Stefan GMO

Przez Godziemba , 07/09/2011 [20:55]

Od wielu lat różni dziennikarze, przedsiębiorcy, naukowcy próbują odkryć tajemnicę marszałka Niesiowskiego.

     Producenci napojów energetycznych gotowi są zapłacić wielkie pieniądze za podanie receptury płynów używanych przez marszałka, które utrzymują go w stanie niepohamowanej agresji. Podobne cele mają producenci różnego typu dopalaczy.

      Obawiam się jednak, iż rozwiązanie tej zagadki jest na wyciągnięcie ręki.

      Dzisiejszym gościem Moniki Olejnik był właśnie wspomniany marszałek, który na pytanie o GMO, ze znanym sobie spokojem uznał, iż tylko dyletanci z Radia Maryja mogą twierdzić, że Polska jest wolna od GMO, gdyż w rzeczywistości GMO jest od dawna w kraju. Poparł także wicepremiera Pawlaka, który – wedle Wikileaks – „stwierdził, że niechęć do biotechnologii to relikt czasów terroru PiS, i że już to przeszłość. Teraz wszystko się zmieni. Po czym zasugerował, że jego rząd powolutku, powolutku, małymi kroczkami, niezauważenie będzie dążył do "otwarcia Polski na GMO".

     Według art. 3 ustawy dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych GMO to organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych wskutek krzyżowania naturalnej rekombinacji.

     Największe emocje budzą modyfikacje genetyczne, w wyniku których dochodzi do wprowadzenia genów pochodzących z innych gatunków, które nadają modyfikowanemu organizmowi pożądaną cechę, nie występującą u niego naturalnie. Takie organizmy nazywane są organizmami transgenicznymi.

     Modyfikacje zwierząt mają na celu głównie uzyskanie zwierząt o pożądanych cechach w hodowli – szybciej rosnące świnie, odporne na choroby krowy, agresywne psy, itp.

     Obserwując marszałka można dojść do wniosku, iż jest on właśnie takim organizmem transgenicznym, inaczej mówiąc Stefanem GMO.

Bernard

Dopóki nie poczytałem o GMO - jak to działa nie miałem w zasadzie nic przeciw. Ale gdy przeczytałem co nieco to okazuje się, że krzyżówki międzygatunkowe roślin wytwarzają toksyny które są śmiertelnie niebezpieczne np. dla pszczół, bez których żyć się nie da... A co do ludzi to okaże się pewnie dopiero za jakiś czas. Potrzebna jest co najmniej duża ostrożność, nie ma co się spieszyć. W przypadku zbóż okazuje się również, że główne zyski czerpią koncerny wprowadzające GMO a opowieści o krainie szczęśliwości superplonów za pół ceny okazują się mitami. Nie ma co się spieszyć do tej żaby... Niesiołowski pewnie klonował muszkę owocówkę i jakieś geny mu przeskoczyły jak się za nisko nad muszką pochylił...
Godziemba

"Niesiołowski pewnie klonował muszkę owocówkę i jakieś geny mu przeskoczyły jak się za nisko nad muszką pochylił" Od tego czasu czuje się jak odmieniec, nic więc dziwnego, że wspiera GMO, chce by wszyscy byli tacy sami jak ...on. Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Ciekawym, geny jakich innych organizmów ma swoim genotypie transgeniczny "Stefan GMO" ;). Obstawiam tchórza, kobrę, świnię i pawiana.
Godziemba

Zapomniałeś o szakalu, skunksie, hienie oraz muszce plujce. To orgaznizm wielotranseniczny:)) Pozdrawiam
moherowy beret

przecież nie myślą o ludziach.Zawsze mówili,że Ziemia jest przeludniona.No i genetycy pracowali w pocie czoła,żeby wydumać sposób na zmniejszenie ludzkiej populacji.GMO może obniżyć płodność mieszkańców Ziemi.Zanotowano gdzieś w Kanadzie,że zwierzyna,która wychodziła pożywić się na pólka z GMO(chyba eksperymentalne pólka),przestała rozmnażać się.No a pszczoły przecież nie możemy skazać na zagładę.Nie możemy popełnić tej zbrodni pomimo,że krwiożercze koncerny łakną dolara,jak wilkołaki świeżej krwi.
Godziemba

Przede wszystkim nie znamy ubocznych skutków takich eksperymentów. Jak ktoś popiera GMO, to niech zostanie królikiem doświadczalnym. Stefan został i efekty są takie, jak każdy widzi... Pozdrawiam