Panienki wycofują się z Marszu

Przez MarkD , 14/11/2012 [18:44]
Brzydkie słówka o naszych drogich politykach, wybrzydzanie na kochaną naszą policję, to główne, acz nie jedyne, powody wycofania się już na zaś niektórych z Marszu 2013. Nie komentuję onetowych wpisów, czy komentarzy na GW. To posty na prawicowych portalach skłoniły mnie do odpowiedzi. Na portalach, gdzie nazwanie Tuska głupkiem wydaje się najdelikatniejszym, a brutalność policji i jej antydemokratyczne zachowania oceniane są jednoznacznie. Gdy jednak kilkadziesiąt tysięcy ludzi krzyknie: „Tusk i Komorowski to zdrajcy Polski” lub „Zawsze i wszędzie policja jebana będzie” to uszy panienek czerwienieją ze wstydu za tę krzyczącą „narodową” swołocz. Drugie z tych haseł usłyszałem tuż po tym, jak policja strzeliła w kierunku tłumu (potem na filmie zobaczyłem że na wprost) nabojami dźwiękowymi (czy jak to się tam nazywa). Spytam szanownych panienek, czy to nie skurwysyństwo? A jeśli tak, to czy ta wykrzyczana przez (niech wam będzie) szalikowców opinia jest fałszywa? Jeśli to zbyt krytyczne wg szanownych panienek, to zapytam czy mamy dziś do czynienia z policją czy z milicją. I czy w tej dzisiejszej milicji mamy oddziały ZOMO? Czy akcja, organizowana przecież przez Komendę Główną Policji, sprawdzenia każdego udającego się do Warszawy na Marsz autobusu, przeszukania i prewencyjne aresztowania organizatorów Marszu (w aferach PO kilka przykładów), to nie drobny dowód na opinię młodzieży o organach władzy? A jeśli przyjmiemy, że to tylko kibole tak skandują, to czy szanowne panienki wiedzą w jaki sposób dokonywane są prowokacje policyjne na stadionach, jak zwalczane są wszelkie próby patriotycznych inicjatyw tego środowiska (wywieszanie plakatów, składanie kwiatów). Czy damulki słyszały jak za hasło, że „Tusk ma tolę” kilkuset chłopaków zapłaciło kilkoma godzinami aresztu, a potem kilkuset złotowymi grzywnami? A może po obejrzeniu materiału z pierwszego procesu 62-letniego Józefa Jurzca (materiał Solidarnych2010 http://youtu.be/NhGxTRF8yX0) oczęta szanownych nieco się otworzą? Jemu do ucha jakiś policjant wykrzyczał (przepraszam za wulgarność – zamknijcie oczka): „Jeszcze cię kurwa drogo kosztować będzie ten marsz”. A wygląda ten „warchoł” znacznie gorzej niż Grzegorz Braun, który w podobnej sytuacji również „pobił” kilku rosłych policjantów z takim skutkiem, że miał powykręcane (powyłamywane) palce obu rąk. Aktów „praworządności” ręki, naszej umiłowanej władzy, przytaczać by można wiele. Ja tylko powiem, nie wiem gdzie ona jest ta policja gdy trzeba, ale wiem że ona jest tam gdzie władza jej potrzebuje. Groźniejsze są jednak inne głosy panienek. Głosy, które w marszu zauważyły „tendencje” i „rozgrywki” lub też brak profesjonalizmu organizatorów i z tego powodu nie pójdą, ogłaszają bojkot lub też nawołują by zrobić sobie własny marsz. Ten 100 tysięczny zatem oddajemy agenturze. Tak rozumiem informacje ze źródeł wielu, głównie z portali niezależnych, że już są „tendencje prorosyjskie” wśród organizatorów i w komitecie poparcia Marszu. Tendencje te wynikają z obecności „pewnych środowisk”. Kluby Gazety Polskiej i jej szef Tomasz Sakiewicz zaprotestowali własnym sektorem przeciwko Kobylańskiemu. To jeszcze nie rozbiło Marszu. Stanowili sporą grupę. A sam ciekaw jestem czy dołączą w przyszłym roku do panienek. Na marginesie zapytam osoby, które szły we „własnym” i przez służby „KGP” ochranianym