Co sądzą Niemcy o wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego

Przez Polaczek , 06/10/2011 [21:45]

Jarosław Kaczyński odniósł się w swojej książce ,,Polska naszych marzeń'' do wyboru pani Angeli Merkel na urząd kanclerza Niemiec stwierdzając, że wybór ten "nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności".

Tylko tego było trzeba aby całe stada usłużnych idiotów komentatorów zaczęły wymyślać, co może kryć się pod tym stwierdzeniem. Cóż autor miał za niecne myśli w stosunku do tak mocno walczącej o Polskie interesy, pani Kanclerz Niemiec ? Jak on śmiał poddawać ocenie tak krystalicznie uczciwą osobę wobec Polski ?

Szanowni Państwo oraz usłużni idioci, Pan Prezes Jarosław Kaczyński wyraził w tych słowach głęboki szacunek do osoby pani Merkel, gdyż w odróżnieniu od wyborów w Polsce, gdzie wybiera się do sejmu nie rzadko zbieraninę grup własnych interesów, świńskie ryje oraz usłużne prostytutki, w Niemczech obowiązują inne zasady wyboru przedstawicieli tak poważnego kraju. Wybór w Niemczech bazuje na wielkiej trosce o interes państwa. I o to właśnie chodziło panu Prezesowi.

I tak, pani Kanclerz Niemiec nie wzięła się urwana z choinki tylko została rekomendowana przez swego mentora, poprzedniego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla. Ten zaś, jako wybraniec grupy wielkiego biznesu, został przygotowany i wypromowany przez wielkiego patriotę Niemiec, znanego chemika i wieloletniego szefa największych koncernów chemiczno–farmaceutycznych na świecie, Carla Wurstera. Doświadczenia Carla Wurstera w dziedzinie zarządzania dużymi koncernami oraz przygotowywaniem wielkich operacji strategicznych mówią same za siebie, szczególnie potężna dokumentacja z procesu w Norymberdze licząca ponad sto tysięcy stron akt ukrywanej działalności firmy IG Farben.

Promotor Kanclerzy

Carl Wurster (1900-1974)

  • Członek komitetu wykonawczego IG FARBEN w latach 1938-1945, dyrektor BG Upper Rhine, członek zarządu DEGESCH.

  • Zwierzchnik gospodarki zbrojeniowej i członek komisji doradczej Rzeszy w Izbie Gospodarki.

  • 1945 – Krzyż Rycerski za Zasługi Wojenne.

  • W Norymberdze uznany za “niewinnego” w stosunku do wszystkich zarzutów.

  • 1952 – prezes zarządu "nowego" BASF, prezes zarządu Duisburger Kupferhuette oraz Robert Bosch AG, członek zarządu Augusts Viktoria, Buna-Werke Huels GmbH, Süddeutschen Bank, Deutschen Bank, Vereinigten Glanzstoff, BBC, Allianz  i Degussa.

  • 1965 – przechodzi na emeryturę jako prezes zarządu BASF.

  • 1952 – profesor honorowy Uniwersytetu w Heidelbergu, doktor honorowy Uniwersytetu w Tybindze.

  • 1953 – Dr. Ing. E.h. TH Munich.

  • 1955 – Order Zasługi Federalnej Republiki Niemiec, order zasługi Bayer.

  • 1960 – Doktorat honorowy Uniwerystetu w Mannheim, senator honorowy Uniwersytetów w Mainz, Karlsruhe i Tybindze, honorowy obywatel Uniwersytetu w Sztuttgarcie, honorowy obywatel miasta Ludwigshafen,

  • 1967 – Nagroda Schillera od miasta Mannheim, prezes fundacji przemysłu chemicznego, zastępca przewodniczącego Niemieckiego Stowarzyszenia Chemików im. Maxa-Plancka.

Do tej listy należy dodać iż ten pan był twórcą słynnego środka chemicznego o nazwie Cyklon B, używanego w celach mniej pokojowych, między innymi w Auschwitz :

Skany z akt w Norymberdze
 

Czy w związku z taką historyczną chronologią wydarzeń w Niemczech, usłużni idioci przypisują panu Prezesowi to, czego on nie powiedział, czyli branie pani Kanclerz za byłego współpracownika Stasi ? Czy ta wielka wściekłość ma za zadanie odwrócenia uwagi od powyższych faktów, to znaczy od faktu bardzo prostego, że w życiu chodzi o interes, jak widać czasami bardzo brudny ?

Może posłuchajmy zatem co ma do powiedzenia obywatel Niemiec, pan doktor Matthias Rath.

 

 

 

 

 

www4pl.dr-rath-foundation.org/index.html

www.profit-over-life.org/international/polski/about/intro.html

 

PS. Jak wyglądają w świetle powyższych faktów usłużni idioci ? Czy my, Naród Polski, mamy siedzieć cicho, jak to powiedział pewien pajac, jeden z prezydentów Francji ?

