Listopadowe odpusty.

Przez micho18 , 01/11/2011 [12:28]
Stopniowo obserwujemy komercjalizowanie się wszelkich mozliwych świąt. Boże Narodzenie, Wielkanoc a teraz jeszcze Wszystkich Świętych. Oczywiście zanim jeszcze nadejdzie 1 listpada to bandy ogłupionych wyrostków latają po miastach w durnych przebraniach Halloweenowych. Nie ma głupszego zwyczaju, oczywiście przyszedł on z kraju który z natury jest wylęgarnią deprawacji, głupoty i absurdu a więc z USA. Nasz polski Halloween mimo wszystko ma jeszcze jakieś hamulce, w USA żadnych. Chodzi o to by byc najbardziej wulgarnym i strasznym jak się da. Święto to jest profanacją i wielkim nietaktem. Zabiciem naszego tradycyjnego szacunku do zwłok, do umarłych. Nic wspólnego z szacunkiem nie ma bieganie z okrawawioną mordą w przebraniu trupa, zombie czy wiedźmy. Ale sprawa Halloween jest obecna w dyskusji publicznej już od lat. Ja jednak zaobserwowałem coś innego. Otóż infantylizowanie 1 listopada. Robienie ze Święta Zmarłych odpustu albo dozynek. Przed bramami cmentarzy jak grzyby po deszczu wyrastają stragany. A na nich ? Obwarzanki, kiełbaski z grilla, stroje na Euro 2012 ... Brakuje waty cukrowej i karuzeli grającej wesołą melodyjkę. "Próchna" na groby a "postepowa młodzież" do zabawy. Straszne co dzieje się na naszych oczach. Ale jest rada. Nie nabijac kasy. Ignorowac. Nie będzie klientów to nie będzie towaru. proste. Ale czy w dobie komercjalizacji i życia bez stresów i zasad jesteśmy sobie w stanie wyobrazic wędrowanie alejkami nekropolii bez jednoczesnego ciamkania nad uszami innych ludzi ? Przecież to takie wyczerpujące... Chodzenie po cmentarzach. Proponuję by pójśc dalej. Niech między grobami przechadzają się półnagie hostessy z kieliszkami wódki na wzmocnienie i koreczkimi z sera, szynki...
Domyślny avatar

Quest

13 years 11 months temu

i aburdu czyli z USA". Chyba trochę Pan przesadził. Moim zdaniem Konstytucja tego kraju jest całkiem rozsądna i przyznaje obywatelom wiele praw, polecam szczególnie lekturę tzw "Bill of Rights" A co do handlu pod cmentarzem - zapytam: kto tam handluje? Odpowiedź -Polacy. Chce Pan jeszcze milion rodaków wysłać na emigrację? W Warszawie chcieli Polacy handlować w KDT to ich nasza Hania Kochana spałowała. Coraz częściej przychodzą do mnie zbieracze złomu i proszą: ma pan złom? Zawsze coś znajdę i dam. A potem w gazetach czytam jak wspaniale Polska się rozwija, jak wszystko rośnie. Może Pan mnie wyprowadzi z błędu? Bo ja widzę proces odwrotny - more poverty.