sektorze, w którym „nie doszło do zamieszek” jakie hasła czy pieśni wznosiliście? Zapytam i pozytywnie oczekując na odpowiedź, podpowiem strategię: może by w przyszłym roku przenieść te hasła na cały 100 tysięczny (a może 200) tłum. 15 procent to będzie co dziesiąty uczestnik. Spora siła. Jestem pewien, że nikt was nie ruszy. Znaczy, nie zaatakuje. Objawił nam Marsz jeszcze dwa problemy. Pierwszy problem, że Marsz ten jest gorszy lub gorzej zorganizowany niż inne „nasze” marsze. No tak, ale z tego co już wyżej napisałem on nie jest taki całkiem nasz (sic!). Po pierwsze dlatego, że ma nie nasze hasła, choć nikt naszych nie zakazuje tam krzyczeć. Po drugie jednak, że naszych marszów nie atakuje policja. No to ja spytam, a dlaczego nie atakuje? Może dlatego że nasze marsze niczego nie chcą obalać, a ten chce? A może w naszych marszach idą spokojni i zrównoważeni, a w Marszu Niepodległości młodzi faszyści? A poważnie. Uczestniczyłem w większości tegorocznych manifestacji demonstracji oraz marszów w Warszawie. Na żadnej i w żadnym nie widziałem tak przygotowanej do walki siły zbrojnej policji obywatelskiej, jak ta z 11 listopada. Na marszach w sprzeciwie wobec nieprzyznania miejsca na multipleksie TV Trwam, policja wręcz pomagała organizatorom. W pozostałych również kobiety w mundurach ustawiały prowadzący trasą marszu szpaler. Na trasie Marszu Niepodległości stały za to policyjne bojówki, z tarczami i pałkami, w białych kaskach i z bronią w ręku czasem uzupełnione o ZOMOwskie polewaczki, puszczając lub nie w ustalone przed marszem ulice. M.in. dlatego Marsz nie przeszedł obok pomnika Piłsudskiego mimo zgłoszonej tam marszruty. Drugi problem to organizatorzy. No fakt. Narodowcy i Młodzież Wszechpolska. Panienki nie lubią ludzi o zdecydowanych poglądach. Powiedzcie więc paniusie (za Milerem i Palikotem), że NSZ to formacja współpracująca z hitlerowcami. Gorzej dla was, że te środowiska, po Marszu, zapowiedziały tworzenie jakiegoś ruchu antysystemowego. To musi być wstrząs. Takie antydemokratyczne i krzyczące wyłącznie o Dmowskim, a nic o Piłsudskim. Dzielą, a nie łączą. Jeśli Ci młodzi ludzie już coś kumają, jeśli przeczytali Myśli nowoczesnego Polaka (lub wysłuchali w niepoprawnym radiu), to ja ich będę wspierał. Nie obawiałbym się, że wpadną w ręce wsioków typu Opara, jeśli nie odwrócą się od nich „elity” opozycji. Oni są nieufni wobec tych „elit”. Dlatego nie było po Marszu tematu Smoleńska, choć na samym Marszu takie transparenty widziałem. „Smoleńsk pomścimy” jakby narodowe, a jeśli nie - to przecież przykład, że oni nie tacy wyalienowani. Przeczytałem też na prawicowych portalach zarzut, że po Marszu ktoś powiedział o żydowskiej agenturze. Autor tekstu oskarża organizatorów o to, że bliżej niezdefiniowanych „nas”o to posądzają. Imprezę dla której liderów spora cześć z nas jest żydowską agenturą, zaś Lech Kaczyński największym zdrajcą No więc nie. Nie czuję się dotknięty, bo nie jestem żydowską agenturą. I proszę o cytat odnoszący się w tych słowach do jakiejkolwiek grupy uczestników. Proszę także o cytat z przemówień końcowych traktujący Lecha Kaczyńskiego jako największego zdrajcę! Jeśliby nawet słowa takie padły, to nie ma przeciwwskazań, by inne grupy (filosemickie) licznie zasiliły komitet organizacyjny Marszu i zmieniły wyraz zgromadzenia końcowego. Panienkom dziękujemy. To zbyt niedelikatna sprawa, ta cała walka o Niepodległość.
moherowy beret

