Jarosław Kaczyński dla Blogpress.pl: Marzę o Polsce z którą będą liczyć się inni

Przez Blogpress , 02/10/2011 [16:43]
1-mniejsze Z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Janusz Szostak
Od kilku lat pana przeciwnicy twierdzą, że na okazje kolejnych kampanii wyborczych zakłada Pan skórę baranka na sierść wilka. To jest sprawa mitu. W trakcie kampanii prezydenckiej miałem nadzieję, że jeżeli wygram, to będę w stanie zakończyć tę wojnę polsko-polską. Jedyną szansą na jej zakończenie jest zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, bo my nie potrzebujemy tej wojny. Nasza socjotechnika polityczna nie zakłada prowadzenia wojny z kimkolwiek. Możemy się spierać, możemy być zdecydowani, ale nie musimy prowadzić wojny. To Platforma Obywatelska 6 lat temu sobie wymyśliła, że aby wygrywać, to musi niezwykle agresywnie działać w polityce. To były rady pani de Barbaro. Oni wtedy tego nawet nie ukrywali i kontynuują to do dziś. Czasem nasilenie jest większe, czasem mniejsze, ale nie zanika. Pana oponenci starają się wyrobić w społeczeństwie przekonanie, że – podobnie jak w kampanii prezydenckiej - mówi Pan głównie o katastrofie smoleńskiej. Faktem jest, że w kampanii prezydenckiej, jak i teraz mówię o katastrofie smoleńskiej, ale nie jest to temat główny. Mówimy na mnóstwo innych tematów. Ale ilekroć poruszaliśmy temat katastrofy, to w mediach głoszono, że mówimy tylko o tym. Nas chciano zmusić do tego, żebyśmy w ogóle nie mówili. Katastrofa smoleńska, dla obecnej elity politycznej, to temat bardzo niewygodny, a nawet zabójczy. Przepraszam bardzo, ale ja nie będę ukrywał, że nas to nie interesuje. To jest bardzo ważna sprawa, którą trzeba rozwiązać i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Trudno ode mnie wymagać, od tego który stracił w Smoleńsku Brata i wielu Przyjaciół, abym o tym zapomniał. Dlaczego nie dojdzie do debaty między Panem a Donaldem Tuskiem? Debata przede wszystkim wymaga neutralnego miejsca. Nie było takiego miejsca także w 2007 roku. Telewizja, w tamtym czasie, wbrew pozorom i temu co się mówi, nie była po naszej stronie. Ale nie to jest najważniejsze. Ja bym się jeszcze na debatę mógł zdecydować. Ale nie można dyskutować w oparach absurdu. Jeżeli Donald Tusk mówi – nawet w ramach tej nieco złagodzonej kampanii - że my „aresztujemy autostrady”, to o czym mamy rozmawiać? Mamy się przekrzykiwać? To nie ma żadnego sensu. I dlatego do debaty nie dojdzie. Wróci normalne życie publiczne w Polsce, gdzie będzie się rozmawiało o różnicach programowych, a nie na inwektywy, to będziemy rozmawiać. My i Platforma Obywatelska, to partie o radykalnie różnych programach. O tym można dyskutować, o różnicach. Trzeba przedstawiać argumenty, a obecna rzeczywistość daje nam ich bardzo wiele. Cały system - głoszony przez ludzi Platformy Obywatelskiej od przeszło 20 lat - dzisiaj się wali na naszych oczach. To był system szaleństwa, jakiejś potwornej chciwości. Całkowitego oderwania finansów od realnej ekonomii, po prostu to był system zły. Myśmy to dostrzegali od początku, a oni byli jego zatwardziałymi zwolennikami. Dyskutować jesteśmy gotowi, ale na poziomie meritum a nie na zasadzie, że ktoś jest nienormalny, bo uważa, że należy przeprowadzić lustrację. 2 Prawo i Sprawiedliwość może nie mieć tak zwanej zdolności koalicyjnej. Jest dość prawdopodobne, że po wyborach powstanie koalicja PO, SLD i Ruch Poparcia Palikota. I co wtedy? Koalicja PO, SLD i Palikota byłaby groźna dla Polski. Niestety jest to możliwe. Mam jednak nadzieję, że może znajdą się jacyś ludzie Platformy Obywatelskiej, którzy nie pójdą już tak nisko, jak koalicja z Palikotem. To jest grubo poniżej Samoobrony. Samoobrona była fatalna, koalicja z nią była dla nas czymś bardzo trudnym. Ale ona wyrastała z pewnego zjawiska społecznego, z pewnej krzywdy, która miała rzeczywiście miejsce na wsi. Coś za tą formacją się realnie kryło. Za Palikotem kryją się pieniądze i próba zorganizowania elementów lumpenproletariackich. Niezależnie od tego, że niektórzy z tych lumpów mogą mieć wyższe wykształcenie, ale to nic nie znaczy. Zatem nadzieja jest w tym, że część posłów PO się nawróci na