"Obywatelskie Państwo" – wersja „low IQ”

Przez yarrok , 21/09/2011 [21:59]

Cóż wymagać od sprzedawcy kebabu, importera „kadzidełek” z Pakistanu czy dystrybutora tanich tajskich zupek?

Cóż wymagać w zakresie wizji państwa i jego ustawodawstwa od ludzi z mizernym wykształceniem o mentalności słuchacza disco-polo i widza wenezuelskich seriali?

Niestety, każdy obywatel ma prawo silić się na uzdrowiciela i ogłaszać rewolucyjne teorie naprawy Rzeczpospolitej.

Niestety…

Rzecz jasna takie to prawo posiadają też „stadni” ze stajni Palikota, którzy to właśnie, w przewadze środowiska wyżej wymienione reprezentują?

Oni też ogłaszają swoje programy i ozdrowieńcze recepty.

Co jednak może zawierać program naprawy państwa skreślony ręką absolwentów szkoły podstawowej lub w lepszym przypadku zasadniczej szkoły zawodowej kończonej wieczorową porą?

Bzdury i infantylia pisane z poziomu własnych mikrych problemów i ze swojego małego podwóreczka z hamburgerową blaszaną budką pośrodku.

Takie właśnie steki swoich kompleksów małośrodowiskowych wysmażyli kandydaci do sejmu z ramienia Ruchu Poparcia Palikota.

Wprawdzie ich konsument, ten poziomem zbliżony do przeciętnego sympatyka RPP, ze smakiem schrupie ów śmierdzący kotlet, lecz zwrócić uwagę „twórcom” należy na to, że w kraju są też (w przewadze) ludzie o innym światopoglądzie – wytworzonym przez wyższe IQ niż dysponują owi „twórcy”.

 

W państwach normalnych na ogół bywa na odwrót.

To ludzie mądrzy i wykształceni tworzą projekty prawne a niskointeligentna warstwa słucha i przytakuje.

Według ojców programu naprawy państwa  (made by RPP),  winno być na opak.

Może to ze względu na to, że żyjemy w „dzikim kraju” jak twierdził przyjaciel i kolega partyjny Palikota „Miro” Drzewiecki.

 

Poniżej ku uciesze i radości czytających, zamieszczam porcję bzdur rodem z palikociego gniazda.

Jest to program niejakiego Artura Dębskiego – wicepalikota w Warszawie ale mało to prawdopodobne, że sam Dębski to wymyślił… z przyczyn, które przemilczę nie jestem w stanie uwierzyć.

Na wszelki wypadek, pod każdym postulatem zamieściłem tłumaczenie.

To tak, by normalni zrozumieli.

 

 

OBYWATELSKIE PAŃSTWO (NIECH TERAZ PORZĄDZĄ CINKCI-ZIOMALE)

Stop finansowaniu partii z budżetu państwa,

(Teraz mafia i gangi do dzieła! Wy wpłacacie, my wam się odwdzięczymy. Można też przez słupy. Sam prezes Palikot tak robił. Wpłacał przez podstawionych studentów na własną kampanię wyborczą.)

Kadencyjność funkcji politycznych - w tym partyjnych,

(Do dupy z demokracją! Dwa-trzy lata w swojej partii i na emeryturę... albo zapisz się do innej partii. Następnie będzie kadencyjność w prywatnych bankach, sklepach, kioskach i fabrykach...)

Likwidacja Senatu,

(Niech żyje tow. Bierut! Po co senat? A może i sejm po co? Twardą palikotową łapą porządek zaprowadzimy, bo Polska to, jak mówił kumpel Palikota Drzewiecki – dziki kraj!)

Redukcja liczby posłów do 300,

(A kurde, dlaczego nie 278? A może 327? Sprytny matematyk musiał to wyliczać i ciekawe dane oraz klucz działania zastosował. Po wyborach pokażemy te wyliczenia!)

Zniesienie immunitetu parlamentarnego.

(Ot, to! W ten sposób ekipa rządząca zawsze będzie miała większość w głosowaniach sejmowych. Przecież na 48 godzin można każdego zatrzymać... )



ŚWIECKIE PAŃSTWO (NIHILIŚCI DO KORYTA)


Stop finansowaniu kościoła ze środków publicznych,

(Tak! Stop też nauce historii, związkom małżeńskim i finansowaniu urzędników państwowych)

Uchylenie decyzji Komisji Majątkowej,

(Niech żyje tow. Bierut! Zlikwidować, odebrać zamknąć i osądzić... Ukraść wszystko i zalegalizować kradzież majątku kościelnego. A jak nam to dobrze wyjdzie, to później będziemy kraść innym!)

Wycofanie nauki religii ze szkół.

