Maska i masakra

Przez tumry , 23/03/2012 [07:00]
Ilekroć coś się wydarzy pejoratywnego w związku z działalnością Donalda Franciszka Pinokio Tuska lub jego osławionej (P)aczki (O)bwiesiów, zawsze ktoś musi być winny tego stanu rzeczy, tylko nie sam oczywisty i rzeczywisty sprawca. Ostatnio winnych jest coraz to więcej i więcej i to nawet spoza granic naszego doświadczanego łajdactwem kraju. Oto już nie tylko Prawo i Sprawiedliwość coś "knuje" przeciwko postępowi, ale i inni. Tak więc osoby doświadczone ubiegłoroczną powodzią, które dostały "figę z makiem i z pasternakiem" i szykujące pozwy zbiorowe, obroniący krzyża, patrioci domagający się ustąpienia Rządu i Prezydenta, kibice piłki nożnej, blogerzy, firmy austriacka i niemiecka, które budowały Stadion Narodowy, inna firma tym razem chińska działająca na odcinku autostrady do Warszawy, rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, USA, duchowni, stoczniowcy, dziennikarze, nawet Pawlak i (P)lemię (S)tetryczałych (L)lizusów oraz przedszkolaki i rodzice. Tak więc rządzący Tusk i jego kumple, w zupełnie klasyczny sposób się sami kapitalnie zdemaskowali. Ależ panowie jeszcze macie spore rezerwy i wiele możecie jeszcze zdziałać czyli spieprzyć. Wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć - tyle jest jeszcze do właściwego urządzenia Polski, a więc nie przejmujcie się. Można na przykład podjąć decyzję o pomajstrowaniu przy świnoujskim gazoporcie. Puścić do niego od strony Niemiec rurę z rosyjskim gazem, skraplać i wysyłać w świat. Po cholerę nam gaz z jakiegoś tam Qataru. Od razu rozwój stosunków z Ruso-Sowietami dostanie właściwego impulsu. Gazu będziemy mieć w bród. W dowód uznania przez Cieśninę Pilawską przepuszczą nam na miesiąc jakieś dwa jachty więcej, w tym jeden z Kwaśniewskim. Tym razem, jak to było przed jego prezydenturą, prowokacji na pewno nie będzie. Żyć nie umierać. Gaz łupkowy zbędny. Oszczędzimy w ten sposób naszą piękną przyrodę. Same plusy dodatnie. Bond, SOWA, Pro Milito zapewnią odpowiednie warunki porozumienia ze wspaniałym sąsiadem, który od zawsze pragnął naszego sukcesu, a od 1939 r. przeszedł samego siebie w czynieniu Polsce wszelakiego dobra. Obywatel naszego kraju dobrze to od zawsze rozumiał i pamiętnego roku począł się natychmiast i z entuzjazmem przemieszczać na wschód. Zrobiło tak wielu, m.in. znakomity patriota Wojciech Witold Jaruzelski vel Wolski. Żeby nie ten Piłsudski, to byśmy byli postępowi już co najmniej od 1920 r. W Polsce działałaby na pewno niejedna elektrownia atomowa, a z powodu beznadziejnego węgla nie trzeba by było płacić bajońskich sum za emisję jego dwutlenku. Jednak jest jeszcze coś - Naród. A co będzie jak się zorientuje, kto go tak urządził. Co wtedy powiecie i zrobicie Tusku i (P)aczko (O)bwiesiów? Wszystko przy pomocy Michnika zwalicie na patriotów czyli ciemnogród. Co nie? A co będzie jak się zorientują, że to skręcony plagiat ze Stefanii Sempołowskiej osoby, dla której siłą napędową była mocna swoim obywatelem Polska. Zatem będzie masakra, ale już bez masek panowie. Szykujecie urny? Tym razem trumny niepotrzebne? Acha będzie politycznie taniej. Jasne, musimy być oszczędni i umieć dokonywać właściwych wyborów. Jednak ta przypatrująca się postępowaniu ludzi we wszystkich odcinkach dekalogu Kieślowskiego postać. Nie trzeba było tego wszystkiego robić Donaldzie Pinokio Franciszku. 4,5 roku to szmat czasu. Cała twoja nadzieja w rzekomo chytrym planie nazwanym reformą emerytalną. Lecz jest już za późno - wielkie nic ruszyło. Skrada się. Jest coraz bliżej. Od nicości nie można wykpić się słowem. I pomyśleć, że jeden człek był pewny, iż las nigdy nie zacznie chodzić. Miał rację?
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

zawsze jest plan B,wężykiem,wężykiem,przez Somalie:) a co do lasu,to i zwykły pniak,kiedyś sie zdenerwuje:)
tumry

tumry

13 years 6 months temu

Pomysł na dojazd do Warszawy przez Berlin i Moskwę, a także na pogonienie łachudry znakomity.