Prawie całkowicie bez przyczyn obiektywnych, lecz z powodów wybitnie zawinionych przez rząd - wsparty dodatkowo przez destrukcyjne działanie człeka sprawującego urząd prezydenta - Polska słabnie. Trzeba będzie jakoś przedstawić Narodowi a pewniej ukryć, co jest w zwyczaju (P)aczki (O)bwiesiów, powody polityki pokaźnego zaciśnięcia pasa, redukcji swobód demokratycznych i wycofania się z niektórych propolskich działań w polityce międzynarodowej.
Donaldzie Franciszku I, zaniepokojona opinia publiczna oczekuje zatem aby już nie papugować innych, przetwarzając jak to jest generalnie w twoim zwyczaju, cudzych pomysłów, a także realnej rzeczywistości, w celu dobrania się do konfitur. Ni mniej ni więcej tylko trzeba po prostu przestać myśleć, szczególnie o idiotycznych trybunałach stanu, a następnie podać się do dymisji. To po pierwsze.
Po drugie w okresie przejściowym należy Narodowi zaproponować jakąś wizję rozwoju, najlepiej powołując się na wielki nasz autorytet. Skoro już nie raz splagiatowano Wielkiego Marszałka, nie informując o tym słuchaczy, to i teraz rzetelne przywołanie myśli tego wielkiego człowieka, tylko Polsce pomoże się odrodzić. Można na przykład zrobić to w formie następującej:
"Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy (wysiłek), jak przedtem był wyścig żelaza (technologia), jak przedtem był wyścig krwi (zaangażowanie)"*.
Trzeba to zrobić szybko, by zachęcić ludzi do konstruktywnego działania właśnie i by prawie "gotująca się polska krew" nie przeszła w stan wrzenia.
Dodatkowo można dojść do przekonania, że (P)aczka (O)bwiesiów z przyległościami zafundowała Rzplitej sytuację tego rodzaju, że rzeczywiście aby się ratować, będą nam niezbędne wszystkie trzy rodzaje ścigania się z rzeczywistością podane przez Marszałka.
----------
* W nawiasach wpisano uwspółcześnienia zaproponowane przez autora.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 673 widoki
Witaj tumry! ten sen Tobie dedykuję!
Roz