 

bob55

Gdzies to znalazlem ... 29.5.08 http://www.schweizmagazin.ch/ (Schweiz Magazin) zamiescil artykul pod tytulem „Niemiecka kanclerz szpiclem Stasi?” Niestety na stronie http://www.schweizmagazin.ch/ nie mozna znalezc tego artykulu. Za to na stronie http://www.youtube.com/watch?… znajduje sie zdjecie tego artykulu ktory jest odczytywany przez lektora w jezyku niemieckim. Ponizej tlumaczenie tego artykulu wraz z innymi powiazanymi z ta sprawa linkami. „Niemiecka kanclerz szpiclem Stasi? Niemiecka kanclerz miała podobno jako współpracowniczka Stasi brać udział w śledzeniu byłego krytyka reżimu NRD, Roberta Havemanna w 1980 roku. Robert Havemann dostał w 1965 roku zakaz wykonywania zawodu i 1 kwietnia 1966 został wykluczony z Akademii Nauk NRD, do której należała także Angela Merkel. W następnych latach opublikował on liczne krytyczne wobec SED teksty w formie artykułów prasowych i książek. W 1976 protestował przeciwko odebraniu obywatelstwa krytycznemu wobec NRD autorowi piosenek, Wolfowi Biermannowi. Zrobił to w formie listu skierowanego do Przewodniczącego Rady Państwa, Ericha Honeckera, a opublikowanego w zachodnioniemieckim tygodniku „Der Spiegel“. W 1976 roku Sąd Okręgowy w Fürstenwalde zarządził przeciwko Havemannowi bezterminowy areszt domowy (na jego posesji w Grünheide). Jego dom i rodzina (a także rodzina jego przyjaciela Jürgena Fuchsa, który przejął w 1975 jego pawilon ogrodowy) byli 24 godziny na dobę obserwowani przez Stasi. Młodzież, będąca wówczas w wieku Angeli Merkel przejęła całodobową obserwację na jego posesji. Bywało, że nawet do 200 agentów Stasi znajdowało się na posesji Havemanna, który nie dość, że znajdował się w areszcie domowym, to musiał się także obejść bez telefonu, gdyż mu go odłączono. Obserwacja ta kosztowała 740 000 marek. Parę lat temu planowano w redakcji Westdeutsche Rundfunk (WDR) reportaż „ Pod okiem władzy – obraz Stasi“ i chciano przeprowadzić śledztwo dziennikarskie na temat pracy Stasi. Redaktorzy natknęli się przy tym na zdjęcie młodej kobiety, pochodzące z tego okresu w latach osiemdziesiątych, która zbliża się do posesji rodziny Havemann w Grünheide koło Berlina. Na zdjęciu widać podobno Angelę Merkel, która zbliża się do posesji Havemanna w czasie kiedy był on obserwowany i odizolowany. Odnalezione przez WDR zdjęcie Merkel nie mogło zostać wyemitowane, gdyż Angela Merkel zabroniła jego publikacji w filmie zrealizowanym przez tę stację.” Dokument WDR znajduje się tutaj: www.lernzeit.de/sendung.phtml… a informacja „Spiegla“, również jako źródło: www.spiegel.de/spiegel/vorab/… Patrz także: http://www.wallstreet-online…
Polaczek

Jeśli jeszcze dodamy, że Robert Havemann był chemikiem to sprawa nabiera baaaaaardzo podejrzanego znaczenia, wiedząc kim byli promotorzy Kohla a w konsekwencji Merkel. Ale to tylko domysły, ten facet mógł wiedzieć to i owo, co było niewygodne pod względem czystości rasy niemieckiej.
Czarek Czerwiński

Pełny cytat: "Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności, nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał, zostawiam to politologom i historykom."
Margotte

Dla mnie to kuriozalne. JK napisał jedno zdanie, a oni wysnuwają z tego jakieś teorie. Ta samo można by napisać, że to że został prezydentem Komorowski to nie jest zbieg okoliczności. Ale liczne interpretacje tego zdania to nie jest paranoja dziennikarzy, tylko celowe działanie. Gdy chcesz uderzyć, to kij zawsze znajdziesz. Szukali pretekstu, więc go znaleźli. Tyle że to jest skrajna nierzetelność i manipulacja.
bob55

"Ale liczne interpretacje tego zdania to nie jest paranoja dziennikarzy, tylko celowe działanie." Oczywiscie , ze tak ! Nie to zdanie, toby inne wybrali. Jakies musieli wybrac.Tego wymagal moco- czy pracodawca. A nasze lemigi to "lykaja"... Usluznosc czy dyspozycyjnosc wiekszosci "polskich" dziennikarzy jest porazajaca. Ale trzeba sobie zdac sprawe z tego , ze sa jeszcze GORSI od pana o chytrym nazwisku...