a więc zamach, czy awaria?

Przez kelner , 20/04/2011 [00:19]
Automatyczne odejście na drugi krąg znad lotniska bez systemu ILS, przy włączonej dalszej radiolatarni, zakończyło się powodzeniem podczas eksperymentu na samolocie Tu-154M nr 102. Obrońcy rosyjskiej wersji wydarzeń nie mają już więc żadnego racjonalnego argumentu, którym mogliby uzasadnić rozbicie się tupolewa pod Smoleńskiem. W zgromadzonym materiale nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że katastrofa TU-154 była efektem nacisków na załogę TU-154 - ujawniła Wojskowa Prokuratura Okręgowa. Tymczasem … Prezydent może latać tupolewem. Najważniejsze osoby w Polsce mogą już podróżować polskim Tu-154M - podała rosyjska Federacja Agencji Transportu Lotniczego. http://www.rp.pl/artykul/645408_Prezydent-moze-la… - teraz nie będzie już obaw, że „prezydent gdzieś poleci i…… ?
Tubylczy

kontrolera lotów. Sekundę później, wysokość ta została potwierdzona przez nawigatora. Komenda "odchodzimy" pada DOPIERO 7 sekund później. Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu, samolot był wtedy 60 metrów nad poziomem pasa. Na co więc liczyli piloci, że AŻ 7 sekund ZWLEKALI z podjęciem tej decyzji. Nawet uwzględniając to, że byli fałszywie naprowadzani, że może nie zdawali sobie sprawy, że są akurat nad jarem, to dlaczego zwlekali aż 7 sekund, w czasie których samolot OBNIŻYŁ SIĘ o 40 metrów? To jest bardzo RACJONALNY argument. Rozpoczęcie odejścia na wysokości 60 metrów, przy obciążonym samolocie i nad lasem, to zadanie niezwykle RYZYKOWNE. I żaden ILS ani przycisk "uchod" nie mają tu nic do rzeczy, to zwykłe PROPAGANDOWE argumenty. Ktoś kto chciałby UCZCIWIE usprawiedliwić naszych pilotów musiałby wykazać, że już po pierwszym odczycie 100 metrów zaczęli oni wyrównywać lot. Ale właśnie z powodu niesprawności samolotu ten manewr się nie udał. Cała dyskusja o przycisku "uchod" tylko obciąża winą pilotów.
Polaczek

Na ten temat mógłby powiedzieć śp. Wróbel. Może dlatego jest śp.
Domyślny avatar

Kworum umiescil artykul ktory mozna widziec ze napisany jest przez kogos kto wie co mowi, (zaden taki nie jest perfekcyjny, ale przynajmniej ukazuje teorie wsparta na faktycznych danych). Pan A. Macierewicz w koncu pracuje nad tym samym, wiec moze warto zajrzec? http://www.kworum.com.pl/art3…
malyy5

malyy5

14 years 5 months temu

"100 metrów został podany przez kontrolera lotów." a kontroler podawał wysokość?
malyy5

malyy5

14 years 5 months temu

I właśnie dobrze ,że umieściłeś ten link. Nie wiem czy ktoś z was pamięta wybuch Rotundy w Warszawie?. 15 lutego 1979 .Oficjalny komunikat głosił -wybuch gazu. Otóż mój dobry znajomy Prof.zw.K.Braun specjalista budowlaniec,został wezwany jako jeden z ekspertów którzy mieli określić przyczyny,po oględzinach Prof stwierdził jednoznacznie:"Panowie to był wybuch dynamitu" szybciutko podziękowano profesorowi i na tym ucięto temat.Wybuch dynamitu a wybuch gazu ,to zupełnie inna fala uderzeniowo/zniszczeniowa.No ale mówimy o samolocie,pewne zniszczenia ich specyfika może powiedzieć wszystko. Dlatego wrak był niszczony i niszczeje nadal leżąc na złomowisku.Nie było wybuchu takiego jak zwykle ma miejsce w innych katastrofach,nie było dużej wysokości,nie było krateru.NIE MA SZANS ŻEBY TEN SAMOLOT ULEGŁ TAKIM ZNISZCZENIOM BEZ WYBUCHU.
Tubylczy

Pada odczyt 100 metrów (jest oznaczony jako anonimowy), a zaraz po nim nawigator mówi 100. Możliwe więc, że albo pierwszy odczyt jest od kontrolera, albo, że oba są od nawigatora. W każdym bądź razie, mnie najbardziej interesuje kiedy kapitan podał pierwszą komendę "odchodzimy" (tego nie ma w stenograach, ani też nie zostało to jasno podane w polskich uwagach). Jeżeli padła ona zaraz po pierwszym odczycie 100 metrów, to faktycznie piloci powinni bezpiecznie odejść. Jeżeli jednak padła ona zaraz po drugim odczycie 100 metrów, to obawiam się, że było to zbyt późno na bezpieczne odejście. Faktem bezspornym jest, że samolot był źle kierowany przez autopilota. Faktem bezspornym jest, że kontrolerzy potwierdzali to błędne naprowadzanie. Czy był wybuch??? Chciałem wstawić ciekawe zdjęcie, ale coś się porobiło z formatowaniem i się nie da?
Polaczek

Temat odejścia będzie poruszony po odpowiednich konsultacjach.
Polaczek

Dzięki, to zaczyna interesować ludzi w dobrym kierunku, kolejnymi elementami układanki.