niech każdy zostanie przy swoich przekonaniach i hasłach,ale nie dzielić się.Rozbijać na małe grupki,to robota agentury. Przecierpieć,ale razem.
Domyślny avatar

mesko

12 years 11 months temu

Tak jak jedyną realną opozycją dzisiaj jest PiS, tak jedynym realnym marszem niepodległościowym jest MN. Kto tego nie rozumie jest głupcem. W jedności siła, nie w podziałach.
MarkD

W jedności siła, nie w podziałach. W jedności, ale nie koniecznie w jednorodności. Pozdrawiam
malyy5

malyy5

12 years 11 months temu

Wieje od wschodu wieje,obrazki iście z Rosji gdzie już nie mówią ,że ktoś pobił policjanta tylko że pogryzł. Tak więc mamy powrót do PRL i policję w rękach władzy znów chichot historii...ofiary stały się oprawcami... Idąc dalej zabawię się w przepowiednię:SLD zjednoczy się z Ruchem Palikota a gdy Tusk popłynie i zostanie jakimś dygnitarzem w UE premierem zrobią Kwaśniewskiego. WSI już reaktywowane pierwszy występ był prawdopodobnie 10.04.2010r na terenie przyjaciół z KGB którzy powrócili do władzy z Putinem na czele.
MarkD

Znalazłem właśnie informację o Art.13 jako narzędziu przeciw MW. http://wiadomosci.onet.pl/kra… A może poważnie potraktować ten artykuł konstytucji by powalczyć z SLD i RPalikota?
Bernard

