PiS powinien poprzeć wniosek o Trybunał Stanu

Przez wiktorinoc , 20/03/2012 [09:24]

W Salonie Politycznym Trójki Ryszard Kalisz stwierdził, że postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu jest przede wszystkim kwestią ustanawiania standardów przestrzegania procedur, które nagminnie są przez najwyższych urzędników lekceważone. Dodał także, iż najlepszym przykładem do czego może doprowadzić lekceważenie procedur jest katastrofa smoleńska.

Krótko po odgrzaniu tego starego pomysłu, ze zdumieniem czytałem opinie, że stawiania przed Trybunałem Stanu polityków w kilka lat po utracie przez nich władzy to są standardy białoruskie. Skazanie opozycjonisty pomimo braku dowodów – to są standardy białoruskie. Zamykanie niewygodnych dziennikarzy – to są standardy białoruskie. Zamykanie i pobicie lidera kibiców – to są standardy białoruskie. Ale stawianie byłego rządzącego polityka przed Trybunałem Stanu???

Jak rozwiać krążące wątpliwości co do metod rządzenia inaczej niż przed Trybunałem Stanu? Kto miałby postawić byłego polityka, jak nie była opozycja, która doszła do władzy? Czy naprawdę ktokolwiek liczy na to, że Donald Tusk postawi siebie samego przed Trybunałem wobec licznych wątpliwości? To są normalne standardy cywilizowanego świata, że nikt nie jest poza prawem i każdy może być osądzony. Nie ma taryfy ulgowej.

Dlatego PiS powinien pójść za sugestią Jarosława Kaczyńskiego i doprowadzić do procesu przed Trybunałem Stanu. W momencie oczyszczenia z zarzutów byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości (co przecież nastąpiło już w wielu sprawach przed sądami niższej instancji) zostaną w końcu ucięte niekończące się spekulacje. Lecz najważniejszą konsekwencją będzie to, że cztery postulaty spod namiotu Solidarnych 2010 przestaną w końcu wyglądać absurdalnie! Ta sytuacja otworzy w głowach społeczeństwa furtkę dla zrobienia tego, co powinno być zrobione już dawno: dla postawienia szeregu najwyższych funkcjonariuszy państwa przed Trybunałem Stanu za niedopełnienie obowiązków zarówno przed jak i po katastrofie smoleńskiej.

Być może rację mają ci, którzy w tej inicjatywie widzą wielopiętrową intrygę wewnątrz PO. Dopuszczam jednak też taką myśl, że interesy platformerskich intrygantów, eseldowskich politykierów i niepodległościowych patriotów zbiegają się tutaj i działają przeciwko interesom aktualnie rządzącej sitwy. Dlatego zapewne nie dojdzie w aktualnym Sejmie do głosowania o postawienie polityków PiS przed Trybunałem Stanu i pozostanie ten temat jedynie kolejną zasłoną dymną dla wprowadzania niepopularnych przepisów i spraw świadczących o fizycznym rozpadzie państwowej infrastruktury. Dlatego w komentarzach publicystów i w blogosferze będziemy jeszcze długo i niezmiennie jałowo rozprawiać o metodach oddzielających Kościół od Państwa.

Czarek Czerwiński

Czyli, żeby postawić Tuska i jego urzędasów, którzy przez wiele lat prowadzili nikczemną politykę wobec prezydenta, najwyższej osoby w państwie, i którzy w mniej lub bardziej celowy sposób doprowadzili do katastrofy smoleńskiej, Jarosław Kaczyński musiałby się najpierw postawić przed TS? Absurd. Na dodatek z wydumanych zarzutów, które są wyłącznie czarnym pi-arem wszechpotężnej władzy znęcającej się nad słabą opozycją. Absurd do kwadratu, czy jak kto woli standardy białoruskie albo i ruskie.
wiktorinoc

Czyli stwierdzenie Kaczyńskiego: "Chcę stanąć przed Trybunałem Stanu i tam móc skorzystać z praw oskarżonego, a oskarżony ma prawo powiedzieć wszystko. Ja bym chciał być w takiej sytuacji, żeby móc powiedzieć wszystko." jest absurdalne? Pozwolę sobie mieć inne zdanie. ;-) Akurat w tym przypadku stwierdził on coś, w czym popieram go w 100% ;-)
Czarek Czerwiński

Moim zdaniem to tylko linia obrony JK. Wątpię, żeby chciał stanąć przed TS, który jest przecież ciałem POLITYCZNYM i z niezawisłym sądem nie ma nic wspólnego. TS byłby dalszym ciągiem POLITYCZNEGO nękania Kaczyńskiego i Ziobry, jakie miało swój początek przed "komisjami śledczymi", które powołała Platforma w celu nękania opozycji. Za co? Przypomnę - za samobójstwo(!) prominentnego polityka uwikłanego w korupcję i powiązania mafijne! To odwrócenie sensu wymiaru sprawiedliwości i najbardziej cyniczne polityczne igrzyska, jakie zna świat. Pikanterii dodaje fakt, ze JK "sądzą" byli komuniści, w postaci Kalisza, którzy przez pół wieku totalitarnych rządów wymordowali kilka tysięcy Polaków i cały naród trzymali za mordę, pozbawiając wiele milionów ludzi normalnego rozwoju, jaki był w wolnych krajach. Wspaniałych mają Platfusy sprzymierzeńców. Ale ich koniec bliski.
Andrzejek2010

To zamieszanie z TK dałoby jednak odpowiedź na nurtujące pytanie, czy TK zechciałby przyjąć taki wniosek i czy nie uznałby tego wniosku za absurdalny? Nawet gdyby doszło do posiedzenia TK w tej sprawie, to z pewnością posiedzenie to byłoby transmitowane a wówczas de facto to Tusk i spółka mogliby zostać uznani za stronę negatywną. Jeżeli nie w oczach TK, to z pewnością w oczach społeczeństwa, które do wypowiedzi JK ma bardzo utrudniony dostęp. To, że my mamy i korzystamy z mediów Internetowych, to kropla w morzu potrzeb, stąd ten upór w przydzieleniu koncesji dla TV Trwam. Klika dobrze wie, że koncesja dla TV Trwam to koniec ich obłudnej i kłamliwej propagandy. Obserwuję Kaczyńskiego od wielu lat i uważam, że potrafię rozpoznać kiedy blefuje i wydaje mi się, że nie robi tego tym razem i że naprawdę TK byłby J. Kaczyńskiemu na rękę. Tak czy inaczej, to on podejmie decyzję i być może poprze wniosek.