Co ukrywa Lis ?

Tomasz Lis ma jakiś bardzo widoczny i bolesny kompleks związany z Kościołem. Z newsweeka, który parę lat temu jeszcze od biedy dało się przeczytać, zrobił swoje prywatne narzędzie do walki właśnie z Kościołem. Wykorzystuje praktycznie każdy numer, do tego by walić w księży i religię jak w bęben łamiąc kolejne zasady dobrego smaku, czy elementarnej rzetelności dziennikarskiej. Okładki Newsweeka, mają z miejsca pokazać jakie jest zdanie redakcji, czy wręcz samego Lisa. Czytelnik nie może mieć wątpliwości. Na łamach tygodnika nie ma miejsca na dyskusję, na przedstawienie dwóch stron sporu. Tam wszystko jest jednoznaczne. Mieliśmy więc całujących się "księży", "ojców w sutannach", czy "talibów" walczących z in vitro. Dziś kolejna część nudnego i żenującego serialu: "Nie ważna rzetelność, ważne by przypieprzyć Kościołowi". Mamy klęczącego chłopca przy kroku osoby w sutannie, z różańcem w ręku. I oczywiście krótki wstęp, że ofiary pedofilii w Kościele wciąż są "bez pomocy". Obrzydliwe jest wykorzystywanie pretekstu do obrażania chrześcijan, ale równie żenujące i chamskie jest wykorzystywanie ofiar pedofilii jako instrumentów w walce ze znienawidzonym Kościołem. Wśród lewackiej "elity", która najgłośniej ujada nie ma chyba ani jednej osoby, której na sercu leżałby los właśnie osób pokrzywdzonych. Pedofilia czy homoseksualizm w Kościele jest faktem i należy ją piętnować podobnie zresztą jak w szkołach, wojsku, więzieniu, rodzinach, cza w parku za miastem. Lewactwo jednak proszę zauważyć nie krytykuje "pedofilii" a przede wszystkim "pedofilię w Kościele". Wniosek jasny. Byłeś ofiarą księdza ? Pomożemy, zrobimy aferę na pół Polski. Byłeś ofiarą nauczyciela, ojca czy zwykłego degenerata w parku ? Gówno nas to obchodzi, cierp w samotności. Zgwałci Cię ksiądz to do nas wróć. Mówił też o tym Piotr Gursztyn w jednym z programów w Super Stacji. Nie chodzi o sam fakt pedofilii, o pomoc jej ofiarom ale o doszukiwanie się nadużyć w Kościele i rozdmuchiwanie ich do żałosnych rozmiarów. Żeby było jasne. Dla mnie pedofil to najgorsze bydle, wobec którego powinno stosować się karę śmierci a w najłagodniejszym wypadku kastrację. Nieważne czy mówimy o księdzu, żołnierzu czy polityku. Za śmieszne uważam obecne "kary" dla księży zboczeńców, które polegają na przeniesieniu na inną parafię. Adekwatną karą powinno być usunięcie z kapłaństwa, ekskomunika i normalny proces karny jak dla każdego człowieka. Kary powinny być również dla biskupów czy hierarchów, którzy fakt pedofilii ukrywają. Ale nie zgadzam się na szufladkowanie, że Kościół równa się pedofilia i że jeśli widzimy na ulicy księdza znaczy że pedofil. A takie wnioski wysnuć można z lewackiej narracji. Przypadki pedofilii wśród kleru nie są tak częste a na pewno nie są częstsze niż pedofilia w innych środowiskach. Ale medialna nagonka i rozdmuchiwanie każdego stwierdzonego przypadku wśród kleru, przy jednoczesnym pomijaniu pedofilii wśród polityków czy nauczycieli sprawia, że celowo skrzywia się obraz rzeczywistości. Jednym z rzeczników tej propagandy jest właśnie pan Lis. Panie redaktorze, może pana ktoś skrzywdził w dzieciństwie i teraz pan się mści. Jeśli tak było to proszę o tym opowiedzieć, lewica na pewno zorganizuje akcję pomocową. Najgorzej kisić to w sobie i epatować frustracją na innych. Zapraszam również do zamawiania darmowego Tygodnika Bardzo Prawicowego pod adresem [email protected]