byłem w różnych miejscach. Przed rozpoczęciem marszu i później. Byłem też w pobliżu samochodu z nagłośnieniem i widziałem zamieszki. Nie widziałem samego początku w okolicach Żurawiej. Z różnych relacji wynika, ze policja prowokowała rozdzielając Marsz, ale nie było to chyba specjalnie trudne... Dlaczego to zaraz opiszę. Moim zdaniem KGP zrobiły bardzo dobrze organizując swój sektor i swoją ochronę. Dzięki temu ludzie byli bezpieczni, często starsi i w pewnym sensie uratowali przekaz marszu. W zeszłym roku stałem obok Belwederu i sfilmowałem cały niemal przechodzący Marsz http://www.blogpress.pl/node/… Marsz przechodził tamtędy ze względu, jeśli się nie mylę, na zmianę trasy przez policję. Nie pamiętam żeby ktokolwiek z organizatorów zatrzymał się przy pomniku Marszałka, złożył wieniec lub kwiaty. KGP w tym roku jakoś dały radę tam przejść, ale nikt z organizatorów się nie przyłączył i kwiatów tam nie złożył. A to 11-ty, czyli data związana z Piłsudskim i czcić należy wszystkich patriotów którzy do odzyskania niepodległości się przyczynili, i Dmowskiego i Piłsudskiego. Ale to nie jest najgorsze. Obejrzyj i posłuchaj od ok. 36 minuty: http://youtu.be/Vz5lKckocOM Relacja jak wyrostki w kominiarkach katują człowieka. I też troszkę później... jedną z kolejnych relacji naocznego świadka... Tym naocznym świadkiem byłem ja. Zostałem napadnięty i trochę pobity przez uczestniczącą w MN, grupę wyrostków w kominiarkach. Odznak klubowych nie mieli wytatuowanych na kominiarkach, więc nie mogę określić czy byli kibicami... Całe szczęści nic poważnego mi się nie stało. Zdążyłem odwrócić się plecami, dzięki czemu ocaliłem zęby i kamerę, zarobiłem kilka ciosów, do dziś, trzy dni po, boli mnie głowa i mam znaki w miejscach gdzie oberwałem. Nie byli to policjanci w kominiarkach, zaręczam... Była to grupa zamaskowanych młodych ludzi hasających swobodnie wśród uczestników marszu i przemieszczających się między ochroną Marszu. Ochrona nawet gdyby chciała pewnie nie dała by im rady. Biegli, żeby bić się z policją, a ponieważ był to rewir gdzie policji nie było, gdzie było spokojnie, bo było to przed miejscem zadymy i jeszcze zanim zaczęła się na dobre. Biegli pełni agresji, żeby komuś przy********ć. Akurat ja stałem z kamerką, żeby przygotować relację, tak jak rok temu, czy jak każdego 10tego. W sumie nie skończyło się bardzo źle, bo bardzo się spieszyli żeby się nap*****ć z policją, a jak wynika z opowieści świadka który tam też właśnie stał rzucili się na innego reportera z większą kamera zostawiając mnie w spokoju. Tamtego już trochę dokładniej skatowali i rozwalili mu kamerę. Niesprowokowani. Nie byli to policjanci... Osłabiają mnie opinie, że jeśli nawet to nie policjanci pobili reportera, to na pewno na to pozwolili. Trzeba tam być i przeżyć atak wściekłej hordy i wtedy można coś na ten temat mówić. Wszystko trwało kilka chwil. A przypominam, że było to jeszcze przed starciem tych ludzi z policją, w miejscu spokojnym. Lecieli i szukali zaczepki. Jeśłi komus odpowiada taka forma świętowania, uważa, że to ok i że chłopcy byli cool bo lali kogo popadnie (i policję tez), to sorry, chyba nigdy się nie zrozumiemy, jeśli sądzą tak organizatorzy, to nie jest to miejsce dla mnie, bo autoryzacji napaści na siebie proszę ode mnie nie wymagać. Dodam, ze w zeszłym roku zaczepili mnie Niemcy z Antify i też trochę poszarpali gdy robiłem relację. Współrealizowałem relacje nie tylko zresztą z zeszłorocznego MN, ale też ze spotkania w dr Warchołem w FR na temat łamanych praw kibiców, (co jest faktem), czy z premier dwóch filmów poświęconych tematyce kibicowskiej "Kibol", czy "Kto wygra mecz", więc żadnych uprzedzeń nie mam. Być może jestem panienką, ale uważam, że bicie ludzi to kiepski pomysł na świętowanie niepodległości. Może masz inne zdanie? Poniżej wrzucam film który zrobiłęm w okolicach Nowogrodzkiej. Zwróć uwagę na wezwania jednego ze współorganizatorów, rzecznika ONR Mariana Kowalskiego, który robił co mógł, żeby powstrzymać krewkich miłośników walk z policją. Wzywał do nagrywania tych, którzy atakują policję, bo jego zdaniem nie wykonujący jego poleceń są prowokatorami, by ostudzić emocje intonował hymn lub rotę. A było bardzo niebezpiecznie, bo było tam b. gęsto i niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. I zwróć uwagę na reakcję tych, którzy poleceń Kowalskiego nie chcieli wykonywać.
Domyślny avatar

Dlatego właśnie jestem za tym by policja mogła używać bardzo nawet brutalnych metod by walczyć z bandyterką. I chciałbym by było to akceptowana, a nawet pochwalane przez społeczeństwo. Jest jednak małe "ale". Na autorytet to trzeba sobie zapracować. Niestety mętnymi tłumaczeniami o tym po co policjanci zakładali kominiarki, wątpliwymi działaniami policjantów (o czym świadczą relacje uczestników marszu) ta formacja zamiast swój autorytet budować, sprawia, że traktuje się ją jako zbrojne ramię władzy. Zamiast dbać o porządek publiczny sprawiają wrażenie (najdelikatniej ujmując) robienia dobrze władzy. Tu nie powinno być miejsca na światłocienie. Tylko pełna jawność i przejrzystość działań służby jaką jest policja może skutkować zwiększeniem jej autorytetu wśród społeczeństwa. Czy to tak trudno uzbrojonym po zęby licznym oddziałom policji wyłuskać z tłumu kilkudziesięciu zadymiarzy? Gdyby zrobili to co do nich należy być może i Panu by się nie oberwało. Pozdrawiam. Paweł Piekarz.
malyy5