dobrą drogę i przyłączy do Prawa i Sprawiedliwości? To nie chodzi o to, aby oni przyłączyli się do Prawa i Sprawiedliwości i ja nie jestem od nawracania. Chodzi po prostu o to, żeby się nie zgodzili na taką koalicję. Ale to jest tylko takie optymistyczne przypuszczenie. Ja nic na ten temat nie wiem. Ale może dla niektórych będzie to za dużo. W każdym razie taka koalicja będzie niesłychanie groźna dla Polski. Czy może zatem dojść do koalicji PiS, PSL, PJN, gdyby pozwolił na to wynik wyborczy? Absolutnie nic nie wskazuje na to, aby PJN miała wejść do parlamentu. Ale bywają niespodzianki. Niestety, dużo większe szanse wydaje się mieć Palikot. PSL jest partią do koalicji skłonną, ale kiedyś Aleksander Smolar powiedział rzecz następującą: „Pawlak nie mógł się zgodzić w 2006 roku na koalicję z PiS, bo by go za to powiesili”. My wtedy chcieliśmy pozbyć się Leppera z rządu. Ta wypowiedź wskazywałaby na to, że Pawlak nie wejdzie w koalicję z partią, która kwestionuje obecny establishment, który naszym zdaniem jest z bardzo nieprawego łoża, ze wszystkimi tego skutkami. Nie wiem, czy pan Pawlak teraz zmieni zdanie. Trzeba też pamiętać o pewnych różnicach. My mamy zupełnie inny stosunek do polskiego interesu narodowego. Takiej umowy gazowej, jaką on podpisał, my byśmy nigdy nie zawarli. Nie możemy nad takimi sprawami przejść do porządku dziennego. O czym w tych wyborach zadecydują tak naprawdę Polacy? Polacy będą decydowali jak będą żyć. To jest decyzja, z jednej strony, odnosząca się do sprawności władzy. Polacy zdecydują, czy prowadzić nadal politykę transakcyjną – którą my kwestionujemy. Czyli politykę bez wyższych celów, taką grę między różnymi interesami. Gdzie najmniej istotne są sprawy obywateli. Taką politykę prowadziło SLD, wcześniej Unia Wolności, a teraz PO. My od tego odeszliśmy i to spowodowało taki straszny atak na nas. To jest nieefektywna polityka z punktu widzenia obywateli. Mało i wolno da się zrobić w ramach takiej polityki dla zwykłego obywatela. Począwszy od autostrad a skończywszy na mieszkaniach. Jest też wymiar duchowy. Jest pytanie, czy w Polsce będzie w dalszym ciągu prowadzona ofensywa przeciwko tradycyjnym – jeszcze do niedawna przez wszystkich uznawanym - wartościom, czy jedyny właściwy fundament moralny funkcjonowania naszej wspólnoty ma być rozbity? Żadna wspólnota nie może funkcjonować w oparciu o nihilizm. W Polsce, albo są wartości oparte – w tym czy innym sensie - na przesłaniu Kościoła, to może być bardzo odległe a nawet niezwiązane z osobistą wiarą, albo mamy nihilizm. W Polsce, w szerszej skali – odnoszącej się do milionów - żaden inny system wartości nie funkcjonuje. Albo nihilizm, taki panświnizm, typu Urban, takie sprowadzanie Polaków do poziomu rynsztoku - marzenie Stalina i Hitlera, albo obrona wartości tradycyjnych, chrześcijańskich. Ten wybór jest niesłychanie ważny. Jaka jest Polska Pana marzeń? Na to pytanie można odpowiedzieć krótko. Tak jak napisał w swojej ostatniej książce mój Brat, który tam cytuje, co mu powiedział jakiś zachodni polityk na temat Turcji, że to jest poważny kraj. To znaczy taki, z którym trzeba się liczyć. To nie jest kraj dużo silniejszy gospodarczo od Polski. Moje marzenie o Polsce, to jest marzenie o poważnym i silnym kraju, z którym liczą się inni. Marzę o takiej Polsce, w której nie ma polityki transakcyjnej, która jest w stanie rozwiązywać problemy społeczne. Począwszy od tych związanych na przykład z mieszkaniami, polityką rodzinną a skończywszy na autostradach. O takiej Polsce, w której – może nie od razu, bo to jest proces nieco dłuższy - zrównalibyśmy się z tym co na zachód od naszych granic. Ale żeby, po minięciu granicy zachodniej albo też południowej, nie było widać różnic. Abyśmy też jeździli po autostradach, wśród ładnych domów, w tej samej przestrzeni cywilizacyjnej. Takiej Polski chciałbym dożyć. Dziękuję za rozmowę. Janusz Szostak jest dziennikarzem i wydawcą, właścicielem wydawnictwa Milenium Media. Powyższy wywiad z Jarosławem Kaczyńskim ukaże się również 4 października w „Expressie Wieczornym”, „Expressie Sochaczewskim” oraz „Expressie Płockim”. DSC_2352 Fot. Piotr Hejke
Tubylczy

