Rozmowy pod namiotem Solidarnych 2010 - Ludwik Dorn

Przez Blogpress , 08/06/2011 [10:30]
Pod namiotem Solidarnych 2010 gościł Ludwik Dorn, opozycjonista w czasach PRL, działacz polityczny po roku 89, członek PC, PiS, Polska Plus, ponownie współpracujący z PiS, marszałek Sejmu, obecny poseł, niedoszły kandydat na prezydenta Polski. Audio
Ludwik Dorn przeprowadził szczegółową, ponad półgodzinną, analizę polityczną czterech postulatów Solidarnych 2010 („operacjonalizację polityczną”). Był to też pretekst do szerszej dyskusji o katastrofie smoleńskiej, postępowaniu polskich i rosyjskich władz. Również o postępowaniu ministra Jerzego Millera (Ludwik Dorn pełnił w rządzie Prawa i Sprawiedliwości funkcję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji). Dyskutowano o komisji Millera i przygotowywanym przez nią raporcie. Dorn przypuszcza, że być może raport komisji będzie niepełny, że nie będzie w nim całej prawdy, ale na to by „była w nim gruba nieprawda sposobu nie ma. Ktoś może chcieć to zrobić, ale są jeszcze wykonawcy”, którzy na to się nie zgodzą. Sporo uwagi poświęcono kwestiom bezpieczeństwa, mówiono o wdrażanej modernizacji policji, straży granicznej, BOR i straży pożarnej w czasach rządów PiS (ustawa z 2007 roku), która zdaniem Ludwika Dorna została w 70%-80% zmarnowana. Mówiono też o polskim wojsku, o bezpieczeństwie granic w przypadku konfliktu militarnego. Ludwik Dorn przytaczał na ten temat informacje złe, bardzo złe, oraz takie, które dają cień nadziei. Mówiono o finansowaniu wojska, marnowaniu środków, gwałtownych cięciach, tzw. „profesjonalizacji”, brakach w wyposażeniu i jednocześnie podejmowaniu tak kosztownych decyzji jak przejęcie Ghazni. W najbliższych latach powinniśmy zdaniem Dorna przygotoać się na tzw. rosyjską „dyplomację kanonierek”. „Tym przed czym powinniśmy się zabezpieczyć to polityka incydentów polityczno-militarnych” związanych z gazociągiem „North Streamem” który może stać się pretekstem do traktowania Morza Bałtyckiego, jako „morza rosyjskiego” i stosowania swoistej „dyplomacji kanonierek”. Mówiono o polityce bezpieczeństwa związanej z imprezami masowymi w kontekście meczy piłkarskich i zbliżającego się Euro 2012. Padały pytania z publiczności o katastrofę smoleńską – m. in. o odczucie Ludwika Dorna odnośnie bezpośredniej przyczyny jej przyczyny: błąd pilotów, zamach, czy awaria (siódma część filmu). „Pomijając inne kwestie, hipoteza zamachu wydaje mi się raczej mało prawdopodobna. Nie będę tu wnikał w technikę itd. tylko na zasadzie takiej dość prostej. Istnieje zwłaszcza w tamtej okolicy, nie można sporządzić wysoce pewnej długoterminowej prognozy meteorologicznej. Jeżeli ktoś stawia hipotezę o zamachu, to jest taka hipoteza, że pojawiła się mgła i wykorzystano okazję, że mgła przykryje zamach: odeślemy do przyczyn naturalnych, błędów czy warunków meteorologicznych. To by jednak znaczyło, że decyzja wykonawcza na najwyższym szczeblu – „działajcie” - musiałaby zapadać w bardzo krótkim czasie, w czasie rzeczywistym. Z tego co ja wiem, to tak ten mechanizm nie działa. To jest zasadnicza przesłanka typu analizy polityczno-instytucjonalnej dla której hipoteza zamachu wydaje mi się mało prawdopodobna. Nawet jeśli intencja była, to nie było możliwości zrealizowania tego od strony procesu decyzyjnego w tak krótkim czasie.” Margotte, Bernard
malyy5