malyy5

12 years 11 months temu

Dzięki serdeczne za relację ,współczuje spotkania z "panienkami" jak widać fotoreporterzy powinni mieć również kamizelki bo co gdyby w ruch nie poszły tylko pięści a np maczety lub noże?. Tłum jest nieprzewidywalny niczym dynamit wystarczy mały zapłon do nieszczęścia. Tutaj problem jak widać był ze współpracą ochrony marszu z policją i to trzeba naprawić w przyszłości. Natomiast jeśli chodzi o temat tzw określenia pt:"panienka"to dotyczy on tych kolesi to zaiste są PANIENKI,bo skoro to KOZACY to dlaczego nie poszli walczyć z uzbrojoną policją wręcz?a bili reporterów i ludzi starszych?mówiąc w slangu to nawet nie panienki a "dziwki"a ich miejsce jest na haremie(śmietniku).
Czarek Czerwiński

Gdy zaczynały się zamieszki byłem na samym czole marszu, chcąc zrobić za dnia całe ujęcie marszu. Nie dało się, bo marsz po paru minutach stanął. Po paru następnych minutach, podczas których widziałem rzucane flary i petardy w policję, w kilkaset osób zostaliśmy odcięci od reszty marszu. No i się zaczęło. Byłem z dzieciakiem, który to co widział porównał do Half Life'a. Widzieliśmy rannego policjanta w kałuży krwi i zatrzymywane "panienki", które ledwie trzymały się na nogach, bo tak były pijane. Stałem kilkadziesiąt metrów za kordonem policji i widziałem co leci w policję, dlatego trzymałem się od nich z daleka. Szkoda, że marszowi ton nadaje kilkudziesięciu zadymiarzy. Gdyby nie mój wygląd ;) to pewnie może który i na mój aparat by rękę podniósł, bo krzywo patrzył się niejeden. Choć jedyna obraza jaka mnie spotkała pochodziła od policjantki, która wzięła mnie za chuligana i gdy robiłem zdjęcie rannego policjanta, powiedziała: "Tak, tak, weźcie sobie na pamiątkę". Ale nikt z policjantów, zarówno tych w mundurach, jak i w kominiarkach się na mnie nie rzucał. Na filmach Solidarnych 2010 widać wyraźnie, że zamieszki zaczęły się od band w kominiarkach atakujących policję. Jeśli tacy ludzie będą na kolejnych marszach, to ta inicjatywa nie ma najmniejszego sensu. Nie zamierzam ani firmować ani filmować chuliganów, bo to mi do szczęścia nie potrzebne. Szkoda nerwów i aparatu. A o Bernarda się martwię, bo w dzień marszu jakoś to pobicie bagatelizował a teraz wychodzi, że porządnie oberwał.
malyy5

malyy5

12 years 11 months temu

I dokładnie na autorytet trzeba sobie zapracować i nie zrobią tego po cywilu w kominiarach niejednokrotnie odreagowując problemy rodzinne na ulicy,muszą również przestać uważać ludzi w manifestacji jako zło konieczne. 08.03.1988r czyli za komuny na starym mieście i krakowskim do milicji nie krzyczeliśmy "gestapo" krzyczeliśmy: "chodźcie z nami" i to miało sens, także manifestanci też powinni się wiele nauczyć z resztą JP2 mówił:"zło dobrem zwyciężaj" i coś w tym jest...
malyy5

malyy5

12 years 11 months temu

Aż tak groźnie wyglądałeś?:D ja też mam to nieszczęście że bandziory biorą mnie za "psa" a policja za "bandziora" ;)
Czarek Czerwiński

Nie tyle groźnie, co po prostu nie wyróżniałem się spośród innych ;) no bo wiedziałem po poprzednim marszu, że różnie może być. Jak widać mi się udało, skoro policjantka strzeliła taki tekst. Bernard wyglądał bardziej spokojnie i "prasowo", no to oberwał od "swoich", ja byłem bardziej "swój" to "oberwałem" od policjantki. A obydwaj nie byliśmy przecież ani wrogami uczestników marszu, nawet tych najbardziej krewkich, ani policji.
Domyślny avatar

