Dwie historie

Przez yarrok , 11/07/2011 [23:57]

 

Dnia 6. Października 1939 roku zakończyła się „Kampania Wrześniowa”.

Armia Polska podpisała akt kapitulacji wobec III Rzeszy.

Kampania Wrześniowa trwała tylko „trochę” ponad miesiąc, gdyż nóż w plecy Polsce wbił wschodni sąsiad, współdziałający z hitlerowcami w ramach paktu „Ribbentrop-Mołotow”.

Młode Państwo Polskie nie było w stanie odeprzeć zmasowanych ataków z dwóch stron.

Na podbitych ziemiach siły okupacyjne zaprowadziły terror i okrutną władzę ustanawianą w celu ochrony interesów okupanta.

 

Społeczeństwo stawiało opór najeźdźcy.

Ludzie w różny sposób, tak jak tylko mogli utrudniali okupantom życie w podbitym kraju.

Spotykały ich za to szykany, prześladowania oraz śmierć.

Przywódcy hitlerowskich Niemiec zapowiedzieli bowiem, rychłe rozwiązanie „problemu Polaków” czyli w dalszej kolejności eksterminację narodu.

 

Prócz zastraszania i terroru, najeźdźcy prowadzili akcje propagandowe i prowokacyjne mające na celu dyskredytowanie i obrzydzenie polskiego podziemia patriotycznego.

Niestety, nie obyło się to bez pomocy kolaborantów, którzy znajdowali wspólne korzenie z okupantem, podpisywali Volkslisty i za obiecane profity stali po stronie germańskich hord.

 

Wyzwolenie Polski spod hitlerowskiej okupacji pozwoliło na osądzenie okupantów oraz wspierających ich kolaborantów i prowokatorów.

Szczególnie „ostro” potraktowano zwłaszcza kolaborujących z okupantem Polaków.

Miało być to przestrogą dla przyszłych pokoleń.

 

--------------------------------------------------------------------------

 

16. listopada 2007 roku skończył urzędowanie ostatni patriotyczny rząd w Polsce.

Wybory parlamentarne wygrała  w zagadkowy sposób Platforma Obywatelska.

Rząd Jarosława Kaczyńskiego sprawował władzę tylko dwa lata i przepadł w przyspieszonych wyborach parlamentarnych, po poprzedzających je cyklu zmasowanych antypisowskich propagandowych akcji w telewizji, radiu i prasie, oraz dzięki tajnemu porozumieniu PO-SLD.

W zawłaszczonym kraju zwycięska Platforma Obywatelska zaprowadziła psychiczny terror i okrutną władzę ustanawianą w celu ochrony własnych interesów.

 

Społeczeństwo stawiało opór okupantom.

Ludzie w różny sposób, tak jak tylko mogli utrudniali platformie życie w zawłaszczonym kraju.

Spotykały ich za to szykany, prześladowania oraz nawet śmierć (M. Rosiak).

Przywódcy PO wprowadzili bowiem represje, a rychłe dorżnięcie watah zapowiedział sam Radosław Sikorski.

 

Prócz zastraszania i terroru, platformiacy przy pomocy usłużnych mediów prowadzili akcje propagandowe i prowokacyjne mające na celu dyskredytowanie i obrzydzenie polskiego patriotyzmu.

Niestety, nie obyło się to bez pomocy kolaborantów, którzy znajdowali wspólne korzenie z ludźmi Tuska,  współdziałali z PO i za obiecane profity stali po stronie platformianych  hord.

Zdradzali obóz patriotyczny (M. Kamiński) i nawet wstępowali dla „srebrników” do platformy (Libicki, Kluzik-Rostkowska, Tomczak).

 

Reszta przed nami.

Historia lubi się powtarzać i między innymi dlatego w tym jest sens dalszego działania.

 

Ewikron

"Spotykały ich za to szykany, prześladowania oraz nawet śmierć (M. Rosiak)." Do powyższego należałoby dodać tragedię smoleńską oraz pamiętna datę - 10 kwietnia 2010 r., której Platforma tak bardzo się boi i robi wszystko, żeby społeczeństwo wymazało ją z pamięci. Pozdrawiam
Domyślny avatar

fluxon

14 years 3 months temu

Należy też dodać, że wzmógł się od tamtego czasu (16.11.2007) "pełzający" komuno-faszyzm. Pozdrawiam
yarrok

Oj, tak. Aż do dziś. Rośnie wprost proporcjonalnie do strachu peowców przed gniewem ludzi. Pozdrawiam.
Joanna

Joanna

14 years 3 months temu

wyemigrował do Niemiec, dostałby bez najmniejszych trudności obywatelstwo niemieckie (Kto ma w rodzinie oficera Wehrmachtu, ten jest uważany w Niemczech za Niemca, choćby był Chińczykiem!). Czy w tej sytuacji można się dziwić, że Tusk jest przez panią Merkel poklepywany po ramieniu? Przecież dla niej to tzw. "swój" człowiek!
yarrok

Jasne, że "swój". Mimo, że nie Chińczyk a belchatowianin... Dziwne, że również Putin go klepał... Czyżby i babka w obcej armii służyła? Pozdrawiam.