Postanowiłem delikatnie zmierzyć się z poglądami Edmunda Klicha - polskiego akredytowanego przy komisji MAK.Uczyniłem to w pierwszej części bazując w zasadzie na sprzecznych jego wypowiedziach i argumentach - które jak widać padają jak strute bąki na łące...
Mogłem oczywiście zamieścić, kontr wypowiedzi innych ekspertów które rozbijają tezy akredytowanego ale uznałem,że być może uczynię to w następnej części lub dam sobie spokój.
Oglądając w zasadzie kilka materiałów, powiązałem kilka faktów i to na tyle.Można by stworzyć swego rodzaju epopeję bajek jakimi nas karmi akredytowany.Co mnie najbardziej zabolało to fakt,że działa przeciwko PRAWDZIE.Stara się z każdej strony udowadniać "PRAWDĘ"głoszoną przez współwinnych katastrofie.
1.MAK-prowadzi śledztwo we własnej sprawie
2.Miller- prowadzi śledztwo we własnej sprawie.
a Klich wydaje się być tym, który przypieczętuje w mediach tą tzw"prawdę.
Zbliża się raport Millera,nie chcę by ktoś się zdołował,chcę być zaskoczony ...ale wiem ,że Raport Millera będzie repliką MAK-owskiego raportu w którym to jedynie dodany zostanie aspekt błędu kontrolerów ze Smoleńska.
Będzie to oczywiste zafałszowanie prawdziwych okoliczności katastrofy.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1071 widoków
@malyy5
To Rosjanie sami go sobie wybrali...
Edmund Klich