malyy5

14 years 4 months temu

Ludwik Dorn to polityk z dużym doświadczeniem i mądrością polityczną ,zgadzam się niemal z wszystkimi jego spostrzeżeniami. Natomiast , nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem o małym prawdopodobieństwie zamachu jako że nie mógł być przygotowany "na gorąco" gdyż mało czasu itd.Wręcz przeciwnie,gdybym to ja przygotowywał zamach,myślałbym o nim w trybie ciągłym,przewidując okoliczności na kilka sposobów. np: katastrofy lotniczej i to nie koniecznie w Rosji. Równie dobrze można było kiedyś uznawać za bardzo mało prawdopodobne,że wybuchnie bomba atomowa rosyjska w USA - "program gwiezdnych wojen"- który wykluczał możliwość dotarcia rosyjskich rakiet z głowicami nad USA,po upadku ZSRR w tajnych aktach znaleziono około 40 informacji o przemyconych głowicach nuklearnych i zakopanych na terenie USA.Także nieprawdopodobne stało się prawdopodobne.Podobnie mogło być w Smoleńsku o ile można wszystko tłumaczyć bałaganem/przypadkami w Polskim MSZ,BOR,BBN itd oraz Rosyjskimi błędami/przypadkami kontrolerów FSB itd o tyle, można również to nazywać działaniem celowym.Rosja wystrzeliła człowieka w kosmos,zbudowała stację kosmiczną, miała najlepszy wywiad i siatkę szpiegowską na świecie,także gdy ktoś mówi o zaniedbaniach i ciemnocie Kremla niech weźmie na wstrzymanie.Ja rozumiem wygodniej jest nie mówić o zamachu i celowym działaniu - bo to niepopularne i szkodliwe medialnie,ale trzeba zdać sobie sprawę z kim się ma do czynienia.
Domyślny avatar

wiadomo gdzie były remonty samolotów.Kilku dkg. ładunku umieszczone w samym zbiorniku paliwa mogło czekać na stosowną chwilę nawet przez bardzo długi czas .Zdalny zapalnik i.......Zapach paliwa rozerwanie samolotu i wiele innychzaistniałych rzeczy to uprawdopodabnia.Pozdrawiam. Co do prawa stosowanego przez sądy, to jest ono stosowane tylko do najsłabszych (wymigiwanie się tuska od odpowiedzialności).Istniejeod dawna wśród sędziów prerogatywa że "Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności".Jak to jest stosowane?Trudno nawet komentować.
Domyślny avatar

Panie Marszalku ! Klaniam sie nisko i serdecznie pozdrawiam. Najwyzszy czas---laczyc sie , zwierac szeregii i do przodu----
Domyślny avatar

Grabo

14 years 4 months temu

Hipoteza o zamachu raczej mało prawdopodobna? Co to, Dorn przyszedł się napić do namiotu Solidarnych? Czy może wcześniej się już czegoś nałykał? Nie warto słuchać człowieka, który nie miał odwagi przyznać się, że za dużo wypił. Chyba pamiętnych scen z Sejmu nie muszę przypominać.
Bernard

Wypowiadał się w ciekawy sposób - np. na temat armii, BOR, czy bezpieczeństwa. Pytany przedstawił swój pogląd na bezpośrednią przyczynę katastrofy, a raczej dlaczego jego zdaniem nie mógł to być zamach. Można się z tym nie zgadzać i marszałka krytykować, ale po co obrażać? pozdrawiam
Domyślny avatar