Ludzie, którzy głosowali na PO, teraz dystansują się od Tuska. Niektórzy twierdzą, że nie pójdą na wybory, inni rozważają głosowanie na Palikota, niektórzy nawet nie wykluczają poparcia dla PiS. Dlatego, jeżeli tylko elektorat PiS zmobilizuje się w takiej ilości jak przed wyborami w 2010 roku, to zwycięstwo jest pewne. Wynik może być zaskakująco wysoki. Przez ten ostatni tydzień do wyborów trzeba więc maksymalnie mobilizować i zachęcać wszystkich do poparcia zmian, do głosowania na PiS.
Czarek Czerwiński

To jest prawdziwa wojna, na której giną ludzie. I to jest straszne, że nie powstrzymała tej kampanii ani katastrofa smoleńska, ani zabójstwo Marka Rosiaka. Ostrzał z "zaprzyjaźnionych" z rządem mediów trwa nadal, przemysł pogardy działa w najlepsze. Mam nadzieję, że uda się to zmienić już niedługo i taka Polska, o jakiej mówi JK nie jest tylko w sferze marzeń. Panu Januszowi wielkie dzięki za ten cenny wywiad.
Bernard

Zwróciłem szczególną uwagę na słowa "W trakcie kampanii prezydenckiej miałem nadzieję, że jeżeli wygram, to będę w stanie zakończyć tę wojnę polsko-polską. Jedyną szansą na jej zakończenie jest zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, bo my nie potrzebujemy tej wojny. Nasza socjotechnika polityczna nie zakłada prowadzenia wojny z kimkolwiek." To współbrzmi z tym co mówią (nie od dziś) dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, prof. Andrzej Zybertowicz, czy prof. Jan Żaryn. Na zapleczu intelektualnym Prawa i Sprawiedliwości toczy się taka dyskusja. Po drugiej stronie jej nie widać. Tylko zwycięstwo PiS może przyczynić się do zakopywania podziałów (nie mam na myśli elit politycznych, tylko społeczeństwo). Nie będzie to łatwe. Ale w innym przypadku nienawiść, wykluczanie i dzielenie społeczeństwa na "bydło i niebydło" będzie się tylko pogłębiać.
Margotte

Dla mnie ważne jest jeszcze to: "czy w Polsce będzie w dalszym ciągu prowadzona ofensywa przeciwko tradycyjnym – jeszcze do niedawna przez wszystkich uznawanym - wartościom, czy jedyny właściwy fundament moralny funkcjonowania naszej wspólnoty ma być rozbity? Żadna wspólnota nie może funkcjonować w oparciu o nihilizm. W Polsce, albo są wartości oparte – w tym czy innym sensie - na przesłaniu Kościoła, to może być bardzo odległe a nawet niezwiązane z osobistą wiarą, albo mamy nihilizm." Obawiam się, że od zeszłego roku dąży się do rozbijania tego fundamentu moralnego i to jest bardzo groźne, ale wierzę w mądrość Polaków, którzy na to nie pozwolą. Za wywiad serdecznie dziękuję.
Domyślny avatar

Anonim (niezweryfikowany)

14 years temu

o 18.15 w "rozmowach niedokończonych" /Telewizja TRWAM i Radio Maryja/ rozmowa z p.J.KACZYŃSKIM!
Domyślny avatar

nie było rozmowy z Jaroslawem Kaczynskim, ale wspaniale wyłożone zamierzenia dotyczące pracy w parlamencie i senacie przez Zuzanne Kurtykę, Beatę Kempę i innych.Dalszy ciąg od godz,21,40.
Domyślny avatar

zrobić coś z kłamstwami telewizyjnymi.Kłamią od wielu lat.Przez to osłaniają łotrów wszelkiej maści.Dostają głosy takich którzy nie mają swego zdania.Wzmogli działalność w czasie kadencji PiS-u.Wtedy sprawę zbagatelizowano. co doprowadziło do całkowitego rozwydrzenia.Jeżeli płacili by wysokie kary. a powodów są nie setki a tysiące- do tej pory robili by już bokami.Czymś innym są manipulacje tu też możnaby się w wielu przypadkach doszukać podlegających pod paragraf.pzdr.
andruch2001