Tylman

12 years 11 months temu

Panie MarkD: W swoim "artykule" z dnia 31 sierpnia br. pt. "Co robić? Spier...lać!" opublikowanym na "Niepoprawni.pl" napisał Pan m.in.: "Jeśliś młody wyjedź z tego zafajdanego kraju, z tego PRLu- bis, z tej neo-komuny, z tego kondominium rosyjsko-niemieckiego. Ratuj swą dupę. " Całym sercem nie zgadzałem się z taką postawą, bo pójście za takimi radami, byłoby na rękę dziś rządzącym, więc i nadal tępię takie rady. Dałem wyraz mojemu wzburzeniu, pisząc: "W moim odczuciu nadal jesteś gówniarzem, przynajmniej mentalnym, albo prowokatorem. Co wolisz? W pierwszym przypadku spierdol--isz jako pierwszy, gdy ci coś realnie zagrozi, nie bacząc na innych. W drugim przypadku będziesz się przyglądał, jak napuszczeni przez ciebie ludzie krew przelewają, a ty swoje srebrniki policzysz. Jeśli byłbyś Polakiem-patriotą, to po prawdziwej diagnozie, że w "naszym pięknym, bogatym kraju rządzą niepodzielnie sk..rwysyny", co zresztą wiemy od kilku lat co najmniej, już inne wnioski byś wyciągnął. "Jeśliś młody wyjedź z tego zafajdanego kraju" ... tak może radzić tylko taki, co jarmułkę nosi i chce podobnym sobie miejsce zrobić. Albo takim, który w głębi serca przyjął nauczanie lemingostanu i jak Rostowski szykuje sobie za oceanem norę. Mieliśmy państwo podziemne, które potrafiło działać z poszanowaniem prawa. Na tych, co teraz kradną, spiskują z obcymi mocarstwami przeciwko Ojczyźnie, od mafii pieniądze biorą, też czas rozliczenia nadejdzie. Ale tacy jak ty nie nadają się do tego, by w imieniu Ojczyzny sprawiedliwość wymierzać." Jakiś nieznany mi Pana zwolennik ps. Siekiera, starał się wziąć Pana w obronę, pisząc nie o tekście, lecz o "zasługach": "Zetknąłeś się z Niepoprawnym Radiem? To dzieło, między innymi, autora tego tekstu. Pochwal się, co sam zrobiłeś, by zmienić cokolwiek w Polsce. No, proszę nie krępuj się. Hic Rhodus hic salta." Odpowiedziałem tak: "Tekst głupi, by nie rzec gorzej. Co robił wcześniej, nie ma znaczenia i nie usprawiedliwia tego, co napisał. Teraz napisał. Może to w afekcie? Byłoby to jakieś, częściowe usprawiedliwienie. Ale nie uniewinniające, skoro rzekomo w powstaniu Niepoprawnego Radia miał udział. Od takich osób wymagamy więcej. A chwalić się nie zamierzam, bo chwalenie się nie leży w mojej naturze. Nikt i nic mnie do tego nie sprowokuje. Pysznienie się jest grzechem. Wszystko, co dobrego uczyniliśmy, tylko dzięki Niemu uczyniliśmy. On zna nasze czyny i sądzić nas będzie. Na pewno nie ty." Co wynikło z mojego krytycznego komentarza? Możliwość wpisywania kolejnych komentarzy na portalu "Niepoprawni.pl" została zablokowana. Polega to na tym, że treść wpisywana w okno dialogowe nie zostaje zapisana, więc nie można jej wysłać na portal. Mam podstawy, by podejrzewać, że stało się to za Pana namową. Napisałem do administratora z prośbą o wyjaśnienie trudności, ale nie dostałem nigdy żadnej odpowiedzi, choć w przypadku kilku moich zażaleń na publikowane na tym portalu treści, jako naruszające zasady regulaminu, odpowiedź zawsze otrzymywałem. W odpowiedziach tych odrzucano moje zastrzeżenia. O tym, co sprawiało, że nie mogę dalej uczestniczyć w wymianie myśli na portalu "Niepoprawni.pl", nikt nigdy mnie nie poinformował. Brak odwagi? A teraz już Pan nie radzi, żeby "Spier...lać"? Nawet daje Pan do zrozumienia, że miał Pan odwagę narazić "swą dupę" i być uczestnikiem Marszu Niepodległości. Czy aby na pewno tam Pan był? Jakąś niekonsekwencję w Pana poglądach tu widzę. A może to wcale nie niekonsekwencja, tylko zdolność do mimikry? Czyżby zależnie od koniunktury? Jakie to miłe, gdy czuje się niesionym przez entuzjazm tłumu! A przy tym, gdy się ma możliwość tym tłumem sterować, zależnie od atmosfery chwili. Mam w dużym podejrzeniu takie indywidua, jak Pan i Pana kumple. Będą chodzić tu i tam, namawiać, ale potem kto inny guzy zbiera. My jesteśmy tu i teraz, tacy jak Pan, są tu tylko chwilowo.
MarkD

