Najważniejszym narzędziem zawłaszczania państwa przez PPR, a potem PZPR, był aparat represji, którego głównym trzonem było Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (jego kadrę kierowniczą stanowili działacze PPR czy PZPR i oficerowie NKWD lub wykształceni w szkołach NKWD). MBP w 1950 roku liczyło ok. 37 tys. funkcjonariuszy i ok. 85 tys. osobowych źródeł informacji. Do aparatu represji należały także sądy, wojsko itp.) Represje dotknęły co najmniej 5 mln 200 tys. Polaków. Sądy do 1955 roku włącznie wydały ponad 8 tys. 800 wyroków śmierci, z tego wykonano 4 tys. 500 wyroków. W kazamatach UB zginęło minimum 20-25 tys. ludzi. Istnieje wiele tajnych pochówków, w których grzebano ludzi, w początkowej fazie IPN dotarł do 1180 takich miejsc w skali całej Polski, jest ich dużo więcej.
Prof. Żaryn podkreślił, że system obozowy w Polsce lat stalinowskich wpisywał się w system łagrowy, np. dalszy ciąg numerów łagrowych otrzymywały obozy w Polsce.
"To był jeden wielki kompleks w sensie pewnego projektu likwidowania narodu na danym terenie".
Przez te więzienia, obozy przeszło co najmniej ćwierć miliona ludzi.
"Aparat represji był nieodłącznym ramieniem, filarem partii, bez którego zawłaszczanie państwa by się nie odbyło".
Drugim ramieniem PZPR jako centrum władzy była ideologia (marksizm-leninizm, stalinizm, kult jednostki), która miała w swojej służbie instytucje zajmujące się pilnowaniem porządku ideologicznego: wszystkie organy konstytucyjne (sama konstytucja była przygotowana przez prawników Bieruta, ale została poprawiona i zatwierdzona przez Stalina), wydziały Komitetu Centralnego, np. prasy, stowarzyszenia, związki twórcze. Oddziaływaniem ideologii (która miała służyć zajęciu społeczeństwa) objęto różne grupy społeczne - robotnicy wciągnięci zostali we współzawodnictwo pracy, chłopi objęci kolektywizacją (opór części chłopów spowodował, że to się nie udało), inteligencja została wprzęgnięta w proces stalinizacji, a potem komunizacji Polski (niepokorni trafiali do szpitali psychiatrycznych lub nie mogli tworzyć). Historyk mówił także o indoktrynacji młodzieży, co się jednak nie do końca powiodło (według historyków, konspiracyjnych organizacji było ok. tysiąca). Metody działania były różne, warto dodać, że np. Sodalicja Mariańska została oskarżona o terroryzm.
Instytucją, której nie udało się komunistom zniszczyć ideologicznie, był kościół katolicki.
Komunistom chodziło także o zmianę struktury własnościowej, o przejęcie własności, czemu służyło zlikwidowanie ziemiaństwa (kradzież ziemi, zniszczenie dworów) i burżuazji (np. kamieniczników).
Narzędzia władzy miały swoje odbicie w strukturze partii komunistycznej - stwierdził prof. Żaryn - w wydziałach PZPR. To tam prowadzono politykę. Tam była realna władza. System nomenklaturowy to system, w którym wszelkie stanowiska na poziomie niższym niż Biuro Polityczne KC PZPR zależało od władzy partyjnej.
Lata 1944-56 stanowią bazę państwa do 1989 roku - powiedział prof. Żaryn. - Wszelkie przeobrażenia, jakie nastąpiły w roku 1956, 1970 czy 1980 poza fenomenem Solidarności były wynikiem leninowskiego cofania się i próbą pójścia z powrotem do przodu. System nomenklaturowy musiał reagować na zjawisko oporu. Reagował na rzeczywistość niechcianą, która wymagała odejścia od pryncypiów zawartych w doktrynie stalinowskiej stanowiącej fundament Polski komunistycznej.
Fenomenem społeczeństwa polskiego w okresie Polski komunistycznej było zjawisko oporu. Głównymi filarami oporu były: kościół katolicki (nie stracił autonomii i miał alternatywę wychowawczą), klasa robotnicza (która w kolejnych latach z powodów ekonomicznych występowała przeciwko władzy, i która nie zerwała związków z wiarą i kościołem) oraz inteligencja polska (która częściowo przeszła "do alternatywnego państwa" czyli kościoła).
"Kościół katolicki w latach 80 stanowił de facto alternatywne państwo" - zaznaczył prof. Żaryn. - "Tam było i ministerstwo edukacji, i ministerstwo nauki, i związek zawodowy (Duszpasterstwo Ludzi Pracy i Duszpasterstwo Rolników Indywidualnych)".
"Z jednej strony żyliśmy w PRL-u w antypaństwie" - zakończył swój wykład prof. Jan Żaryn. - "a z drugiej strony to nie sprawiło, że naród stał się antynarodem".
Po wykładzie profesor odpowiadał na wiele szczegółowych pytań z sali.
Wojciech Boberski - w środku (SPJN), po prawej prof. Tadeusz Rutkowski
Seweryn Szwarocki (prezes Stowarzyszenia KoLiber), Piotr Mazurek (dyrektor Biura Prasowego KoLibra, Fundacja Republikańska), Magdalena Czuczman (DiSK)
Ks Mirosław Nowak (proboszcz parafii Wszystkich Świętych), prof. Jan Żaryn, Małgorzata Żaryn
Relacja: Margotte i Bernard
Dodałam wideo
Mam poważne wątpliwosci,co do poniższego zdania
Pamięć historyczna
Polaczek
Nie wiem Blogpressie "kim" jesteście, ale ...