Czy to nie Dorn obrażał inteligencję Polaków, kiedy następnego dnia po żałosnej niedyspozycji w Sejmie, nagabywany o to czy był pijany, czy spożywał alkohol, Dorn pytał sam: "czy ja wsiadłem do cudzego samochodu i nie chciałem wyjść? Czy ja mówiłem... no akurat to stara koleżanka, to nie będę wypominał... tego..." Jaki rzeczowy sposób tłumaczenia, zamiast jednoznacznie zaprzeczyć, że nie pił alkoholu, Dorn przypomina inne sytuacje z pijanymi posłami. Co alkohol robi z ludźmi... smutne. Przypominam tamtą sytuację, bo moim zdaniem jest ona brzemienna w skutkach. Teraz Dornowi trudno jest skrytykować Tuska i stwierdzić stanowczo, że zdradził interes narodowy. Ba, Dorn poproszony o komentarz postulatów Solidarnych 2010 stwierdził, że jego uzasadnienie (że Tusk nie jest zdrajcą) jest daleko głębsze niż uzasadnienie Solidarnych. Wysłuchałem jego uzasadnienia. Według mnie jest infantylne, pseudointelektualne i w zasadzie od rzeczy. Według Dorna nie ma zdrady tam, gdzie nie było, nie ma i nie może być miłości. Proszę, proszę, co za brednie. Tusk dopuścił się zdrady stanu, ponieważ sprzeniewierzył się art. 151 Konstytucji RP. Nie ma większego znaczenia jakie uczucia nim kierowały, gdy dobrowolnie i z pełną świadomością składał to oświadczenie woli: Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Prawem Rzeczypospolitej jest na przykład umowa z Rosją, dzięki której Polska mogła aktywnie uczestniczyć w badaniu przyczyn katastrofy. Tusk nie dochował wierności temu prawu. Innych argumentów nie będę już wymieniać, bo szkoda czasu na polemikę z infantylnym "dornowaniem". Dlaczego Dorn nie zarzuca Tuskowi pogwałcenia art. 151? Bo Tusk może Dornowi przypomnieć jego alkoholowy eksces w Sejmie i przywołać art. 104 ust. 2 tejże samej Konstytucji. Przypominam problem alkoholowy Dorna, bowiem według mnie, ma on także wpływ na trzeźwość oceny przyczyn katastrofy. Tłumaczenie, że mgła jako zjawisko pogodowe jest trudne do przewidzenia w tamtych okolicach, więc to świadczy na niekorzyść wersji o zamachu jest mało poważne. Nawet, jeżeli nie spreparowano sztucznej mgły, to i tak było 50 % szans na to, że pojawi się naturalna mgła. Pięćdziesiąt procent to bardzo dużo, ... a zresztą, co ja się tu produkuję nad nietrzeźwymi tekstami Dorna. Namiot Solidarnych 2010 stanął na Krakowskim Przedmieściu by domagać się pociągnięcia do odpowiedzialności winnych śmierci 96 osób. Poważna sprawa... i, zapraszany jest człowiek, od którego nie można było wyegzekwować przyznania się do tego (sam nie miał odwagi, honoru uczciwie przyznać), że pijany "walczył" o demokrację w Sejmie. Według mnie to błąd Solidarnych 2010.
Margotte

Z tego co pamiętam, to nikt tego nie udowodnił. Pan Dorn może nie wierzyć w zamach, to jego sprawa. Może sobie to tłumaczyć w ten sposób, że było zbyt mało czasu na przygotowanie, ale czy na pewno było tak mało czasu? A mgła czy dym? Była już kiedyś mowa o wypalaniu trawy w rejonie katastrofy. Zresztą - jak powiedział ktoś mądry - Rosjanie zachowują się tak, jakby to był zamach, zresztą nie tylko Rosjanie...
Domyślny avatar