MarkD

12 years 11 months temu

jeśli tacy ludzie będą na kolejnych marszach, to ta inicjatywa nie ma najmniejszego sensu. O kim piszesz? O policji w kominiarkach?
Pies Baskervillów

Jedno jest pewne,SLD powinno być dawno zdelegalizowane,doszedł do tego jeszcze Ruch Palikota! Oto ten artykuł konstytucji, Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa. ................ SLD za: odwoływanie się do praktyk komunizmu,stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy(gloryfikacja Urbana,Piotrowskiego,tworzenie mafijnych struktur) Ruch Palikota za: utajnienie struktur i celu działania,szkalowanie Państwa(wezwanie do rezygnacji z bycia Polakiem)
MarkD

Ostatnio wypowiedzi szefa SLD Milera o NSZ, a także sprawa głosowania w sejmie nad odpowiednim uhonorowaniem poległych.
MarkD

MarkD

12 years 11 months temu

pod 13 paragraf? Jakby się skupić to fragment : stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa pasuje do praktyk władzy. Sporo punktów z Afer PO mogłoby uzupełnić materiał dowodowy.
Pies Baskervillów

Problem widzę jedyny! Żaden z tych sukinsynów,nie uznaje polityki,jako SŁUŻBY dla Narodu,a jedynie jako pracę lokaja,wrogów Polski! Wrogowie Polski,wspomagają ich zewsząd,(fundusze)stąd mają przewagę,medialną,przedewszystkim. A Narut Teskowy?to milcząca większość,od promocji do emigracji,efekt kolonializmu,od czasów zaborów,oscylujący w kierunku tumiwisizmu.
Bernard

miałem naprawdę dużo szczęścia, że wyszedłem z tego bez poważnych obrażeń, chociaż do dziś boli mnie głowa.
Bernard

O czym ty do mnie piszesz? Byłem tuz przed banerami formującymi pochód (ta część zasadnicza Marszu), w miejscu gdzie nie było policji, nie było prowokacji, nie było żadnej zadymy. Była służba porządkowo w kamizelkach i ze sznurkiem. to było przed zasadniczą zadymą, która była nieco dalej. Była to spora grupa wyrostków w kominiarkach (nie byli to policjanci, tych w kominiarkach tez mam sfilmowanych) i rzucili się na mnie. Naprawdę miałem szczęście, ze wyszedłem z tego cało, chociaż głowa boli mnie do dzisiaj i pewnie będę musiał jednak pójść do lekarza, jeśli nie przejdzie, a dziś już czwarty dzień do. Zupełnie nie sprowokowana agresja młodych bandziorów w kominiarkach, których jeśli dobrze rozumiem Ty chcesz bronić. Marku opamiętaj się, chyba, że chcesz mnie odwiedzać w szpitalu. Opisuję co widziałem. Horda gnoi w kominiarkach biegnących w twoim kierunku to nie jest przyjemne doświadczenie. Jeżeli dla Ciebie świętowanie narodowego święta ma polegać na biciu mnie to chyba odleciałeś na jakąś orbitę mi nie znaną. Powtarzam, żadnej prowokacji w tamtym miejscu nie było, to było wcześniej, tam nie było policji itd. Była agresja grupy bandziorów w kominiarkach którzy chcieli komuś przyłożyć. Gdyby obok stał Janusz to też zapewne zostałby napadnięty. Bo jedynym moim wyróżnikiem była mała amatorska kamerka, którą zrealizowałem setki godzin relacji z najróżniejszych wydarzeń. Opamiętaj się.
MarkD