Wystraszyć to się można ale tego łachudry ze zdjęcia . Nieogolony wygląda niczym świnia. Osobiście brzydzę się takim niechlujnym wyglądem. Ta nonszalancja i brak hamulców etyczno-moralnych daje im power-a . Śmiem twierdzić że jedynie występując przed kamerami czują się "mocni".. Zeszli by tu na "dół" pogadać z nami to szybko odnaleźli by właściwe swe miejsce w "szeregu" .. Specjalnie dla tych nieogolonych panienek : źródło : http://grupaoperacyjna.mp3.wp…
Domyślny avatar

Anonim (niezweryfikowany)

14 years temu

Każdy normalny człowiek boi się PiSu. Przecież ten facet jest opętany. Najlepiej by było jakby spadł z hukiem ;)
Domyślny avatar

Anonim (niezweryfikowany)

14 years temu

Nie interesuje mnie przekonywanie do rezygnacji z głosowania na PO, SLD, Palikota, PSL - na rzecz PiS. Na cztery wymienione i tak nie zamierzałem głosować.
Domyślny avatar

Anonim (niezweryfikowany)

14 years temu

bardzo dobry występ; prezes jest rozluźniony, pewny siebie, dowcipny, to się czuję; redaktor niczym właściwie nie był w stanie go zagiąć. nie miałem też poczucia, że J.K. jest nieprzekonujący mam nadzieję, że będzie dobrze
Tubylczy

Najnowszy, rozpalający na nowo antagonizmy społeczne, spot PO.

Prognozy się potwierdzają, ludzie odwracają się od PO.

Nawet "straszny" Kuba już nie działa na wyborców.

Dlatego tonący brzytwy się chwyta.

Czy i tym razem uda im się wypłynąć na powierzchnię tej mętnej wody polskiej polityki ?

Zależy to tylko od nas!

Margotte

Ten najnowszy spot PO potwierdza tezę, o której powiedział w tym wywiadzie Jarosław Kaczyński: "To Platforma Obywatelska 6 lat temu sobie wymyśliła, że aby wygrywać, to musi niezwykle agresywnie działać w polityce". Trzeba zasypywać podziały, a nie kopać głębokie rowy między zwalczającymi się obozami. PiS nie potrzebuje wojny, to PO jak widać nie potrafi bez niej wygrywać wyborów. Chcą zmobilizować swoich wyborców, ale kto się na to nabierze?
Tubylczy

Tak, zgadza się.

Antagonizowanie Polaków jest warunkiem koniecznym

istnienia PO i Tuska.

Sprytnie powycinane ujęcia mają za zadanie przedstawić elektorat PiS jak zdziczałe bydło.

PiS musi jednak znaleźć dobrą odpowiedź na ten spot.

Inaczej, wzrostowa tendencja, która dawała szansę na zwycięstwo,

może się załamać.

Oj! Nie chciałbym być teraz w skórze sztabowców PiS.

Mają przed sobą trudne decyzje.

Myślę jednak, że odpowiedź musi być w zupełnie przeciwnym charakterze.

Coś w rodzaju: Dość awantur, dość nienawiści, czas na odpowiedzialne rządy.

Domyślny avatar

bialogwardzista (niezweryfikowany)

14 years temu

Tyko mam jedno zastrzeżenie . Z kim panie Prezesie. Ludzie , których pan dobiera i popiera nie nadają się do tego. Przykładem pani posłanka Jadwiga Wiśniewska. Proszę posłuchać co mówią o tej pani członkowie PiS z Częstochowy. Jednak to pana nie obchodzi. Jeżeli tak pan lubi panią posłankę Wiśniewską to proszę ją zabrać do Warszawy
Margotte

na której Jarosław Kaczyński powiedział, że planuje drugi tom swojej książki "Polska naszych marzeń", dostępnej od kilku dni w księgarniach. Publikacja zawiera m.in. "Alfabet Jarosława Kaczyńskiego", będący zbiorem jego przemyśleń na temat osób znanych prezesowi PiS: członków rodziny, współpracowników politycznych itp. "Ta książka będzie miała drugi tom, będzie tam jeszcze wiele innych nazwisk" - zapowiedział Kaczyński. Jak wyjaśnił, gdy - już po napisaniu - przeglądał "Polskę naszych marzeń", "doszedł do wniosku, że niektóre charakterystyki nie są właściwe" i je odrzucił. "Tam było wiele osób, bardzo ważnych w moim życiu, tak ważnych jak moja własna mama, ale doszedłem do wniosku, że to nie jest odpowiednio dojrzałe, a już nie było czasu, bo wydawca strasznie naciskał, w związku z tym to uzupełnię" - zapowiedział. za: Niezależna.
Domyślny avatar

fotomontage (niezweryfikowany)

13 years 6 months temu

Gdybym sie wywodzil z takiej chlewni,balbym sie wszystkich porzadnych ludzi,nie tylko PIS-u