Problem w tym ze gdyby to nie byl zamach to rzady rosji i Polski powinny zrobic wszystko zeby to bylo transparentne sledztwo a nie tak zagmatwane.To jest problem ktory bedzie skutkowal na dziesieciolecia na zycie naszego narodu dlatego tak wazne jest aby powstala komisja ktorej Polacy mogliby zaufac.Zapewniam Was ze przez ta tragedie jeszcze za 50 lat ludzie beda ginac z czego narod narazie nie zdaje sobie sprawy.Im dalej od tragedi tym emocje beda wieksze.Przez morderstwa w Katyniu ludzie do dzis gina o czym sie nie mowi,morderstwo w Lodzi tez jest nastepstwem Smolenska.Kazdy narod ma prawo do prawdy w takich tragediach i jak dzis ludzie walcza o prawde Katynska tak nasze dzieci jeszcze nienarodzone beda walczyc o Smolensk.Zapewniam Was,i kazdy z politykow ktory mowi co mysli o tej tragedi bez uczciwego sledztwa bez domagania sie komisji miedzynarodowej ma przyszla krew tego narodu na rekach bo to w ich rekach dzis jest klucz do wyjasnienia.Glosujac za oddaniem sledztwa ruskim,kazdy z tych poslow przyczynil sie do przyszlych wydarzen
Bernard

która mówiła, że nawet jeśli nie był to zamach, to skutki są takie jakby zamach był... I tak się zresztą zachowują władze zarówno Rosji jak i Polski - jakby miały coś do ukrycia. Pretensje należy mieć przede wszystkim do władz Polski, bo o ile nie ma przesłanek, żeby po Rosji spodziewać się czegokolwiek pozytywnego, skoro Rosja morduje swoich własnych obywateli setkami tysięcy, to postawa rządu Tuska zasługuje na osądzenie w przyszłości. To zresztą otwiera przed Rosją pole do potencjalnego szantażu, czy przyszłych działań. Bo nawet jeśli tym razem był to wypadek a nie zamach, to następnym razem Rosja może zrobić co zechce - np. przeprowadzić zamach na dowolną osobę (mówił o tym dzisiaj, a właściwie wczoraj Piotr Lisiewicz). Bez powołania międzynarodowej komisji nigdy, żadne wyniki badań nie będą przyjęte za wiarygodne - zbyt wiele wszelkich niejasności i mataczenia. A powołanie międzynarodowej komisji może nastapić dopiero po odsunięciu Platformy od władzy, bo to polski rząd ma takie możliwości by o taką komisję zabiegać. Polski rząd tego nie robi i w sprawie mataczy bo ma wiele na sumieniu, a taka komisja mogłaby odsłonić różne występki zarówno sprzed katastrofy, jak i po 10 kwietnia (Dorn wystąpił do rządu o tzw. białą księgę - jest o tym mowa w nagraniu - bez odpowiedzi). To wszystko nie przesądza, czy był to zamach (choćby i terrorystyczny), awaria, czy wypadek. Ale skutki dla Polski są takie jakby ten zamach był, nawet jeśli go nie było.
Domyślny avatar

I tutaj jestem zgodny z toba.Dodam tylko ze po takim czasie i biala ksiega nic nie pomoze oczywiscie gdyby ja mial pisac rzad tuska.Dzis dla dobra calego narodu jest tylko i wylacznie komisja miedzynarodowa.Nawet Kaczynski jak dojdzie do wladzy to tez bedzie problem z przyjeciem chocby najuczciwszego raportu ze sledztwa.Za duzo zlego sie wydarzylo z tym sledztwem.Polacy nie maja zaufania do wlasnego panstwa czego masz najlepszy dowod ilosc spraw w Strasburgu,jestesmy liderem swiatowym gdzie szukamy sprawiedliwosci w innych panstwach.
malyy5

malyy5

14 years 4 months temu

Pełna zgoda. Zginęło i zginie jeszcze wielu ludzi myślących inaczej niż obecna władza, którą można porównać do chusteczki do nosa w rękach Kremla . Profesor Nowak najlepiej wyłożył przyczyny i podstawy konfliktu. Polskę już od wieków próbowali rozgrywać,Niemcy i Rosja,to nic nowego, biorąc pod uwagę wiedzę historyczną,cały problem polega na tym ,że Tusk dał się wciągnąć w gierkę która prowadzi tak naprawdę do zagłady Rzeczypospolitej - Politycznej i Gospodarczej, co gorsza trwa w tej gierce pomimo katastrofy smoleńskiej ,idzie dalej jak zakuty łeb w przepaść walcząc z tymi którzy nie polegli...