Zajmijcie się pryncypiami, nie duperelami

Przez mesko , 06/11/2012 [21:03]
Drodzy blogerzy i komentatorzy obserwuję już od dłuższego czasu jak blogosfera daje się podpuszczać w kwestiach drugorzędnych. Nie ma znaczenia z punktu widzenia tego, co wiemy, albo tylko "wiemy" dzisiaj, czy w Smoleńsku doszło do katastrofy, zamachu, czy innej formy skutku, jakim była śmierć Prezydenta RP, całego dowództwa polskiego wojska, parlamentarzystów, najwyższych urzędników państwowych oraz elit naszej Ojczyzny. Nie ma to znaczenia, gdyż tak naprawdę liczy się tylko SKUTEK, którym była właśnie śmierć wymienionych osób piastujących najwyższe stanowiska w państwie. Ten skutek powinien determinować nasze stanowcze żądanie ustąpienia nieudolnych władz z premierem- deklarującym wzięcie na siebie osobistej odpowiedzialności za wszystko co się ze Smoleńskiem wiąże-na czele. Pisałem już dawno temu, że już sam tylko fakt zaistnienia sytuacji w której ginie Prezydent, całe zwierzchnictwo wojska polskiego, prezes NBP powinno skutkować natychmiastowymi dymisjami ludzi sprawujących władzę. Bez względu czy obiektywnie są oni winni, czy też nie, zaistnieniu takiej sytuacji. I to są pryncypia. Nie to, czy to był zamach czy tylko wypadek. Nie ma to żadnego znaczenia. Znaczenie ma tylko to, że zginął Prezydent, dowódcy naczelni wojska, najwyżsi urzędnicy. Kolejnym pryncypium stał się fakt, że te nieudolne władze,które jak już pisałem powinny być już dawno zdymisjonowane pozwoliły na to, że śledztwo prowadzi FR. Kraj "z definicji" złowrogi naszemu państwu. I to czy my coś wiemy, czy tylko "wiemy" nie ma znaczenia. Wszelkie pewne ustalenia są w ręku władz FR i nigdy już tak naprawdę niczego pewnego się nie dowiemy. Zatem roztrząsanie o trotylu, umyciu wraku, pancernej brzozie i reszcie kłamstw i dezinformacji są zwyczajnymi duperelami. Ważny jest tylko ten jeden fakt, że Tusk postanowił zostawić śledztwo FR, pozbawiając tym samym polskie państwo jakiegokolwiek wpływu i możliwości wyjaśnienia tego, co zdarzyło się 10.04.2010. Dał tym samym Putinowi doskonałą kartę do rozgrywania Polaków między sobą. I to by było na tyle drodzy Rodacy. Pilnujcie pryncypiów. Nie marnujcie czasu na duperele.
malyy5

malyy5

12 years 11 months temu

niby tak , zostawić temat i wziąć się merytorycznie za dupę rządowi ale jak?przecież cobyś nie napisał ,cobyś nie nakrzyczał i nie demonstrował - układ ma się dobrze. Wymordowano elitę,morduje się świadków i przeciwników układu (kogo nie ośmieszą lub nie zdyskredytują to kupują lub uznają za samobójstwo)wszystkie założenia realizowane są jak w podręczniku NKWD-dzisty. Ale ludzie są tak oszołomieni ,że nie wierzą z czym mają do czynienia,ba nawet nie dopuszczają takiej możliwości do swojej psychiki. Także w zasadzie z punktu widzenia zdroworozsądkowego ,albo ciągnąć temat albo brać kamienie i na szaniec ...
Domyślny avatar

Czasem, żeby pójść naprzód trzeba zrobić kilka kroków wstecz. Skoro system tak skutecznie spacyfikował myślenie społeczeństwa należy zacząć od podstaw (pryncypiów). Zatem należy głośno krzyczeć, że istnieje coś takiego jak odpowiedzialność polityczna. I to jest sprawa pierwszorzędna. Bo niezależnie od tego czy władza jest winna, to ponosi ona polityczną odpowiedzialność za śmierć urzędującego Prezydenta i reszty oficjeli. Ponosi odpowiedzialność za bałagan w śledztwie i zamianę trumien. Za to ponosi odpowiedzialność- nie za zamach, którego nie jesteśmy w stanie jak na razie udowodnić. Po zrobieniu tego kroku można dopiero iść dalej: powoływać międzynarodową komisję, która mogłaby rzetelnie wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia z 10.04.2010.
Tubylczy