Skąd ten ton? Gdzie choć się zająknąłem że chce bronić bandytów? Grzecznie spytałem czy widziałeś prowokację nie odnosząc się do Twojej relacji, w której prawdziwość nie mam powodu wątpić.
Bernard

Być może to uratowało mi skórę i kamerę, bo rzucili się na kogoś innego. Ja tego nie widziałem, bo zbierałem się z ziemi. Opisał to pewien Ronin na spotkaniu. Z kontekstu wiem, ze to było dokładnie w tym czasie i miejscu, spotkałem go na rondzie chwilę po tym jak się ogarnąłem. Obejrzyj Marku od 36 minuty, prawdopodobnie pomylił się, bo był to zapewne reporter TVP, nie TVN
Bernard

Wtedy, gdy rzucili się na mnie żadnej prowokacji nie było, chyba, że samym swoim istnieniem z kamerą wiszącą na szyi prowokuję bandziorów do ataku. Powtarzam, tam nie było policjantów umundurowanych, i tych dość łatwych do identyfikacji w kominiarkach nie widziałem (których też mam sfilmowanych w innym miejscu). Policjanci w mundurach byli dalej, za rondem. Atak był niczym niesprowokowany. Grupa wyrostków w kominiarkach szukała pretekstu żeby się nap*******ć. Potem byłem w okolicach samochodu z nagłośnieniem. 25 minutowy film z tego miejsca wrzucam poniżej. Ale tam dotarłem, gdy sytuacja już się "rozkręciła" i początku nie widziałem. więc nie mam nagranego samego początku, gdy policjanci przecinają marsz na dwie części. Audio mam dłuższe. Słychać co do ludzi z samochodu krzyczał Kowalski, który naprawdę tam dwoił się i troił, żeby uspokoić sytuację, apelując zarówno do policji, która nacierała w kierunku stłoczonych ludzi, jak i tych którzy rzucali w policję i ją atakowali. Wzywał do nagrywania prowokatorów, że ci którzy rzucają w policję mimo jego apeli sa prowokatorami itd. Organizatorzy nie panowali nad tymi ludźmi, takie jest moje wrażenie. Ale skrajna naiwnością byłoby sądzić, że byli to wyłącznie policyjni prowokatorzy. Organizatorzy ich nagrywali, więc maja materiały i mogą ocenić kto to był. Moim zdaniem na MN przyjechała grupa chuliganów z założeniem, żeby się bić z policją. A policji (być może) też na tym zależało, ale dowodów nie mam. Nie mam dowodów, (choć są przesłanki) że to tzw. "kibole" - ale obejrzyj poniższy film. Sprowokowanie ich jest b. łatwe, bo sami tego chcą. A organizatorzy słowami Winnickiego w PN to autoryzują... Z punktu widzenia zabezpieczenia zablokowanie tłumu na Marszałkowskiej było absurdalne, ale dobrze się "sprzedało" to wszystko w głównych mediach, żeby pokazać jaki MN jest agresywny. Ale dopóki organizatorzy sobie z tym nie poradzą, z faciami w kominiarkach itd to tak po prostu będzie. A mam wrażenie że organizatorom wcale nie zależy, żeby to się zmieniło, bo inaczej próbowaliby usadzić tych chuliganów (na kominiarkach nie mieli wytatuowanych barw klubowych, więc nie mogę powiedzieć, że to byli kibice). Bo na samochodach były kibicowskie transparenty, nie mówię, ze to coś złego, to tylko pokazuje, że środowisko kibicowskie jest mocno zintegrowane z organizatorami. A jeśli kibice się angażują, to pewnie ci od ustawek też, czy organizatorzy mogliby rozróżnić jednych od drugich? Nie wiem. Na pewno powinni wcześniej to przewidzieć. Bo jeżeli nic się nie zmieni to ja już dziś przewiduje powtórkę za rok. I tyle. Ale obejrzyj.