(Wycofać też historię najnowszą – nie chce jej niemiecka mniejszość, matematykę – bo narzuca z góry rozwiązania i nie pozwala na intelektualne, wolne myślenie, język polski – bo sprzeciwiają się neoortografianie, fizykę – bo niektórzy ekolodzy....)

PRZYJAZNE PAŃSTWO (POŻAR W BURD..U)

Zasada milczącej zgody (zgłaszam i działam),

(Tak jak na Reunionie, Fidżi i St. Kitty. Będziemy rajem podatkowym!)

Rzeczywista jawność dokumentów urzędowych,

(Na każdym słupie – dokumenty! Wszystkie dane osobowe obywateli - do wglądu obywateli!)

Połączenie ZUS-u i KRUS-u,

(Rewolucja! A do tego jeszcze AUTOBUS-u. Później likwidacja podatków w ogóle!)

Likwidacja koncesji, zezwoleń i licencji,

(Wóda w każdej szkole, obok przedszkola i w każdej podłej knajpie! Róbta, co chce ta – bez zezwoleń. Wracajcie handlowcy ze wschodu – wasze CD i DVD „piraty” już teraz legalne!)

Odpowiedzialność cywilna urzędników za podejmowane decyzje.

(Zachęcamy do pracy w urzędach państwowych! Przełożeni będą ci sugerowali rozwiązania i zalecali, a ty podpiszesz – a później bekniesz!)

SPOŁECZNE PAŃSTWO (SODOMIA i GOMORA)

 Realne zrównanie szans zawodowych kobiet i mężczyzn,

(Niech żyje tow. Bierut! Kobiety na traktory, do kopalni i do kamieniołomów! Dość opiekowania się dziećmi i rodzenia! Sam przewodniczący daje przykład – żona pracuje jako bezrobotna – u niego w domu.)

Legalizacja związków partnerskich,

(Pederaści do urzędów stanu cywilnego! Zoofile – na was też przyjdzie moment. Później dalsze grupy. Nie martwcie się, tworzący pary z zegarem ściennym, kaktusem i parkową ławką – dla was też zaświeci jutrzenka wolności!)

Darmowy dostęp do Internetu,

(Weźmiemy tę unię i rozpirzymy! Co to za VAT na usługi internetowe?!)

1% budżetu na kulturę,

(Co ta cholerna kultura tyle kosztuje – zabierzemy jej i damy tylko 1%!)

Redukcja cen leków o 50%,

(Eeee, tam 100% redukcja, ale po roku! Ba dojdziemy nawet do tego, że apteki będą dopłacały klientom, za odebranie lekarstwa. Ciekawe wyliczenia, jak to zrobimy – po wyborach)

In vitro finansowane z budżetu,

(Tak, zabierzemy szkołom, księżom, aptekom, urzędnikom i damy na In vitro! Każdy będzie mógł sobie takiego małego Palikota urodzić)

Liberalizacja ustawy antyaborcyjnej,

(Skrobcie się, skrobcie... W dalszej kolejności prawo do strzelania do dzieci w wieku przedszkolnym.)

Edukacja seksualna w szkołach,

(Specjalne ekipy partyjnych urzędników, jeździć będą po szkołach i demonstrować „te sprawy” i „jak to się robi”... Może nawet w pierwszej parze wyruszą do szkół ob. Biedroń z ob. Szypułą..?)

Parytety dla kobiet na listach wyborczych,

(Jeszcze większe! Teraz to będzie z łapanki. Skoro nie chcą, to będą musiały. W ten sposób liczymy na wzrost poziomu intelektualnego wśród posłów. Nawet matoł, byle by kobieta.)

Legalizacja marihuany.

(To tak, aby się dobrze napalić i nie widzieć tego bur...u, który wam zrobimy...)

 

jwp

jwp

14 years temu

Nigdy nie lubiłem Marychy.I dzisiaj tm bardziej się nie napalę by odlecieć na Zieloną Wyspę. Raczej wypiję strzemiennego, zepnę konia, szablę podniosą i dawaj gonić Bolszewika. Dzięki za obszerny i kąśliwy tekst. Serdecznie Pozdrawiam
yarrok

Ja też nie jestem zwolennikiem "M"... lepszy dobry kielich :)) Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Toż to Gomuła jak żywy. Z wyrazami podziwu dla wytrwałości w przebrnięciu przez ten bełkot.
Domyślny avatar

Niestety nie mam talentu plastycznego. Tusk i Kaczyński grają w karty. Widok od strony Tuska (perspektywa jakieś 30 stopni) taki, że widać jego wszystkie pięć blotek: 2 - dla PJN, 3 - dla SLD, 4 - dla Ruchu Palikota, 5 - dla PSL, 7 - dla PO. Kaczyński pokazany od przodu trzyma jedną kartę. Podpis "Gdzie jest as?"