W normalnym państwie, nawet w obliczu takiej tragedii jaka miała miejsce w Smoleńsku, rząd absolutie nie powinien podawać się do dymisji! Jaki miałoby to sens? Jak wyobrażasz sobie pertraktacje z Rosją, gdyby w Polsce funkcjonował jakiś tymczasowy rząd i trwałaby kampania wyborcza. Sytuacja byłaby przecież jeszcze gorsza. Podkreślam, że moje uwagi dotyczą normalnego państwa, jednak absolutnie nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem: "już sam tylko fakt zaistnienia sytuacji w której ginie Prezydent, całe zwierzchnictwo wojska polskiego, prezes NBP powinno skutkować natychmiastowymi dymisjami ludzi sprawujących władzę"
Domyślny avatar

Zna Pan jakieś inne państwo w którym wydarzyłaby się taka katastrofa? O ile pamiętam, to bodajże zestrzelenie samolotu z prezydentem Rwandy było podobnego kalibru zdarzeniem i wywołało wojnę domową, a raczej rzeź Tutsich przez Hutu. Ale to na marginesie Oczywiście nie żądam dymisji w godzinę po katastrofie. Takie deklaracje powinien rząd złożyć natychmiast po rozwiązaniu kryzysu państwa zaistniałego wskutek tejże katastrofy. Niestety nikomu przez myśl nie przyszło, że honor nakazywałby złożenie urzędów przez Premiera i jego rząd. PS słowo "natychmiastowymi" dymisjami mogło sugerować złożenie dymisji zaraz po katastrofie. Powyższym uściślam, co miałem na myśli.
tvradom.pl

Drogi przyjacielu. Jesteś w błędzie. Ma znaczenie czy to był zamach czy wypadek. Za jedno i drugie powinni odpowiedzieć rządzący nie tylko politycznie ale i karnie. Donaldinho powinien siedzie za to tak samo jak Bronald K. Ma więc znaczenie i to ogromne. Ale jak w ogóle można przypuszczać, że to nie był zamach. Dowody sa przygniatające. Co pancerna brzoza spowodowała wypadek? Bez sensu. Jasne że to był zamach. Pytanie tylko przez kogo inspirowany?
Domyślny avatar

"Drogi przyjacielu. Jesteś w błędzie. Ma znaczenie czy to był zamach czy wypadek. Za jedno i drugie powinni odpowiedzieć rządzący nie tylko politycznie ale i karnie. Donaldinho powinien siedzie za to tak samo jak Bronald K. Ma więc znaczenie i to ogromne." Owszem ma to znaczenie, niemniej drugorzędne, gdyż w chwili obecnej nikt nie jest w stanie zamachu udowodnić. Między innymi dlatego, że premier RP pozostawił wszystkie dowody mogące wyjaśnić co się stało 10.04.2010 w rekach Rosjan. Zatem rzeczą pierwszoplanową jest pociągnięcie premiera do odpowiedzialności właśnie za to. Bo takie działanie na szkodę państwa można mu udowodnić. Zamachu jak na razie raczej nie. "(...) Ale jak w ogóle można przypuszczać, że to nie był zamach. Dowody sa przygniatające. Co pancerna brzoza spowodowała wypadek? Bez sensu. Jasne że to był zamach. Pytanie tylko przez kogo inspirowany?" Jakie dowody? Jak na razie nikt żadnych dowodów na zamach nie przedstawił. Bawi się Pan tak samo jak, Ci, którzy wiedzieli już godzinę po katastrofie, że winni są piloci, że gen. Błasik był w kabinie, że były 4 podejścia do lądowania. Jeszcze raz powtarzam: wszelkie dowody są w Rosji i dlatego udowodnić cokolwiek w sprawie Smoleńska będzie bardzo trudno. A za ten stan rzeczy osobiście odpowiada premier Tusk. Jak na razie najcelniej to co się wokół Smoleńska dzieje określiła jednym zdanie Pani Ewa Błasik. Cytuję z pamięci: "Wszyscy intuicyjnie wiemy co się stało w Smoleńsku. Wiemy na pewno co się nie stało. Nie stało się to, co próbują nam wmówic dziennikarze." I to jest najlepsze podsumowanie.
tvradom.pl

