Widoczny Znak

Przez tumry , 21/05/2012 [06:35]
Tak więc pedagog o wielkich skłonnościach do zawodu cukiernika ze specjalnością - kręcenie lodów - Beata Dorota Sawicka - po 4,5 roku od zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, została skazana na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu na 3 lata pozbawienia wolności, pozbawienie praw publicznych na 4 lata, przepadek uzyskanej korzyści majątkowej (cholera łaskę nam zrobili) oraz grzywnę. Orzeczenie jest nieprawomocne. Wcześniej jednak Sąd Rejonowy w Poznaniu odrzucił wniosek o jej tymczasowe aresztowanie oraz uznał jej zatrzymanie za nieuprawnione. Dopiero Sąd Okręgowy uwzględnił i to częściowo wniosek prokuratora zasądzając 300 tys. zł poręczenia majątkowego. Po ogłoszeniu wyroku politycy opozycji z prezesem Kaczyńskim i przewodniczącym Ziobrą ogłosili sukces. Byli tacy, którzy stwierdzili nawet, i to na zasadzie odkrycia wielkiego, że w Polsce jednak są uczciwi sędziowie i prokuratorzy. Jasne tylko, że jest pewien mały szkopulik. Oto już bowiem tak się dziwnie onegdaj składało, że winni najrozmaitszych przestępstw, mimo skazania ich w I instancji wychodzili następnie mimo ewidentnych dowodów albo na niewinnych, następowało przedawnienie, względnie dopatrywano się uchybień formalnych w prawidłowo przeprowadzanych procesach. O ile jeszcze do sądów pierwszych instancji docierają prawnicy teoretycznie niedotknięci bakcylem dialektycznym, to podążając w górę coraz większy prym wiodą oświeceni czciciele diamatu, którzy zamiast numeru pod pachą, mają "konta zasług" na pułkach Instytutu Pamięci Narodowej. Do nich właśnie zwróci się o "sprawiedliwość" Beata Dorota. Czeka nas zatem zarówno apelacja jak i może proces kasacyjny. Wtedy dopiero właściwe szydło wyjdzie z worka. W tej sytuacji żądanie przeproszenia rzetelnie pracujących Mariusza Kamińskiego, CBA i innych przez Donalda Kulfonsa Franciszka, który nałgał w ich sprawie ile wlezie, zakrawa na dziecinadę. Najpierw trzeba być równiejszym, a dopiero później sięgać po tzw. sprawiedliwość, do której wszelkimi sprężynami napędzającymi dysponuje agentura i jej widoczny w Polsce znak - Kulfons. PS. Znakomitość w postacji Beaty Doroty Sawickiej była uprzejma przejawiać swe nieprzeciętne możliwości, od zarania świadomego bytu. Oto po przekształceniach ustrojowych w Polsce, w wieku powyżej trzydziestki, wybrała się na studia pedagogiczne. Po ich ukończeniu po kolejnych dwóch latach miała już za sobą studia podyplomowe z pedagogiki readaptacji, mediacji i negocjacji. W tym samym roku wstąpiła do Unii Wolności. Po kolejnych dwóch latach była już starszym wizytatorem w Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. W 2001 wstąpiła do stowarzyszenia, które od marca 2002 roku przyjęło nazwę Platformy Obywatelskiej Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak o ile "kręcenie lodów" wg metody Sawickiej (nie mylić z Hanką Sawicką) trudno polecić, to robienie kariery w stylu Betay Doroty, ze względu na jej błyskawiczność, już tak. I pomyśleć, że gdyby nie kariera polityczna, ówta mogłaby dzisiaj wprowadzać "reformę oświatową" i nadzorować "genialne" posunięcia władz w sprawie programów nauczania historii i języka polskiego (Kuszelas i Szumilas górą). Może zatem lepiej, że poszła w "polityki" i to tu okazało się, z kim społeczeństwo polskie miało do czynienia. Młodzież jednak została oszczędzona. Swoją drogą podczas gdy Naród w swojej masie zajmował się pracą, wyciągajacą Polskę z bagna komunistycznego obciachu, agentura i jej zausznicy tworzyli podstawy swojego bytowania na przyszłość. Dobór kadr obok podstaw finansowych był sprawą pierwszej wagi. Efekt tego w dzisiejszej Polsce jest aż nadto widoczny. Dlatego też pośpiech w wyciaganiu wniosków formalnych, na temat być może chwilowego skazania Beaty Doroty Sawickiej, nie jest wskazany. Obok pełnej prawdy funkcjonuje bowiem w naszym kraju na podobnych prawach zarówno półprawda jak i gówno prawda. W kreowaniu dwóch ostatnich mamy potencjalnego "noblistę" - Donalda Franciszka Kulfons Tuska.
tumry

tumry

13 years 4 months temu

Trzymajmy zatem kciuki aby tzw. rzeczywistość okazała się inna. To w interesie Polski.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 4 months temu

Dziś prawdziwych lodziarzy już nie ma,mówiąc językiem Sawickiej,jedynie popierduchy. No chyba, że ktoś ma biuro podróży Lody-Tour,wywiezie tubylców do Londynu i tam zostawi na łaskę losu:) Godny polecenia fakt(tabliczka na gorze w szybie)że kierowca jest ślepy,i prowadzi na słuch,zaleca się zachować ciszę:)
tumry

tumry

13 years 4 months temu

Pod warunkiem, że Beata Dorota załatwi sprawę zalegalizowania kierownicy po prawej stronie, którą ma ten pojazd, a która jest nielegalna z punktu widzenia prawa polskiego. Ale od czego są lody w różnych smakach? Przejście ze smaku złotówkowego na europejski, względnie funtowy powinno rzecz całą załatwić. Jakie to wszystko proste, a ci durnie w Polsce zajmowali się sprawą przez tyle lat. Na szczęście interweniował sam Kulfons. Ten ci postawił rzecz pryncypialnie i zarządał porcji lodów w smaku budującym. Po podaniu onych, wszyscy byli odprężeni i Sawickaja już wiedziała czego się trzymać.