany za cichym, lecz aktywnym przyzwoleniem zwycięskiej partii rządzącej”. Na tej zapowiedzi raport się kończy. PKW nie widzi problemu Poseł PiS Maks Kraczkowski, który ujawnił, że powstał raport wskazujący na możliwość wpływania przez służby rosyjskie na wynik wyborów w Polsce, przekazał go ministrowi spraw wewnętrznych Jackowi Cichockiemu z prośbą o zajęcie się sprawą. – Nie stawiam żadnej tezy. Ale moim obowiązkiem jest zadać pytanie, czy informacje zawarte w Raporcie znajdują pokrycie w faktach – tłumaczy „GP” Kraczkowski. – Oczekuję odpowiedzi na pytania zawarte w Raporcie, zwłaszcza kto prowadził obsługę informatyczną wyborów w PKW. O odniesienie się do treści raportu zwróciliśmy się do Państwowej Komisji Wyborczej. – Pomieszano tu dwie sprawy: rejestrację adresów IP i podsieci z kwestią własności tych adresów oraz ich zarządzaniem – mówi w rozmowie z „GP” wicedyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów w Krajowym Biurze Wyborczym Romuald Drapiński. – Wybory oparte są na dokumentach papierowych podpisanych przez członków 25 tysięcy obwodowych komisji. Oni przekazują wyniki w swych komisjach w formie papierowej i elektronicznej, w tej ostatniej formie plików podpisanych certyfikatem, czyli zaszyfrowanym podpisem. Dane te spływają do 41 komisji okręgowych. Gdyby ktoś zmienił choćby jeden bit w tych plikach, natychmiast byłoby to odnotowane. Ponadto w każdej chwili każdy może sprawdzić, czy dane na papierze zgadzają się z danymi elektronicznymi – twierdzi Drapiński. Ale w praktyce nikt nie jest w stanie tego sprawdzić. (...) Pełna wersja artykułu w najbliższym numerze tygodnika „Gazeta Polska”. Anita Gargas
tumry

tumry

12 years 6 months temu

Jeżeli w sprawach najwyższej wagi do fantastycznego wręcz białostockiego Bonda, dolazł jeszcze nie mniej znakomity Chrzanow Ski Michał, to wszystko z definicji jest 'do chrzanu'. Sowieto-rosyjski program działa jak cholera. Nic zatem dziwnego, że nasz biedny kraj się w paru żywotnych rzeczach skichał. Do kompletu brakowało jeszcze Drapińskiego Romualda. Teraz rozdrapią nam kraj do żywej skóry. Przekroczy to wszelkie nasze wyobrażenie, a nawet możliwości umysłowe samego projektanta zdradliwego skoku na Polskę - Donalda. PS. Może Maks Kraczkowski maksymalnie wykracze (P)ucybutom (O)mskim ich przyszły marny los. Karierowicz Jajacek Cichocki, choć szefem MSW już nie jest, sprawę z pewnością wyciszy, gdyż jest specjalistą od robót perfidnych i cichych.
malyy5

malyy5

12 years 6 months temu

Sprawa oczywista Putin obsadza"swoimi ludźmi" parlamenty -Ukraina,Gruzja,no i Polska.A kto by nie chciał mieć wpływów w innych państwach?. Oczywiście Putin wyciśnie jak cytrynkę "lokaja" a później gdy mu się znudzi-pan samobój odwiedzi albo się okaże ,że zrobią mu zdjęcia w burdelu lub zgwałci prostytutkę albo teczkę w KGB. Działanie pozyskiwania"usłużnych"polega na starej metodzie "korek,worek,rozporek"czyli korek-wóda,worek-łapówka,rozporek-fundowany sex. W Polskim przypadku prawdopodobnie wykorzystano chciwość,rządność na władzę skompromitowanego w 2005r polityka,skompromitowanego oczywiście w jego chorej psychice.
tumry

tumry

12 years 6 months temu

Myślę, że tych najważniejszych, odgrywających dzisiaj czołowe role w polskiej polityce państwowej zwerbowano dużo wcześniej. Rok 1989 był stymulatorem przejścia tych osób ze stanu uśpienia bądź wegetatywnego, do zaoferowania pełnego zakresu usług. W konsekwencji otrzymali oni oczywiste i stosowne do swoich zadań logistyczne wsparcie. Jest natomiast kwestią dyskusyjną w jakich proporcjach bliskiej wschodniej i zachodniej zagranicy udało się ukształtować swoje wpływy wśród decydentów III RP Tuska. Sądzę jednak, że główną rolę sprawują w tej sprawie czynniki mające swoją centralę w Ruso-Sowietach. Wydaje się, że dodatkowym zadaniem Tuska jest zmiana tych proporcji z korzyścią dla bliskiej zachodniej zagranicy.