Nie no przepraszam, ale nie rozumiem. Nikt nie przedstawił dowodów? A zespół Macierewicza? Moze pancerna brzoza była winna? To ciekawe. Jan Pietrzak w swoim najnowszym felietonie mówił, ze niedawno rozbiła się awionetka,która skrzydłem zawadziła o słup. Słup się złamał. Więc słup betonowy nie dał rady awionetce, a brzoza dała radę 150 tonowemu kolosowi? To nie jest dowód? I niebawię się w "tych którzy juz godzinę po katastrofie wiedzieli,że to wina pilotów". Ci panowie są mi obcy więc nie obrażaj mnie. Zgadzam się wpełni z panią Ewą Błasik.
Domyślny avatar

mesko

12 years 11 months temu

ZP pracuje na jakiś konkretnych materiałach w sensie dowodowym? Jakich, bo zdaje się, że wszystkie są w Rosji? Jak na razie ZP OBALIŁ BZDURNE TEZY Anodiny i komisji Millera. Tylko tyle i aż tyle. Za to mu chwała. Natomiast konkretnych twardych dowodów nikt nie przedstawił i nie przedstawi. Proszę nie mylić domniemań z twardymi dowodami. Ja sam osobiście uważam od pierwszych chwil po katastrofie, że to nie był zwyczajny wypadek lotniczy. Tylko od intuicji czy podejrzeń do UDOWODNIENIA tego, że to był zamach droga bardzo daleka. Stąd też i moja notka dotycząca pryncypiów. Trzeba się najpierw zając tym, co się da udowodnić, by odsunąć od władzy tych,którzy kłamią na temat tej katastrofy i z racji pełnionych funkcji maja narzędzia mogące ją w jakimś tam stopniu wyjaśnić. Dopiero potem można iść dalej, tzn powołać międzynarodową komisję i robić wszystko to czego ten rząd nie robi, czyli twardo postawić się Rosji, by zyskać dostęp do dowodów mogących śledztwo smoleńskie pchnąć do przodu.
Domyślny avatar

Alka

12 years 11 months temu

Zgoda z tymi pryncypiami. Faktycznie żadnej zmiany i bliżej prawdy nie będziemy z taką władzą. Ale dalsze badania trzeba robić chocby tak jak dotychczas, bo czs zamazuje ślady. Wielkie dzięki więc dla ZP, profesora Biniędy, Nowaczyka i innych, którzy pomagają. Władza jednak ma media, organa władzy, siły porządkowe i służby wewnętrzne. Oj, trzeba być odpornym na wszelkie presje. Dodatkowo na początku podzielili społeczeństwo i łatwo wówczas napuszczać jednych na drugich. Nasz to Kraj i Nasz interes byśmy zobaczyli prawdę. Pozdrawiam
Domyślny avatar

mesko

12 years 11 months temu

Biniendy, nie Binędy. Clou mojego wpisu zawiera się w tym, co napisałem w odpowiedzi @malyy5. Trzeba się cofnąć, by móc pójść do przodu. Władzy i jej mediom udało się skutecznie wmówić społeczeństwu, że nie można tej władzy niczego zarzucić, a Kaczor jedynie robi dym. I zrobiła to władza skutecznie, ponieważ uwagę przekierowała na sprawy, których nie można jej bezpośrednio udowodnić. Należy zatem cofnąć się do dnia katastrofy i żadąc rozliczenia władzy z tego za co jest odpowiedzialna. Należy sięgnąć do ustaw i wyciągnąć konkretne przepisy, kto za co w związku z wizytą i katastrofą odpowiada. Bo jak na razie stronie rządowej sprytnie udało się zwalić winę, za organizację lotu na Kancelarię Prezydenta. Tymczasem za bezpieczeństwo Prezydenta, dowództwa i osób pełniących funkcje organów władzy naczelnej odpowiada BOR. Zatem w pierwszej kolejności tam trzeba szukać winnych. Nad Borem jest odpowiedni minister a wyżej premier. Idźmy dalej. Taką wizytę powinny zabezpieczać służby konsularne podległe komu? Ministrowi SPraw Zagranicznych. Dalej służby wywiadu podległe bezpośrednio Premierowi- tu przypominam Tusk nie powołał koordynatora służ sam na siebie biorąc zwierzchnictwo nad tymi służbami. Każde z tych formacji mają swoje zadania do wykonania przy zabezpieczeniu i organizacji takiej wizyty. Należy zatem zacząć od tych najniższych szczebli, a po drabince i tak dojdzie do Premiera. PS Praca ministra Macierewicza i jego zespołu jest nieoceniona. Niemniej bez zadbania o pryncypiach, o których piszę, zda się na niewiele.